Obecnie rozmawiamy o:

najtańsza apteka

7 minut temu

rozwód

godzinę temu

Przebranżowienie lokalu

godzinę temu

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Bielizna komplety damskie

dzisiaj o 13:47

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

witajcie

zaczne od tego ze moj pies ma 14 lat byl ze mna od malego az mam dzwonila i powiedziala ze 2 dni juz go nie widziala ulotnil sie po prostu o 22 wieczorem i niema po nim ani sladu

mam tez drugiego 4 - letniego psa czesto siedzi na dworzu w wydzielonym miejscu ale nie o to chodzi

chodzi o to ze on nigdy nie wył a od okolo 2 tygodniu bez przerwy wył i niewiem dlaczego

teraz ten moj stary piesek po prostu zniknal :((

siedze i placze mama szukala ja tez z chlopakiem a po Kajtku ani sladu :(

mozliwe zeby tak po prostu wyszedl i poszedl umrzec gdzies gdzie lubi miejsce lub cos ?

czy wycie tego mlodego psa mogla symbolizowac to ze nadejdzie smierc np tego starszego psa ?

czytalam w internecie i rozmiawialam z osoba ktora m podejscie do psow i duzo wie i mowila ze to mozliwe


mieszkam na malej wiosce wiec nigdzie niemoglby uciec bo przez 14 lat tego nie robil ...




niewiem co myslec ?
mozliwe ze to wycie symbolizowalo smierc starszego psa ?



pisze to bo mi ciezko i potrzebuje moze kilka slow otuchy czegokolwiek ...

wiem ze spora czesc z was mnie rozumie

jesli chcecie sie wysmiewac - nie piszcie nic

zweryfikowana
Posty: 59
Ostrzeżenia: 1/5

Jeśli Twój pies czuł, że umiera to chciał umrzeć w samotności. Psy tak robią. Przeżyłam śmierć swojego psa kilka lat temu. Czułam, że umiera. Był chory. Nie chcial wchodzić do domu, a gdy tylko spuszczałam go z oczu oddalał się. Za każdym razem znajdowałam go leżącego gdzieś w trawie. To trwało przez wiele dni do jego śmierci. Umarł w domu.

Wiem na pewno, że na Twoim miejscu nie przestawałabym go szukać. Nie moglabym zaznać spokoju wiedząc, że nie zrobiłam wszystkiego, co w mojej mocy. Nawet jesli nie zyje to tez powinnaś go odnaleźć i pochować.

Pewnie zaszył się gdzieś niedaleko i zdechł, mój ukrył się w tujach koło domu i znalazłam go z siostrą na wiosnę, tzn pozostałości:/

o tym wyciu to właśnie słyszałam, że psy wyją jak przeczuwają śmierć

Cytat
sylwia_julia
Jeśli Twój pies czuł, że umiera to chciał umrzeć w samotności. Psy tak robią. Przeżyłam śmierć swojego psa kilka lat temu. Czułam, że umiera. Był chory. Nie chcial wchodzić do domu, a gdy tylko spuszczałam go z oczu oddalał się. Za każdym razem znajdowałam go leżącego gdzieś w trawie. To trwało przez wiele dni do jego śmierci. Umarł w domu.

Wiem na pewno, że na Twoim miejscu nie przestawałabym go szukać. Nie moglabym zaznać spokoju wiedząc, że nie zrobiłam wszystkiego, co w mojej mocy. Nawet jesli nie zyje to tez powinnaś go odnaleźć i pochować.


chce go znalezc i nawet jesli nie zyje to go pochowac ale problem w tym ze niema go nigdzie

poszukam w krzakach wszedzie

A nie "zlikwidowali" go Twoi bliscy, a Tobie powiedzieli, ze zniknął sam??

Psy tak mają kochana... jak czują że to koniec chowają się jak najdalej od domu . w ten sposób nie chcą ranić właścicieli żeby nie widzieli ich śmierci. chcą być same i spokojnie odejść.
Pies może być tam gdzie chodzilaś z nim na spacer...
Jeśli był stary i schorowany to trzeba go zrozumieć. ukrócił sobie cierpienie.

Cytat
aster
A nie "zlikwidowali" go Twoi bliscy, a Tobie powiedzieli, ze zniknął sam??

niema nawet takiej opcji

on jest pupilem mojej mamy

za bardzo kochamy zwierzeta aby cos takiego zrobic takze to odpada na bank
Cytat
aneska7589
Psy tak mają kochana... jak czują że to koniec chowają się jak najdalej od domu . w ten sposób nie chcą ranić właścicieli żeby nie widzieli ich śmierci. chcą być same i spokojnie odejść.
Pies może być tam gdzie chodzilaś z nim na spacer...
Jeśli był stary i schorowany to trzeba go zrozumieć. ukrócił sobie cierpienie.

niewychodzilismy z nim na smyczy on po prostu sobie biegał gdzie chciał :)

chodzil wspolnie za nami do sklepu badz jak jezdzilismy rowerami

poza tym niewiem jakie jego ulubione miejsca bo bawie sie z nim w domu i na podworzu oraz na ogrodzie wraz z mlodszym psem



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-04 13:50 przez lisewska041294.

pies mojego sąsiada zdech na moim podwórku- psy podobno tak mają

Ja nigdy nie miałam psa,ale ponoć niby psy jak czują,że umierają to idą gdzieś i tam kończy się ich żywot.

Jak byłam mała To Babcia uśpila 2 psy, a mnie powiedziała, ze "pojechały na wieś" i tam maja lepiej. Wtedy w to uwierzyłam, wiem, ze chciala zaoszczędzić mi łez..

z tym wyciem to mysle ze jest bardzo mozliwe, sama zawsze wierzyłam w to ze jesli wyje pies to znaczy ze ktos umrze i do dzisiaj boje sie tego, kiedy slysze wycie psa.
Kilkanascie lat temu moj wujek mial wypadek i zmarł na miejscu. W nocy, poprzedzającej jego wypadek, ich pies wył całą noc, do dzis pamietam jak mama mowiła ze to właśnie dlatego. Jedyne co zastanawia mnie, to to ze wasz pies wył aż 2 tygodnie.. Ale moze poprostu tamten tak naprawde meczył sie z jakas chorobą albo czuł sie gorzej juz duzo wczesniej...

Niestety bardzo możliwe że tak się stało, pies czuje takie coś..

Ja miałam suczkę która miała 11 lat, zdechła niestety, a 2 tygodnie po niej kot który był z nią od małego.. Nagle przestał jeść, potem zaczął krwawić.. wszystko z tęsknoty..;/

Cytat
Olus
Niestety bardzo możliwe że tak się stało, pies czuje takie coś..

Ja miałam suczkę która miała 11 lat, zdechła niestety, a 2 tygodnie po niej kot który był z nią od małego.. Nagle przestał jeść, potem zaczął krwawić.. wszystko z tęsknoty..;/
Kochane zwierzaczki, strasznie smutne..

Zwierzęta wolą umierać w samotności i poza domem, więc możliwa jest ta teoria :(

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

jelenia góra pomocy!