Obecnie rozmawiamy o:

Meble na wymiar Warszawa

gorący temat

najtańsza apteka

dzisiaj o 20:20

Meble

dzisiaj o 19:04

Sypialnia tapeta

dzisiaj o 16:04

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

życie na emigracji

10 sty 2010 - 16:28:30

Witam
Założyłam ten wątek poniewaz chciałabym poprosić szafowiczki o radę i opinię
Od kilku lat mieszkam za granicą,czuję się tu fatalnie,jedyny plus,to to,że mój mąż ma bardzo dobrą pracę
Ja nie pracuję,jestem w ciąży
Myślę,że wyjeżdzając z kraju zrobiłam sobie wielką krzywdę,wyjechałam zaraz po maturze,kierowana myślą,że Polska jest krajem bez przyszłości
Żałuję...
Może się to wydać śmieszne ale często płaczę w poduszkę,z tęsknoty za moimi rodzicami,siostrą,braćmi i tęsknota ta rozrywa mi serce
Spotkałam się z kilkakrotnie z opinią o ludziach na emigracji,że są oni nieudacznikami,że są to ludzie ,którzy nie potrafili poradzić sobie w Polsce
Czy Wy również tak uważacie?
W Polsce nie przysługuje mi prawo,do żadnego zasiłku czy urlopu macierzyńskiego z racji tego,że nigdy w Polsce nie pracowałam
Wiadomo,że wiele rzeczy w Polsce takich jak np służba zdrowia i korupcja potrafi załamać,ale to jest moja ojczyzna i marzę o tym by wrócic do kraju,nie wystarcza mi latanie 2,4 razy do roku chce w Polsce po prostu mieszkać...
Czy myslicie,że 25latka ,która ostatnie 5 lat spędziła za granicą,ma szansę ułożyć sobie w Polsce zycie tak jakby na nowo?
Będę niezmiernie wdzięczna za każdą opinię

życie na emigracji

10 sty 2010 - 16:35:17

Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni

życie na emigracji

10 sty 2010 - 16:40:36

Cytat
puchuskubatek
Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni
Dziękuję za odpowiedz,z tym ,że mi chodzi bardziej niż o przyjaciół o moją rodzinę,zwłaszcza rodziców-oni nie będą żyć wiecznie,a widuję ich tak rzadko..

życie na emigracji

10 sty 2010 - 16:49:27

Bardzo ciężko doradzić...po 5 latach poza krajem,może Ci być bardzo trudno się odnaleźć w szarej ,polskiej rzeczywistości:(

życie na emigracji

10 sty 2010 - 16:54:26

Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni
Dziękuję za odpowiedz,z tym ,że mi chodzi bardziej niż o przyjaciół o moją rodzinę,zwłaszcza rodziców-oni nie będą żyć wiecznie,a widuję ich tak rzadko..
wiem. Też mnie to gnębi, też się przejmuję, ale bardziej im pomogę będąc tu. Ciągle mam świadomość, że muszę stworzyć warunki, by zabrać mamę do siebie, kiedy już będzie na emeryturze. Twoi rodzice pewnie nie będą chcieli wyjeżdżać. Ale pomyśl o tym inaczej - jest masa osób, które wyjechały po ślubie np na drugi koniec Polski. Nie da się być zawsze z rodzicami. A będąc tam bardziej im pomożesz finansowo, niż jeśli wrócisz.
a co na to twój mąż? też chce wracać?

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:05:41

Witaj ja mieszkałam 3 lata za granicą podobnie jak Ty nie pracowałam tam ,mój mąż miał świetną pracę a ja zajmowałam się wtedy 2 letnim synkiem.Strasznie się tam czułam każdy dzień wydawała mi się taki sam.Mimo że miałam tam znajomych i po pewnym czasie rozpoczełam pracę a język angielski znałam dość dobrze to cały czas było mi smutno i tęskniłam za rodzinom:-((((((((( W końcu podjeliśmy decyzję i wróciliśmy do Polski na początku nie było łatwo zwłaszcza finansowo:-(((( ciężko się było przestawić na Zycie tutaj.Ale nie żałuję mój synek jest przeszczęśliwy ma mnóstwo kolegów w przedszkolu no i ukochaną Babcię na codzeiń. Ja również odżyłam i wreszcie czuję się u Siebie:-(((((( Ja uważam że są ludzie którzy potrafią żyć w innym kraju i tam się zaklimatyzować ja niestety do nich nie należę i dlatego wróciam.Pozdrawiam.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:10:17

