Cel naprawdę godny podziwu, jednak zastanów się najpierw. Tak jak wcześniej pisały dziewczyny. Oseski wychować jest strasznie trudno, a za karmówkę i tak będziesz musiała im zapłacić (co tylko to napędzi "produkcję" następnych).
Zoologiczny to też kiepski pomysł - większość ma chów wsobny, a dodatkowo kiepskie warunki - kupując w nich zapewniasz tylko zbyt i kolejne szczurki na miejsce poprzednich. (Choć nie twierdzę, że tak jest w każdym)
Jeśli naprawdę chcesz mieć szczurki - a musi być to decyzja przemyślana to proponuję popytać na szczurzych forach. Mają tam pełno ogłoszeń nt. oddania szczurki w dobre ręce zarówno te młode jak i starsze (jeśli chcesz, mogę podać parę adresów na priv).
Co do kastracji - szczurki kastrować można (co innego czy to humanitarne - choć w niektórych przypadkach konieczne). Zwierzaki te mają bardzo dobrą regenerację jak na tak małe ciałka więc nie przeżywają tego gorzej od psów czy kotów (pod warunkiem że wet zna się na rzeczy).
Btw.
pseudouczuciowa do walki o dominację dochodzi w każdym gatunku, a szczurki to zwierzątka stadne, więc jak najbardziej można trzymać dwóch samczyków czy też samiczki . Sama miałam po kilka takich jednopłciowych parek i wiadomo - czasem się potarmosiły (samce w okresie dojrzewania bardziej - wiadomo hormony buzują), jednak koniec końców zawsze się dogadały.