Obecnie rozmawiamy o:

Angielski

gorący temat

informacje o żywieniu

16 minut temu

produkty do domu online

56 minut temu

Prostowanie włosów

dzisiaj o 7:12

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 439
Ostrzeżenia: 2/5

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:23:53

Miałam problem z wybraniem studiów, ponieważ dzienne nie wchodziły w grę, bo musiałam znaleźć pracę żeby opłacić mieszkanie w innym mieście. Wybrałam zaoczne, jedne w dobrej, ale drogiej szkole, drugie w dwóch tańszych, ale gorszych. Nie mogłam spać przez to myślenie o studiach i wielkich zmianach.
Postanowiłam więc żeby się mniej denerwować zostać w domu i dojeżdżać na studia. Chciałam znaleźć pracę, ale mogę dostać tylko staż. Pomyślałam ok, niech będzie nawet staż skoro mieszkam w swoim domu za darmo. I ten staż wystarczy na pokrycie kosztów drogiej szkoły, bo tylko ona ma mój kierunek w soboty i niedziele. Dwie pozostałe tańsze z tym kierunkiem mają zajęcia w piątki po południu, gdzie nie mogę dojechać, bo nie dam rady mieszkając i pracują w rodzinnym mieście 2h drogi od uczelni.
Więc praca cały tydzień, zarobione pieniądze starczą mi na szkołę, która jest droga i nie wiem czy warta tych pieniędzy i do tego jest w sobotę i niedzielę CO TYDZIEŃ. Ani pieniędzy ani wolnego czasu...Miałam nadzieję, że po skończeniu liceum coś się zmieni, a tu jest jeszcze gorzej. Nie cierpię swojego życia, całe liceum uczyłam się z nadzieją, że to mi się przyda i co z tego mam? Nic, bo inni mają wspomnienia, ciekawe życie, a ja z poprzednich lat nie mam nic. Nie było sensu się starać i tak nikt tego nie docenił. Mam wszystkiego dość, ciągle płaczę ostatnio tak nie wiem sama dlaczego. Wszyscy moi znajomi gdzieś powyjeżdżali, inni cieszą się wakacjami, a ja dostaję nerwicy myśląc o studiach, pracy itp.
Najlepiej to chciałabym wyjechać gdzieś daleko i cieszyć się życiem, mieć kiedyś jakieś wspomnienia z życia, które mogłoby być fajne, a nie takie o, chcę być szczęśliwa, a nie ciągle ktoś czegoś ode mnie chce, czegoś oczekuje, wymaga.
Chce iść na studia, ale mam już dość. Zmarnowałam ostatnie w moim życiu wakacje na zamartwianie się szkołą. Nic mi się nie układa i zaczynam mieć jakieś ponure nastroje. Dręczą mnie ciągle myśli jak to będzie itp i naprawdę odechciało mi się wszystkiego...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-26 14:44 przez Truskawciaa.

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:29:29

Cytat
Truskawciaa
Miałam problem z wybraniem studiów, ponieważ dzienne nie wchodziły w grę, bo musiałam znaleźć pracę żeby opłacić mieszkanie w innym mieście. Wybrałam zaoczne, jedne w dobrej, ale drogiej szkole, drugie w dwóch tańszych, ale droższych. Nie mogłam spać przez to myślenie o studiach i wielkich zmianach.
Postanowiłam więc żeby się mniej denerwować zostać w domu i dojeżdżać na studia. Chciałam znaleźć pracę, ale mogę dostać tylko staż. Pomyślałam ok, niech będzie nawet staż skoro mieszkam w swoim domu za darmo. I ten staż wystarczy na pokrycie kosztów drogiej szkoły, bo tylko ona ma mój kierunek w soboty i niedziele. Dwie pozostałe tańsze z tym kierunkiem mają zajęcia w piątki po południu, gdzie nie mogę dojechać, bo nie dam rady mieszkając i pracują w rodzinnym mieście 2h drogi od uczelni.
Więc praca cały tydzień, zarobione pieniądze starczą mi na szkołę, która jest droga i nie wiem czy warta tych pieniędzy i do tego jest w sobotę i niedzielę CO TYDZIEŃ. Ani pieniędzy ani wolnego czasu...Miałam nadzieję, że po skończeniu liceum coś się zmieni, a tu jest jeszcze gorzej. Nie cierpię swojego życia, całe liceum uczyłam się z nadzieją, że to mi się przyda i co z tego mam? Nic, bo inni mają wspomnienia, ciekawe życie, a ja z poprzednich lat nie mam nic. Nie było sensu się starać i tak nikt tego nie docenił. Mam wszystkiego dość, ciągle płaczę ostatnio tak nie wiem sama dlaczego. Wszyscy moi znajomi gdzieś powyjeżdżali, inni cieszą się wakacjami, a ja dostaję nerwicy myśląc o studiach, pracy itp.
Najlepiej to chciałabym wyjechać gdzieś daleko i cieszyć się życiem, mieć kiedyś jakieś wspomnienia z życia, które mogłoby być fajne, a nie takie o, chcę być szczęśliwa, a nie ciągle ktoś czegoś ode mnie chce, czegoś oczekuje, wymaga.
Chce iść na studia, ale mam już dość. Zmarnowałam ostatnie w moim życiu wakacje na zamartwianie się szkołą. Nic mi się nie układa i zaczynam mieć jakieś ponure nastroje. Dręczą mnie ciągle myśli jak to będzie itp i naprawdę odechciało mi się wszystkiego...



