Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej

Bardzo dużo dziewczyn nie opisuje stanu faktycznego przedmiotu sprzedaje bubel niezgodny z opisem i co i broni się zapisem w profilu
Zgodnie z przepisami prawnymi Unii Europejskiej (01.08.2003r.) O zakupie towaru od osób prywatnych informuję, że przedmioty wystawione w mojej ofercie nie podlegają gwarancji, rękojmi ani zwrotowi po dokonaniu transakcji. Zgodnie z prawem UE taka adnotacja powinna znajdować się pod każdą ofertą online, w przeciwnym wypadku sprzedawca, jako osoba prywatna, zobowiązany jest do rocznej gwarancji na sprzedany towar - zarówno nowy, jak również używany..
Z tego co się orientuję takie zapisu są bezpodstawne i na innych portalach umieszczanie takich informacji pod przedmiotami jest równoznaczne z usunięciem oferty.

Jeśli sprzedaje osoba fizyczna - osobie fizycznej to stosujemy przepisy o rękojmi z
kodeksu cywilnego
Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

Art. 557. § 1. Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.
§ 2. Gdy przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku albo rzeczy mające powstać w przyszłości, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili wydania rzeczy.

Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych.

§ 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.


Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.

§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.

§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

§ 4. Jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie poniósł kupujący.


Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

mysle ze prawo to srednio jest przestrzegane w naszych sklepach i tu punkt widzenia od punktu siedzenia ...

Zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce zapis "Zgodnie z przepisami prawnymi Unii Europejskiej (01.08.2003r.) O zakupie towaru od osób prywatnych informuję, że przedmioty wystawione w mojej ofercie nie podlegają gwarancji, rękojmi ani zwrotowi po dokonaniu transakcji. Zgodnie z prawem UE taka adnotacja powinna znajdować się pod każdą ofertą online, w przeciwnym wypadku sprzedawca, jako osoba prywatna, zobowiązany jest do rocznej gwarancji na sprzedany towar - zarówno nowy, jak również używany" nie ma uzasadnienia w żadnej ustawie, z tego tytułu sformułowanie to jest bezprawne. W Polsce obowiązują przepisy zgodne z ustawą i tego się należy trzymać. Moim zdaniem, oferty, które zawierają taką formułę powinny być usuwane, tak jak czynią to inne portale.

Cytat
dagmara26
mysle ze prawo to srednio jest przestrzegane w naszych sklepach i tu punkt widzenia od punktu siedzenia ...

dokładnie tak jest( a nawet mniej niż średnio....)!!!!!!!!!!!!!!
90%klientów ( sklepu obuwniczego )nabiera się na pół roku gwarancji na buty ( bo tak sprzedawca nam wmawia........) gdy juz od długiego czasu jest dwa lata!

ja przepraszam bardzo bulblu nie sprzedaje więc mam prawo to sobie wkleić
Wkleiłam bo większość ma

A widzę Chrupek tobie się nudzi i szukasz czegoś do czego można się przy....ać a potem się dziwisz,że ciebie nikt nie szanuje i robią z ciebie Gestapo jak to sama nazwałaś......Jak pracujesz tak masz

Czy ty nie możesz choć trosze dać się polubić tylko wiecznie robisz wszystko,żeby każdy miał uraz do ciebie?
I nie pisz mi priv bo sobie nie życzę.

Marakesz Czytaj uważnie to co jest napisane i dopiero później się wypowiadaj. Wątek nie dotyczył mojej osoby, nikogo się tu nie czepam - nie chcesz nie musisz mnie lubić - jakoś to przeżyję.
Chodziło mi tu o to że na innych portalach za takie dopiski kasowane są przedmioty - ponieważ ich użycie jest bezpodstawne i chciałam poznać wasze opinie na ten temat.

osobiscie nie zgadzam sie z adnotacja dotyczaca rocznej rekojmi na towar uzywany mysle ze po pierwsze nikt nam takowej nie da po drugie kto by wtakim przypadku ustalał "co podlega takiej rekojmi" mysle ze to kolejny zapis ktory odejdzie do lamusa bo w tym konkretnym p[rzypadku prawdopodobnie nie da sie ustalic prawdy co do wadliwosci ...
i moze sie powtorze ale punkt widzenia od punktu siedzenia pewnie bedac klientem chciałabym by wszystko podlegalo reklamacji ale jako sprzedawca juz niekoniecznie

Marakesz ja nie sądzę żeby ten wątek był założony przeciwko Tobie bo wiele dziewczyn ma taki opis.

I napewno nikt Cię nie posądza że buble sprzedajesz zwłaszcza, ze masz wiele komentarzy i same pozytywne.

