Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 16:49:30

Postanowiłam tutaj napisać, bo jestem trochę w szoku. Sprawa wygląda tak:
Poszliśmy dzisiaj z chłopakiem nad zbiornik retencyjny na naszym osiedlu, w którym pływają kaczki, czasami mewy i łabędzie. Jak mamy jakiś suchy chleb, to je dokarmiamy. Rzucaliśmy im po kawałku, aż moją uwagę zwróciła jedna kaczka. Wyglądała dziwnie, jakby miała sztywną głowę. Podeszła blisko nas, w sumie cały czas się nas trzymała, ukucnęłam więc i przyjrzałam się uważniej. Okazało się, że wokół szyi i w dziobie ma plastikową obręcz! Kaczka nie mogła otworzyć szerzej dzioba, miała problemy z jedzeniem - wylatywało jej z dzioba. Chłopak też się jej przyjrzał i zdecydowaliśmy, że spróbujemy ją z tego uwolnić. Poszedł do domu po nożyczki, a ja zostałam i pilnowałam, żeby się nie oddaliła. Dodam jeszcze, że cała była trochę dziwna... Inne, jak tylko podchodziliśmy bliżej, zaraz odlatywały, a ta tylko kawałeczek się odsuwała. Nawet wzięła kawałek pieczywa z mojej ręki. Zastanawiam się, czy w ogóle mogła latać. Do tego po bokach tułowia tak dziwnie sterczały jej pióra, były jakby zmierzwione... Gdy chłopak wrócił, naciągnęłam rękawy bluzy (bałam się, że mnie dziobnie), ukucnęłam za nią i ją złapałam. Trochę się wyrywała, więc chłopak przejął ją ode mnie, a ja wzięłam nożyczki i to przecięłam. A nie było to łatwe, bo ta "uzda" była dość gruba... Wypuściliśmy biedną kaczkę - mieliśmy wrażenie, że od tego momentu zaczęła normalnie jeść... I teraz się zastanawiamy, co to, kurna, było. Jakiś debil jej to założył? Sama? Ale jak by wsadziła w to głowę?
Wzięłam tę "uzdę" do domu i zrobiłam jej zdjęcie - wstawiam poniżej. Wstawiam także zdjęcie jakiejś kaczki z neta, z dorysowanym tym czymś, żebyście miały lepsze wyobrażenie, jak to było założone.
Tu zdjęcie tej "uzdy" - widać, że ma ostre fragmenty (pewnie kaczkę bardzo bolało...), jest podobna do tej obręczy, do której są przymocowane zakrętki od butelek:

Tutaj ta sama "uzda", tylko z innej perspektywy, żeby było widać jej rozmiary:
A tutaj obrazek, jak to wyglądało na kaczce ("uzda" to to domalowane żółte):

Czy któraś z Was ma w ogóle jakiś pomysł, co to było i jak to się na niej znalazło? I jeszcze jedno pytanie - czy myślicie, że dotykając tę kaczkę i obręcz (na której mogły być jej wydzieliny, jeżeli wbijała jej się w skórę) gołymi rękami mogliśmy się czymś od niej zarazić? Oczywiście od razu po przyjściu do domu umyliśmy ręce, i to 3 razy, nożyczki także. Jednak bardzo boję się chorób i martwi mnie to strasznie...

zweryfikowana
Posty: 1.605
Ostrzeżenia: 1/5

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 16:54:33

Jest to zabezpieczenie z takiej dużej pięcio/dziesięciolitrowej butelki w jakich jest sprzedawany np płyn do spryskiwaczy i kaczka na pewno sama sobie tego nie założyła.... Jak można tak katować biedne ziwerzę



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-11-21 16:56 przez Finka1988.

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 16:57:12

tak się kończy wyrzucanie śmieci gdzie popadnie. Uważam że kaczka sama się w to zaplątała, wbrew pozorom kaczki maja bardzo giętkie szyje i mogła to sobie "zarzucić" na głowe. Mógł rónież załozyc jej to "jakis miłośnik przyrody" bo debili nie brakuje. Nie bała się bo pewnie była osowiała z głodu. dobrze zrobiliście zdejmując jej to coś.

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 17:01:41

masakra ale mozliwe ze sama sie w ta zaplatala

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 17:04:38

Też mi się zdaje, że jest to kawałek nakrętki od większej wody. Kaczka mogła pomyśleć może, że to coś do jedzenia ;)

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 17:25:45

O matko....biedna kaczka:( bardzo dobrze zrobiliście, chwała Wam za to!:) obie wersje są prawdopodobne tzn, że albo ktoś jej to założył albo sama się w to wplątała szukając jedzenia. A nie bała się Was, bo pewnie instynktownie szukała pomocy- bądź, co bądź zwierzęta są bardzo mądre:) co do zarażenia to myślę, że jest to mało możliwe, chyba że mieliście jakieś rany na rękach, ale wówczas pewnie udzielilibyście jej pomocy w inny sposób;)

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 19:50:53

Naprawdę wielki szacunek za pomoc kaczce. Utrudniało jej to jedzenie, pewnie za jakiś czas by umarła.
Wydaje mi się, że nieszczęśliwie sama to sobie założyła. Także wyrzucajmy więcej śmieci do rzek, do lasów... Zwierzęta na pewno będą nam za to wdzięczne... :/
Nie wydaje mi się, żebyście mogli się czymś zarazić, chyba, że mieliście jakieś rany na dłoniach. Jeżeli już to moglibyście się zarazić czymś, co było w wodzie (jakieś bakterie itd.) niż od samej kaczki.

Kaczka z "uzdą"

21 lis 2014 - 20:13:33

Cytat
mmka67
Naprawdę wielki szacunek za pomoc kaczce. Utrudniało jej to jedzenie, pewnie za jakiś czas by umarła.
Wydaje mi się, że nieszczęśliwie sama to sobie założyła. Także wyrzucajmy więcej śmieci do rzek, do lasów... Zwierzęta na pewno będą nam za to wdzięczne... :/
Nie wydaje mi się, żebyście mogli się czymś zarazić, chyba, że mieliście jakieś rany na dłoniach. Jeżeli już to moglibyście się zarazić czymś, co było w wodzie (jakieś bakterie itd.) niż od samej kaczki.
Kaczka nie była we wodzie, chodziła po trawie :) I dzięki za miłe słowa :)

Kaczka z "uzdą"

22 lis 2014 - 08:30:28

To normalne że tak się wyrażę, że zwierzęta bawią się takimi śmieciami i zaplątują sie w nie. Pamiętam ile razy bedąc u babci za czasów dzieciaka plątały się we wszystko, same wyciągały z wiader jakies folie, worki. To głupie zwierzęta, jak znajdą coś takiego to często się tak kończy.

A co do zarażenia to tak, jesli zwierze jest chore a Ty zakłujesz się czymś z jego wydzielinami to możesz się czymś zarazić.

Kaczka z "uzdą"

22 lis 2014 - 09:06:13

Dobrze, że jej to zdjeliście :) Myśle, że kaczka sama się w to zaplątała. Tak jak dziewczyny piszą ludzie wyrzucają śmieci a zierzaki grzebią w nich szukając pożywienia. Moi dziadkowie kiedyś znaleźli w lesie borsuka z puszką po karmie na głowie i też jakby mu nie pomogli to pewnie zdechłby z głodu.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Kolejne szczeniaki przyszły na ten świat przez opieszałość urzędników