No straszne.. Żeby coś mieć TRZEBA pracować niestety. Ja od 2 lat zarabiam sama na siebie mieszkam sama i nikt mi nic nie daje.. Myślisz że wyjeżdżam na wakacje?? Mylisz się, biorę nadgodziny żeby mieć więcej kasy. Nie wystarczy świadectwo maturalne, trzeba być jeszcze sprytnym i umieć się "wkręcić". Widzę, że jesteś mało doświadczona, skoro myślisz że po liceum z czerwonym paskiem hop siup masz dobrą pracę pieniądze itd. Niestety ale przed Tobą dłuuuga droga, i przede wszystkim musisz nabrać trochę pokory :)

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:29:54

Albo jestem dziwna, albo nie rozumiem tego zdania: Wybrałam zaoczne, jedne w dobrej, ale drogiej szkole, drugie w dwóch tańszych, ale droższych.

Mnie podobny problem dopiero czeka, a nawet może być gorzej.. Ja nawet nie będę miała gdzie mieszkać..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-26 13:31 przez agathka.

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:36:30

ja juz od 18 roku zycia wyjezdzam w wakacje za granice nie mam wakacji. studiuje zaocznie. tez mam teraz staz. nie narzekam. trzeba sie cieszyc z tego co sie ma , w parcy poznasz sie nowych ludzi ;)

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:37:03

Dziewczyno weź się w garść i ogarnij się. Dorosłość nie jest różowa, dorosłość to ciągłe dylematy mniejszej lub większej wagi, to ciągłe problemy i branie się z życiem za bary.
Wiele osób pracuje i studiuje - nie jesteś jedyna, więc nie przesadzaj z tym brakiem wolnego czasu, poza tym są szkoły, gdzie zajęcia zaoczne odbywają się dwa razy w miesiącu, a nie co tydzień - wybrałaś, co wybrałaś.
Dziwie mnie, że piszesz, iż w liceum zmarnowałaś czas i że nikt tego nie docenił. Co tu doceniać - większość ludzi kończy podstawówkę, potem liceum, potem studia. Medalu się spodziewałaś za skończenie liceum? Nie rozumiem.
I życie na tym polega,że w pracy od nas wymagają,że w domu od nas wymagają. Życie to nie bajka.

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:38:51

W zyciu poza inteligentnym trzeba byc tez zaradnym zyciowo ,zeby cos osiagnac.. Czerwony pasek po liceum nie wystarczy ,zeby od razu miec nie wiadomo jak dobrze. Ogarnij sie ! Wez sie w garsc !

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:44:48

Być może za dużo wzięłąś na swoje barki....skoro uważasz że szkoła nie jest warta tych pieniedzy to może warto by sie zastanowic czy to był dobry wybór....spróbu zwolnić tempo bo wysiądziesz psychicznie

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:50:39

tak właśnie wygląda początek życia w dorosłym świecie ;)
na początku nie ma łatwo, musisz przeboleć wiele rzeczy...
z czasem będzie coraz lepiej.
Nauczysz się godzić niektóre sprawy ze sobą.
Na wszystko jednak trzeba czasu - NIE PODDAWAJ się!