Ale sie zdziwilam (pozytwnie) ze sa ludze, ktorzy tesknia za ojczyzna, bo w dzisiejszych czasach to malo spotykane;) Mysle, ze dla chcacego nic trudnego, a to jak sie czujemy jest chyba wazniejsze od wygodnego zycia, wiec radze wrocic. Jesli ci sie nie ulozy, to chyba bedziesz mogla to odkrecic? ;) To moje zdanie ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-10 17:10 przez Asia0702.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:11:37

Cytat
puchuskubatek
Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni
Dziękuję za odpowiedz,z tym ,że mi chodzi bardziej niż o przyjaciół o moją rodzinę,zwłaszcza rodziców-oni nie będą żyć wiecznie,a widuję ich tak rzadko..
wiem. Też mnie to gnębi, też się przejmuję, ale bardziej im pomogę będąc tu. Ciągle mam świadomość, że muszę stworzyć warunki, by zabrać mamę do siebie, kiedy już będzie na emeryturze. Twoi rodzice pewnie nie będą chcieli wyjeżdżać. Ale pomyśl o tym inaczej - jest masa osób, które wyjechały po ślubie np na drugi koniec Polski. Nie da się być zawsze z rodzicami. A będąc tam bardziej im pomożesz finansowo, niż jeśli wrócisz.
a co na to twój mąż? też chce wracać?
problem w tym,że moj mąż nie chce wracać,bo dobrze zna polskie realia,może jestem naiwna ale jakoś wierze,że w Polsce również można dobrze żyć..
Cytat
Asia0702
Ale sie zdziwilam (pozytwnie) ze sa ludze, ktorzy tesknia za ojczyzna, bo w dzisiejszych czasach to malo spotykane;) Mysle, ze dla chcacego nic trudnego, a to jak sie czujemy jest chyba wazniejsze od wygodnego zycia, wiec radze wrocic. Jesli ci sie nie ulozy, to chyba bedziesz mogla to odkrecic? ;) To moje zdanie ;)
właśnie raczej nie udałoby się tego odkręcić bo moj mąż straciłby pracę i raczej nie było by juz do czego ,,wracać,, ale oddałabym wiele by móc zaryzykować i wrócić do Polski



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-10 17:14 przez toxicbeauty24.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:14:57

a ja chetnie wyjechalabym jak mialabym gdzie ...kogos za granica
Myslelismy o tym z mezem ale tak w ciemno to bez sensu

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:17:22

ja mieszkalam rok w anglii ze swoim chlopakiem,ale po roku wrocilam do kraju z tesknoty za rodzina, moj chlopak po tygodniu wrocil zaraz za mna i tak mieszkamy w polsce i nie myslimy juz o zyciu w innym kraju bo tu jest nam najlepiej a szczegolnie mi.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:17:36

witam, doskonale cie rozumiem... ja tez tesknie za rodzicami, siostra :( tez czesto placze bo uz nie wytrzymuje.. w polsce rzucilam studia i zostawilam wszytko dla narzeczonego.. teraz juz meza... sa dni ze jestem szczeliwa..w miare.. sa dni ze chcialabym stad uciec :( ... siedze w USA a ty toxicbeauty24???

