Delikatna sprawa na razie bez rozwiązania.
Pisaliśmy już o tym, że mąż Marty Kaczyńskiej spał w Pałacu Prezydenckim. Dziś "Super Express" dorzuca nowe szczegóły tej skomplikowanej historii:
Jak się dowiedzieliśmy, po śmierci prezydenckiej pary nikt z urzędników nie ma dostępu
do prezydenckich apartamentów. Podobnie wygląda sytuacja w rezydencji na Helu.
Dlaczego? Bo, zdaniem źródeł gazety, po przeprowadzce do Warszawy ciągle w Pałacu mieszka
Marta Kaczyńska.
Jak się dowiedzieliśmy, w poniedziałek Marta Kaczyńska ma pozwolić urzędnikom wejść do mieszkania rodziców i przeprowadzić inwentaryzację. Nie oznacza to jednak, że odda klucze i opuści Pałac. - Nikt z nas nie wie, kiedy to nastąpi - ucina nasz informator.
Inwentaryzację? To oznacza, że nikt jeszcze tego nie zrobił. Czyżby rzeczywiście poza Martą Kaczyńską i jej bliskimi nikt tam jeszcze nie był?
Oczywiście, łatwo ekscytując się tą sprawą dać się wpuścić w kanał
wyborczy, bo to nie PiS-owcy są źródłem informacji
"SE", ale sprawa rzeczywiście wygląda dziwnie.
Czy w służbowych mieszkaniach innych ofiar katastrofy też mieszkają ich rodziny
?