Hej dziewczyny!
Ostatnio kupiłam sobie pierścionek. Niestety, po odcięciu karteczki i żyłki okazał się za duży (gdy przymierzałam był dobry). Z racji tego, iż nie lubię odkładać do szafy czegoś tylko dlatego, że to nie mój rozmiar, postanowiłam wymyślić sposób na zmniejszenie. Stosowałam wiele sposobów, ale żaden się nie sprawdził na dłuższą metę, więc obmyśliłam własny Postanowiłam się nim z Wami podzielić, bo pewnie niejedna z Was ma ten sam problem
Potrzebne:
-"przezroczysta gumka"- nie znam fachowej nazwy, można nabyć w każdej pasmanterii
-nożyczki
Najpierw zawiązujemy supełek z żyłki na pierścionku. Odcinamy krótszy koniec, owijamy pierścionek (tyle żyłki, aby pierścionek dobrze trzymał się na palcu). Przytrzymujemy koniec i przywiązujemy drugi kawałeczek żyłki. Następnie związujemy oba końce, odcinamy koniuszki i gotowe By pierścionek nie "latał" na palcu, po założeniu gumeczkę trzeba troszkę rozciągnąć, jak widać na zdjęciu
Mam nadzieję, że pomoże to dziewczynom, które borykają się z "pierścionkowym" problemem