Chodzi tylko o to czy ma sens wpisywac takie coś jak to nie ma żadnej mocy prawnej- choć szczerze mówiąc ja na prawie się nie znam.

Ja osobiście nie mam takiego wpisu, ale myślę że większość osób, które kupuje rzeczy używane zdaje sobie sprawę że nie dostaje żadnej gwarancji czy możliwości zwrotu.. choć przypuszczam, że gdyby ktoś chciał u mnie coś zwrócić z logicznej przyczyny to bym się zgodziła...

Ważne jest jednak to że niektóre osoby faktycznie sprzedają buble a opisują coś innego albo nieprawdziwy stan, a wiadomo że nawet zdjęcia odpowiednio zrobione mogą przedstawiać lepszy stan danej rzeczy...I powinna być możliwość zwrotu jednak w przypadku takich osób, one już od początku oszukują przedstawiając nieprawdziwy stan i jak tu oczekiwać że zwrócą kasę...więc przepis przepisem ale przypuszczam że jak będzie chodziło o 10 czy 20zł to mało która osoba będzie się chciała po sądach włóczyć i zgłaszać sprawę na policję czy prokurature choć powinnyśmy to robić to może mniej by było oszustów...

Ja na szczęście miałam niewiele takich transakcji na internecie, ale zdażyły się i niestety właśnie na małe kwoty a że wtedy nie wiedziałam że można to gdzieś zgłosić, nie zgłaszałam... Ale ostatnio już wiem (dzięki aferze o niejakiej kati) i miałam sytuację że prawdopodobnie ktoś próbował mnie oszukać, postraszyłam i poskutkowało i na szczęście dostałam zwrot kasy... i najlepsze że była to osoba która miała ok 250komentarzy pozytywnych...

Cytat
szendercia
Marakesz ja nie sądzę żeby ten wątek był założony przeciwko Tobie bo wiele dziewczyn ma taki opis.

I napewno nikt Cię nie posądza że buble sprzedajesz zwłaszcza, ze masz wiele komentarzy i same pozytywne.

.

Niunia ja wiem ale ja chcę wiedzieć co to znaczy słowo BUBEL dla mnie Bubel to coś wybrakowanego coś 2 kategorii z wadami ja wiem co to bubel bo jestem krawcowa.
A nie sądze,żeby ktoś sprzedawał takie rzeczy,choć owszem są niektóre z plamami albo wyciągnięte czy mocno zużyte a nie każda o tym pisze.

Nie wiem kto zaczął pierwszy to wklejać ale co profil patrzyłam to osoba to miała więc zrobiłam to samo.

Chyba tu powinna się wypowiedzieć Paolka zwłaszcza,że ona pracuje w prawie więc ja jestem ciekawa co ona powie.

Prawa nie łamie mając to w profilu nie kole mnie w oczy a jak komuś przeszkadza to niech nie zagląda proste?Proste

ja tez mam takie cos hehe..;P a czy to jest zgodne czy nei zgodne - trudno, mialo to wklejone wiele osob wiec stwierdzilam ze tak trzeba i wklepilam..;p ale nie tylko na szafce sa takie teksty bo na innych portalach tez, wiec Co teraz trzeba usuwac to? poniewaz...????

Cytat
Marakesz

Cytat
szendercia
Marakesz ja nie sądzę żeby ten wątek był założony przeciwko Tobie bo wiele dziewczyn ma taki opis.

I napewno nikt Cię nie posądza że buble sprzedajesz zwłaszcza, ze masz wiele komentarzy i same pozytywne.

.

Niunia ja wiem ale ja chcę wiedzieć co to znaczy słowo BUBEL dla mnie Bubel to coś wybrakowanego coś 2 kategorii z wadami ja wiem co to bubel bo jestem krawcowa.
A nie sądze,żeby ktoś sprzedawał takie rzeczy,choć owszem są niektóre z plamami albo wyciągnięte czy mocno zużyte a nie każda o tym pisze.

No dla mnie bubel to jest właśnie coś niezgodnego z opisem i nie musi być koniecznie wybrakowane tylko mocno odbiega od opisu tzn pisze że jest idealne a ma plamy albo coś w tym stylu :-)

zapis zapisem - prawdopodobnie każdy go olewa i nikt nie bedzie na jego podstawie dochodził swoich praw. ja przynajmniej go zlewam dokumentnie.