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:56:24

witam w dorosłym świecie

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 13:57:31

ja nie mialam kasy i poszlam na dzienne ;p
dostalam stypendium socjalne, dodatkowo mieszkaniowe i na wyzywnienie, tazke mialam "wyplate" ze szkoly ok 1000 zł
dodatkowo weekendy wolne i mozna bylo sobie dorobic np. pilnujac dzieci, czy robic lewe interesy
gdybym jeszcze rewelacyjnie sie uczyla dostalabym ok 400zł naukowego stypendium,ale az taka chciwa nie jestem ;D


a gdybym maila isc na zaoczne, caly tydzine pracowac, a weekendy szkola i jeszcze w miedzyczasie sie uczyc to by byl hardcore dla mnie...

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 14:35:47

oj wspolczuje...
Ja na szczescie mam w moim miescie uczelnie i pare kierunkow ktore mnie interesuja wiec moge isc na dziennie i wiesc sobie spokojne studenckie zycie bez martwienia sie o prace, dojazdy itp. aj nie wiem co Ci doradzic kurcze to takie glupie jest ze jak sie do innego miasta idzie na dzienne to trzeba bulic kase na mieszkanie a jak sie idzie na zaoczne to trzeba placic za studia i zawsze trzeba miec ta kase...

niezweryfikowana
Posty: 439
Ostrzeżenia: 2/5

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 14:49:45

Cytat
agathka
Albo jestem dziwna, albo nie rozumiem tego zdania: Wybrałam zaoczne, jedne w dobrej, ale drogiej szkole, drugie w dwóch tańszych, ale droższych.

Mnie podobny problem dopiero czeka, a nawet może być gorzej.. Ja nawet nie będę miała gdzie mieszkać..

miało być gorszych, już poprawiłam błąd

Może jestem jakaś dziwna i się zamartwiam czy jak tam sobie kto uważa, ale jakoś inni umieją się cieszyć i jak obserwuję znajomych czy nawet niektórych ludzi to są jacyś radośniejsi. Ja się starałam ucząc się i zmarnowałam tyle czasu. Liczyłam, że na studiach będzie ciekawiej, bo tak mi wszyscy opowiadali. A okazało się, że w rzeczywistości jest inaczej. Że jest jeszcze gorzej. I gdybym wiedziała, że tak będzie to wykorzystalam lata liceum na zabawe czy zbieranie wspomnien zeby teraz zajac sie studiami i praca. A tak zmarnowałam tyle czasu i kolejne tez zmarnuje. Przeraza mnie wizja, ze znowu wszystko bedzie takie samo, szare i bez sensu, a nawet jeszcze gorsze. Może powinnam isc na inny kierunek, nawet malo interesujacy, ale tani i mily. Żeby jednak nie zmarnowal calkiem czasu i zycia...

zweryfikowana
Posty: 583
Ostrzeżenia: 1/5

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 14:50:37

Moim zdaniem życie dopiero się w Twoim przypadku zaczyna. Ty Twoim znajomym na pewno nie idzie tak świetnie, bo każdy ma jakieś zmartwienia. Myślę, że większą satysfakcję będziesz miała, jeśli poświęcisz się przez kilka lat czemuś do tego stopnia, że będziesz samodzielna i będzie Cię stać na te wymarzone wakacje, niż jeśli zawsze będziesz miała pretensje do tego, że nic się nie dzieje. Nigdy nie będziesz szczęśliwa, jeśli sama się do tego nie przyczynisz.

Nie mam już na nic siły

26 lip 2010 - 15:16:44

ja pierdziele... typowa polska mentalność... bo inni mają lepiej a mi jest tak źle świat jest taki niesprawiedliwy... blah blah blah. ogarnij się, bo aż żal się robi. tysiące osób pracuje i studiuje. Nawet nie zaczęłaś tych studiów dopiero wybrałaś.. a już narzekasz. Poza tym przyłączam się do jednej z poprzednich opinii - niczym nadzwyczajnym jest skończenie liceum, ba... skończenie studiów. Nie oczekuj, że ktoś Tobie będzie dziękował, że raczyłaś to zrobić - dziękuj losowi, że miałaś taką możliwość.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

KLUB WYSOKICH