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:21:25

Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni
Dziękuję za odpowiedz,z tym ,że mi chodzi bardziej niż o przyjaciół o moją rodzinę,zwłaszcza rodziców-oni nie będą żyć wiecznie,a widuję ich tak rzadko..
wiem. Też mnie to gnębi, też się przejmuję, ale bardziej im pomogę będąc tu. Ciągle mam świadomość, że muszę stworzyć warunki, by zabrać mamę do siebie, kiedy już będzie na emeryturze. Twoi rodzice pewnie nie będą chcieli wyjeżdżać. Ale pomyśl o tym inaczej - jest masa osób, które wyjechały po ślubie np na drugi koniec Polski. Nie da się być zawsze z rodzicami. A będąc tam bardziej im pomożesz finansowo, niż jeśli wrócisz.
a co na to twój mąż? też chce wracać?
problem w tym,że moj mąż nie chce wracać,bo dobrze zna polskie realia,może jestem naiwna ale jakoś wierze,że w Polsce również można dobrze żyć..
Cytat
Asia0702
Ale sie zdziwilam (pozytwnie) ze sa ludze, ktorzy tesknia za ojczyzna, bo w dzisiejszych czasach to malo spotykane;) Mysle, ze dla chcacego nic trudnego, a to jak sie czujemy jest chyba wazniejsze od wygodnego zycia, wiec radze wrocic. Jesli ci sie nie ulozy, to chyba bedziesz mogla to odkrecic? ;) To moje zdanie ;)
właśnie raczej nie udałoby się tego odkręcić bo moj mąż straciłby pracę i raczej nie było by juz do czego ,,wracać,, ale oddałabym wiele by móc zaryzykować i wrócić do Polski

no to ciezka sprawa... Wspolczuje wyboru... Ale tak jak juz wspominalam to jak sie czujemy powinno byc na pierwszym miejscu, majetnosc nie jest az tak wazna. Tesknota potrafi przewrocic zycie do gory nogami, wiec radze sie zastanowic. To moze sie nieciekawie skonczyc, bedziesz smutna, przygnebiona mozesz popasc w cos podobnego do depresji. Ja nie jestem jasnowidzem, ale pisze to co uwazam. Moze zostan troche tam, niech wasza sytuacja majatkowa sie troche polepszy i wtedy zdecydujcie sie na powrot, zeby miec lepszy start ;)

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:27:23

Moi rodzice również mieszkali tylko że trochę dłużej(25lat) za granica ja i moje rodzeństwo urodziliśmy się tam i nagle podjęli decyzję że wracają do Polski tylko ze oni tak jak Ty tęsknili za rodzina bo tylko raz w roku jeździliśmy do rodziny na święta a mi się zawalił świat na głowę i wiem jak się czujesz bo ja bym też chciała wrócić tylko ze ja tęsknię za moimi przyjaciółmi a tam mi rodziny nie brakowało bo widziałam ich raz w roku to nawet połowy nie znałam teraz poznaje kuzynostwo i jakiś ludzi niby przyjaciół rodziny ale ja się nie umiem odnaleźć w Polsce;( Więc wiem co czujesz. A myślę że Ty w wieku 25lat spokojnie ułożysz sobie życie z powrotem na nowo w Polsce moi rodzic dali rade a są starsi od Ciebie i też za wiele w Polsce nie przepracowali.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:30:43

