Jak mam go odzyskać

Jestem z chłopakiem od pół roku ... Na samym początku jak sie spotykaliśmy nic do Niego nie czułam ... ale z czasem dałam losu szansę.
Co dziennie sie spotykaliśmy , chodziliśmy na spacery razem imprezowaliśmy i się w Nim zakochałam . . .

Mój problem polega na tym, okłamywałam go w najmniejszych szczegółach ... przymykał na to oko ... ale z czasem zrobiłam straszną rzecz ... opowiedziałam niestworzoną historię o mojej znajomej ( nie było to prawdą ) . Powiedział o tym mojej przyjaciółce,ze Moja znajoma jest jakaś nienormalna i ,ze ma z Nią pogadać. Cała prawda wyszła na jaw,ze skłamałam jest mi naprawdę przykro, chciałam sie przyznać do błędu wcześniej ale sumienie mi na to nie pozwoliło... chłopak ze mną zerwał, powiedział że nie chce byc z taką osoba jak ja . Bardzo go kocham nie chce go strać przez taką głupotę.
Powiedział do mnie,ze mam pójść do psychologa leczyć sie na kłamstwo to może wtedy ze mną bedzie rozmawiać ... i że do wizyty u psychologa nie mam się do tego czasu do Niego odzywać ,nie dzwonić i nie pisac. . .

Jak mam go odzyskać ? Czy jest jakiś cień nadziei po wizycie u psychologa?

Zrozumiałam mój błąd... nie chcę go stracić .
RATUNKU...

Cytat
atakarina
Jestem z chłopakiem od pół roku ... Na samym początku jak sie spotykaliśmy nic do Niego nie czułam ... ale z czasem dałam losu szansę.
Co dziennie sie spotykaliśmy , chodziliśmy na spacery razem imprezowaliśmy i się w Nim zakochałam . . .

Mój problem polega na tym, okłamywałam go w najmniejszych szczegółach ... przymykał na to oko ... ale z czasem zrobiłam straszną rzecz ... opowiedziałam niestworzoną historię o mojej znajomej ( nie było to prawdą ) . Powiedział o tym mojej przyjaciółce,ze Moja znajoma jest jakaś nienormalna i ,ze ma z Nią pogadać. Cała prawda wyszła na jaw,ze skłamałam jest mi naprawdę przykro, chciałam sie przyznać do błędu wcześniej ale sumienie mi na to nie pozwoliło... chłopak ze mną zerwał, powiedział że nie chce byc z taką osoba jak ja . Bardzo go kocham nie chce go strać przez taką głupotę.
Powiedział do mnie,ze mam pójść do psychologa leczyć sie na kłamstwo to może wtedy ze mną bedzie rozmawiać ... i że do wizyty u psychologa nie mam się do tego czasu do Niego odzywać ,nie dzwonić i nie pisac. . .

Jak mam go odzyskać ? Czy jest jakiś cień nadziei po wizycie u psychologa?

Zrozumiałam mój błąd... nie chcę go stracić .

To wiem doskonale... ale czy będzie cień nadziei ,ze będziemy razem

Czy ta historia była aż tak straszna?

Cytat
atakarina
To wiem doskonale... ale czy będzie cień nadziei ,ze będziemy razem

Powiedziałam mu ,że moja koleżanka zapytała sie mojej mamy czy może spędzić ze mną ferie... On powiedział o tym Naszej wspólnej koleżance... ta jej.. Ona zadzwoniła do mojego chłopaka co ja zmyślam a On dał jej słowo ,ze jak to nie bedzie prawda to ,ze z Nami koniec. I się wydało .... wszystko ... a ja bardzo żałuje... bo nie ogarniam teraz co sie dzieje wokół mnie. strasznie sie z tym czuję.

Po ile macie lat?

28-On
22-ja
7 lat różnicy ...

spytaj i popros czy moglby Ci pomoc w tym, powiedz ze potrzebujesz jakiegos wsparcia kogos kto bedzie Cie wspieral w wizytach u psychologa, widzisz jak to jest z klamstwem, teraz bedziesz potrzebowala duzo czasu zeby odbudowac jego zaufanie, a czy jest nadzieja dla Was wydaje mi sie ze to tylko zalezy od Ciebie i od tego jak sie starasz

Notoryczne kłamanie, zmyślanie, to chyba jednak choroba, trzeba leczyć,a stałaś się chyba taką " Wiolettą z Brzyduli"

gimnazjum?

Cytat
Ms_Seniorita
Po ile macie lat?

ja nic z tego nie rozumiem.....zeby czlowiek mial takie problemy to zycie byloby piekne

Yyyy!
Jesteście wiekowo dorośli i przez taką błahostkę to całe rozstanie? Bo mu powiedziałaś, że Twoja koleżanka zapytała Twojej mamy czy może spędzić z Tobą ferie, a to była nieprawda? No bez jaj?!
Dobra, skłamałaś (nie wnikam dlaczego), ale uważam, że nie jest to kłamstwo na miarę taką żeby zrywać ze sobą, wysyłać do psychologa itp.

a po co klamalas o tyvh feriach? w jakim celu...? O_o
idz do psychologa a pozniej obiecaj ze juz nie bedziesz kłamała i dotrzymaj słowa to może coś z tego jeszcze bedzie.