uwazam, ze jesli ktoś ma czyste sumienie, to powinien miec zapis, ze każdy przedmiot zakupiony i wymieniony MOŻE ZWRÓCIĆ, bo tylko coś takiego daje pełną wiarygodność transakcji i pewnośc, ze sie utopi pieniądze tylko za przesyłkę, ale nie bedzie sie miało w domu kolejnego niepotrzebnego przedmiotu (niezależnie czy bublem jest czy nie). wiadomo, fotki mogą nie wyjść, a opisy to tylko nasze zdanie na temat sprzedawanych/wymienianych produktów. ja taki zapis o mozliwości zwrotu mam i pewnie dlatego wiele osób nie boi sie ze mną wymieniać czy kupować, no i nikt mi jeszcze niczego nie odesłał

dostaję bardzo czesto info na priv lub w komentarzach, ze ciuchy sa jeszcze lepsze niz sie ktoś spodziewał po zdjęciach, wiec zapis unijny sobie odpuszczam (z resztą wątpie zeby ktos zadał sobie trud sprawdzenia poprawności tego zapisu - prawdopodobnie 70-90% uzytkowniczek przekleja go sobie jak tekst o śledziku na nk)

przedmioty wystawione w mojej ofercie nie podlegają gwarancji, rękojmi ani zwrotowi po dokonaniu transakcji. Zgodnie z prawem UE taka adnotacja powinna znajdować się pod każdą ofertą online w przeciwnym wypadku sprzedawca jako osoba prywatna zobowiązany jest do rocznej gwarancji na sprzedany towar - zarówno nowy jak również używany.

Przepraszam dziewczyny, ale to bzdura, którą powinnyście usunąć ze swoich stron.

Reklamacja -kupujacy ma do niej prawo, niezaleznie kiedy i od kogo kupił, reguluje to ustawa konsumencka i KC w przypadku zakupu od firmy , a przepisy KC w przypadku zakupu od osoby prywatnej.Reklamacja dotyczy niezgodności towaru z umową(w przypadku aukcji jest to niezgodnośc otrzymanego towaru z opisem w aukcji).Tu zajmiemy się zakupem od osoby prywatnej.
Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).
Reklamacja ma swoją procedurę, która powinna być udokumentowana.Kupujący powinien postępowac w myśl procedury reklamacyjnej, opisanej w regulaminie zakupów (jeśli kupił od firmy i o ile nie jest ona sprzeczna z obowiązującymi przepisami) lub według następującego schematu:
1.poinformowanie sprzedającego pisemnie(mailowo) o wystąpieniu niezgodności i ustalenie, czy przedmiot ma być odesłany, czy nie oraz ustalenie szczegółów wysyłki.
2.odesłanie towaru na własny koszt wraz z pismem reklamacyjnym, wzór tutaj Wzór pisma.
Reklamacja powinna być rozpatrzona w ciągu 14 dni.Reklamacja może byc rozpatrzona pozytywnie lub negatywnie.W przypadku przyjęcia reklamacji należy zaspokoić żądania kupującego , o ile jest to mozliwe, czyli;-doprowadzić do stanu zgodności z umową lub wymienic na przedmiot wolny od wad-a gdy to nie jest mozliwe-zwrócic koszty, w tym koszty przesyłki w obie strony.
Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba, ze wady są nieistotne.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. Jednakże gdy obowiązuje zarządzenie, które określa cenę za rzeczy danego rodzaju lub gatunku, kupujący obowiązany jest zapłacić za rzecz wadliwą cenę wynikającą z tego zarządzenia.
§ 4. Jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie pokrył kupujący.
W przypadku odrzucenia reklamacji-nalezy poinformować kupującego o powodach odrzucenia reklamacji oraz o kosztach odesłania przedmiotu, które powinien wpłacić.Przedmiot odesłac po otrzymaniu wpłaty za przesyłkę.


Przepraszam, że wkleiłam ten wątek tutaj, ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego miejsca na forum.

dlatego ja nie mam tego w opisie, bo nie widze takiej potrzeby, nie wnikając w to, czy jest taki zapis czy nie w ustawie.

ponieważ ZAWSZE można się dogadać, jestem dorosłą i odpowiedzialną osobą i zawsze zakładam, że z drugiej strony jest również dorosła i odpowiedzialna osoba.

Dziewczyny wybaczcie, nie mam dziś nastroju do czytania ustaw, bo padam na nos i niezbyt myślę. Tego wątku też nie przeczytam w całosci, bo mi się nie chce brnąć przez kolejną kłótnię. Dlatego mam nadzieję że ktoś mi odpowie tak/nie. Ja mam ten zapis w swoim profilu. Wkleiłam go, bo kiedyś na szafie czy gdzieś ktoś straszył, że jak się go nie ma, to się daje gwarancję na sprzedawane rzeczy - znaczy że jak sprzedam komuś używane buty, a one się po pół roku używania rozkleją, to będę musiała je przyjąć z powrotem i zwrócić kasę. Nie wiem, czy ja po prostu naiwna jestem, czy jak to w końcu jest z gwarancją na używane rzeczy? Mam usunąć ten tekst?