Slub .... trema.....stres...

Jej dziewuszki pomóżcie za 15 dni wychodzę za maż strasznie się stresuje już teraz a co będzie w dniu ślubu. Mozę macie jakieś sposoby aby załagodzić stres.

omg ja nie wiem co Wy sie tak wszystkie stresujecie?;O
to nic takiego idziesz do ołtarza z ukochanym chyba powinnas sie cieszyc

Dziwne czym tu się stresować nie rozumię a co masz jakieś wątpliwośći co do faceta.Powinnaś się cieszyć i fiurgać z miłośći.

Nie mam obaw co do faceta, ciesze się naszą miłością. Stres jest związany z tym ze chciała bym zęby wszystko było zapięte na ostatni guzik, żebym nie pomyliła się w kościele takimi rzeczami się stresuje

doskonale ci rozumiem, ja wychodzę za mąż 18 września i tez się stresuje, chce żeby wszystko było idealne

biegaj ;]]

hmm ja biore slub koscielny 28 sierpnia, a jestesmy juz 3 lata z kawalekiem po cywilnym i ostatnio przez 3 dni przeslaldowal mnie jeden sen, uwaga; 'w dniu sluby wszystko zaczyna sie przedluzac, przygotowania sie wleka, fryzjerka sie grzebie...spozniamy sie dwie godziny do kosciola , heheh i nie ma juz zadnego z gosci" dobre co? a na codzien wogole sie nie stresuje........powodzenia!

Co prawda ja za mąż wychodzę dopiero w przyszłym roku, ale może zrób sobie wakacje? Odestresuj się.

wypij kielicha pred ślubem ;D a tak na serio to czym się denerwujesz? jeśli kochasz swego przyszłego męża to nie musisz mieć żadnych obaw.

Ja planuję slub w przyszłym roku Na pewno tak szybko nie opanujesz stresu Musi być dobrej myśli,że wszystko bdzie tak jak zaplanowałaś a jesli anwet beda jakies male gafy sama wiesz,ze nie zepsuje Ci to atmosfery...powagi tego dnia, Waszego dnia

Cytat
aabu00
wypij kielicha pred ślubem ;D a tak na serio to czym się denerwujesz? jeśli kochasz swego przyszłego męża to nie musisz mieć żadnych obaw.

Zawsze mnie to zastanawiało jak to jet z tym stresem... praktycznie wszystkie przyszłe panny młode z którymi miałam styczność panikowały... Myślałam że tez mnie to czeka. Teraz sama wychodzę za mąż, za parę dni, i nadal tego nie rozumiem Czym tu się denerwować....?

Chodż by nawet coś nie wyszło to przecież świat się nie zawali a można potem sie z tego pośmiać wspominając,ja się raczej nie stresuje takimi sytuacjami,mój mąż mylił się mówiąc przysięgę ale śmialiśmy się z tego i było zabawnie a nie sztywno jak to zwykle bywa na ślubach dobrze jak coś się stanie nie spodziewanego bo za idealny ślub to potem podobno kiepskie życie "twu twiu"

Cytat
Sacrum
Zawsze mnie to zastanawiało jak to jet z tym stresem... praktycznie wszystkie przyszłe panny młode z którymi miałam styczność panikowały... Myślałam że tez mnie to czeka. Teraz sama wychodzę za mąż, za parę dni, i nadal tego nie rozumiem Czym tu się denerwować....?

ja mam ślub dokładnie za rok i 7 dni a już się stresuje :OOO na pewno będzie płacz przy przysiędze i podziękowaniu dla rodziców ))))

Cytat
Sacrum
Zawsze mnie to zastanawiało jak to jet z tym stresem... praktycznie wszystkie przyszłe panny młode z którymi miałam styczność panikowały... Myślałam że tez mnie to czeka. Teraz sama wychodzę za mąż, za parę dni, i nadal tego nie rozumiem Czym tu się denerwować....?

No dokładnie jak mówisz ja dwa lata temu miałam ślub ale nie miałam żadnych stresów dla mnie ten dzien był wyjątkowy ale podchodziłam do niego jak do każdego normalnego dnia,moja mama to latała jak wściekła stresowała się i mówi do mnie jak ty tak możesz być spokojna a czym miałam się stresować przecież wychodziłam za mąż za najwspanialszego faceta na świecie a reszta mnie nie obchodziłą jak wypadnie ślub czy wszystko będzie na czas czy wszyscy będą ,czy obrączek nie zapomnimy ach jakoś nie przywiązywałam do tego wagi liczyło sie tylko to żeby mój ukochany był haha no .