Nie cierpię prasować, dlatego mam problem z wystawieniem góry ciuchów po córci - pasowałoby, żeby jako tako wyglądały na zdjęciach.
Staram się kupować takie rzeczy, które się nie mną. ;P
Myślałam o zakupie takiej maszyny prasującej parą, jak mają w sklepach, tylko trochę droga jest.
Picie przy gorącym żelazku odpada, zaraz bym się pewnie oparzyła, a poza tym ciąża i karmienie piersią mi to skutecznie uniemożliwią przez dłuższy czas.
Ziemniaków nie obieram, jak mój chłop ma ochotę zjeść musi to zrobić sam, ja wolę jeść kluski, kasze, makarony, więc spokojnie mogę się bez nich obejść.
Za zmywaniem nie przepadam, na szczęście jest zmywarka, żeby jeszcze była jakaś maszyna załadowująca.
Lubię za to gotować, wieszać pranie po mistrzowsku, żeby później nie wymagało prasowania, mogę ścierać kurze czy zamiatać.
No i nie prasuję firanek - wieszam mokre; trzeba sobie jakoś w życiu radzić.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-10 15:05 przez jostra.