Cześć! Ostatnio zakupiłam nowego iphone 5. Kosztował mnie 1450 zł. W opisie napisano, że telefon jest nowy i oryginalny. Gdy paczka do mnie dotarła zdziwiłam się, że nie ma oryginalnego pudełka ale potem zauważyłam na aukcji, że pudełka od tego nie ma(reatil box). Gdy go podłączyłam, ładowarka miała spięcie i po prostu się spaliła. Napisałam maila do sprzedawcy, który powiedział, że wyśle mi nową. I tu już zapaliła się lampeczka, że może jednak to podróbka. Wzięłam ładowarkę od taty, postanowiłam sprawdzić dokładnie. Gdy już chciałam zarejestrować telefon zaczął się wyłączać. Zadzwoniłam do sprzedawcy i stwierdził, że mam go odesłać z wszystkim co dostałam i mi go wymieni. Jeszcze z ciekawości sprawdziłam słuchawki z oryginalnymi i na moim pudełku od słuchawek nie było 'jabłuszka'. Sprzedawca powiedział, że nie pisał na aukcji, że słuchawki i ładowarka są oryginalne. Ale na aukcji nie poinformował, że są nieoryginalne. Ma 100% pozytywnych komentarzy i nie wiem czy starać się odzyskać pieniądze, czy jednak czekać na ten telefon. Jak sądzicie, czy mógłby mi wysłać podróbkę? I czy nie poinformowanie o tym, że słuchawki itd są nieoryginalne jest zgodne z prawem?