Cytat
martusinska
witam, doskonale cie rozumiem... ja tez tesknie za rodzicami, siostra :( tez czesto placze bo uz nie wytrzymuje.. w polsce rzucilam studia i zostawilam wszytko dla narzeczonego.. teraz juz meza... sa dni ze jestem szczeliwa..w miare.. sa dni ze chcialabym stad uciec :( ... siedze w USA a ty toxicbeauty24???
ja mieszkam w Londynie
Cytat
Marii92
Moi rodzice również mieszkali tylko że trochę dłużej(25lat) za granica ja i moje rodzeństwo urodziliśmy się tam i nagle podjęli decyzję że wracają do Polski tylko ze oni tak jak Ty tęsknili za rodzina bo tylko raz w roku jeździliśmy do rodziny na święta a mi się zawalił świat na głowę i wiem jak się czujesz bo ja bym też chciała wrócić tylko ze ja tęsknię za moimi przyjaciółmi a tam mi rodziny nie brakowało bo widziałam ich raz w roku to nawet połowy nie znałam teraz poznaje kuzynostwo i jakiś ludzi niby przyjaciół rodziny ale ja się nie umiem odnaleźć w Polsce;( Więc wiem co czujesz. A myślę że Ty w wieku 25lat spokojnie ułożysz sobie życie z powrotem na nowo w Polsce moi rodzic dali rade a są starsi od Ciebie i też za wiele w Polsce nie przepracowali.
Twoi rodzice bo 25 latach mieli już odłożoną pewnie niezła sumkę:) no i prawo do emerytury pewnie po tylu latach pracy
Gdzie mieszkałaś jeśli mogę zapytać?
Cytat
Asia0702
Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Cytat
toxicbeauty24
Cytat
puchuskubatek
Warto zmieniać coś? ja jestem na emigracji. Mieszkam w Polsce, ale swój kraj opuściłam bardzo dawno. Znalazłam tu nowych przyjaciół i chyba jakieś swoje miejsce. Nie wydaje mi się, że będziesz szczęśliwa, jeśli wrócisz, 5 lat to kawał czasu. Ja bym już nie potrafiła żyć we własnym kraju, za bardzo się zmieniłam. Radzę ci - postaraj się znaleźć swoje miejsce. Urodzisz, znajdziesz pracę i nowych przyjaciół i znajomych - wszystko sie zmieni
Dziękuję za odpowiedz,z tym ,że mi chodzi bardziej niż o przyjaciół o moją rodzinę,zwłaszcza rodziców-oni nie będą żyć wiecznie,a widuję ich tak rzadko..
wiem. Też mnie to gnębi, też się przejmuję, ale bardziej im pomogę będąc tu. Ciągle mam świadomość, że muszę stworzyć warunki, by zabrać mamę do siebie, kiedy już będzie na emeryturze. Twoi rodzice pewnie nie będą chcieli wyjeżdżać. Ale pomyśl o tym inaczej - jest masa osób, które wyjechały po ślubie np na drugi koniec Polski. Nie da się być zawsze z rodzicami. A będąc tam bardziej im pomożesz finansowo, niż jeśli wrócisz.
źycie jest tu tak drogie,że szczerze wątpię czy kiedykolwiek oszczędzimy jakieś pieniądze
a co na to twój mąż? też chce wracać?
problem w tym,że moj mąż nie chce wracać,bo dobrze zna polskie realia,może jestem naiwna ale jakoś wierze,że w Polsce również można dobrze żyć..
Cytat
Asia0702
Ale sie zdziwilam (pozytwnie) ze sa ludze, ktorzy tesknia za ojczyzna, bo w dzisiejszych czasach to malo spotykane;) Mysle, ze dla chcacego nic trudnego, a to jak sie czujemy jest chyba wazniejsze od wygodnego zycia, wiec radze wrocic. Jesli ci sie nie ulozy, to chyba bedziesz mogla to odkrecic? ;) To moje zdanie ;)
właśnie raczej nie udałoby się tego odkręcić bo moj mąż straciłby pracę i raczej nie było by juz do czego ,,wracać,, ale oddałabym wiele by móc zaryzykować i wrócić do Polski

no to ciezka sprawa... Wspolczuje wyboru... Ale tak jak juz wspominalam to jak sie czujemy powinno byc na pierwszym miejscu, majetnosc nie jest az tak wazna. Tesknota potrafi przewrocic zycie do gory nogami, wiec radze sie zastanowic. To moze sie nieciekawie skonczyc, bedziesz smutna, przygnebiona mozesz popasc w cos podobnego do depresji. Ja nie jestem jasnowidzem, ale pisze to co uwazam. Moze zostan troche tam, niech wasza sytuacja majatkowa sie troche polepszy i wtedy zdecydujcie sie na powrot, zeby miec lepszy start ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-10 17:42 przez toxicbeauty24.

życie na emigracji

10 sty 2010 - 17:43:36

hahaha emerytura aż tacy starzy to nie są (45 i 47lat) na razie pracują jeszcze. A kasę musieli mieć bo sprzedali dom i wszystko co do polski nie dało rady dotrzeć. Ale co po kasie jak konkretnie się tu nie umiem odnaleźć. To tak jak by Tobie dano kasę ale musisz siedzieć w Anglii. Ja tylko czekam aż skończę 20lat i fruur z powrotem tylko że wtedy zostawię rodzinę tu i będę w takiej samej sytuacji jak Ty bo moi rodzice wracać ze mną już nie chcą:(

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

czarna lista allegro