gorący temat
wczoraj o 19:43
wczoraj o 19:23
wczoraj o 18:09
wczoraj o 17:32
wczoraj o 14:37
22.02 o 11:27
24.01 o 9:48
29.01 o 13:58
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
LANCOME La Vie Est Belle Opinie
1.07 o 15:20
Wielki koci dylemat... :(
Wielki koci dylemat... :(
Dziewczyny...proszę o radę!
Jestem studentką, na co dzień mieszkam w mieście w mieszkaniu. Na okres wakacji i niektóre weekendy wracam do domu na wieś. Mam tam dwa koty. W lipcu jedna z kotek urodziła 3 maleństwa. Dwa postanowiliśmy oddać do znajomych - jednego zatrzymałam z wizją wspólnego zamieszkania w mieszkaniu. Kotka na wsi spędziła prawie 3 miesiące - wychodziła na dwór, dodatkowo miała kontakt ze swoją mamą. Wczoraj zabrałam ją do siebie. Póki co zapoznaje się z miejscem, ale już znalazła sobie jakieś ciekawe kąty. Bawi się, je normalnie. Przychodzi, żeby się potulić Problem zaczyna się, kiedy muszę gdzieś wyjść (nawet do łazienki) - stoi pod drzwiami i miauczy. Dzisiaj wyszłam na 15 minut z domu - przywitała mnie najpierw skomleniem, potem mruczała...Wiem,że tęskni - i tu moje pytanie - czy da radę przyzwyczaić się do takiego trybu życia? W mieszkaniu mieszkają jeszcze 3 inne dziewczyny, ale nie zawsze ktoś będzie cały czas w domu. Nie wiem, czy zostawić ją u siebie, czy oddać ją do rodzeństwa? Bardzo ją polubiłam, ale płakać mi się chce na myśl, że mogę sprawić, że będzie nieszczęśliwa...
Wielki koci dylemat... :(
To jeszcze dziecko, a Ty piszesz, że jest u Ciebie jeden dzień dopiero, daj jej czas, potem możesz mieć jeszcze nawet tak, że będzie miała w dupie, że pańcia wróciła, bo akurat słońce pada na parapet i można kota wygrzać (;
Wielki koci dylemat... :(
Cytat
matra
To jeszcze dziecko, a Ty piszesz, że jest u Ciebie jeden dzień dopiero, daj jej czas, potem możesz mieć jeszcze nawet tak, że będzie miała w dupie, że pańcia wróciła, bo akurat słońce pada na parapet i można kota wygrzać (;
Dokładnie
Mój kot na obecną chwilę kiedy wracam miauczy i się cieszy a za chwilę nawet nie przyjdzie się poprzytulać, no chyba, że chcę mu dać jeść...
Wielki koci dylemat... :(
spokojnie, przyzwyczai sie, koty to indywidualiśći, dorośnie, zajmie się sobą a ty bedziesz jej potrzebna po to zeby karme jej podawać i pogłaskać wtedy kiedy bedzie miała na to akurat ochotę
Wielki koci dylemat... :(
przyzwyczai się, ale potrzebuje czasu. Jest malutka, nic nie poradzisz. Za 2-3 miesiące jej przejdzie, ale musisz być cierpliwa
Wielki koci dylemat... :(
Spokojnie, myślę że się przyzwyczai.
Wielki koci dylemat... :(
Nie przejmuj się. Daj jej jeszcze czas. Może w domku na wsi miała ona jakąś zabawkę, pluszaka- coś co przypominałoby jej mamę i stary dom? Albo też i Ciebie? Na razie pewnie jest troszkę przerażona, ale powinno jej przejść. Jest jeszcze malutka, gdyby była starym kotkiem, który zawsze mieszkał na wsi i nagle ktoś odebrał by mu "wolność" to mogłaby to źle znieść. W tym przypadku jednak to jest pewnie przejściowe.
Gdy będziesz gdzieś wychodzić na dłużej to nie zostawiaj jej samej: kup jej jakieś zabawki, żeby się nie nudziła, jakiegoś pluszaka starego daj. Koty na ogół są samotnikami i dobrze znoszą rozłąkę z ludźmi. Czasem jednak zdarzają się przylepy (mój jak tylko mnie zobaczy to chodzi za mną z kąta w kąt i nie odstępuje ani na krok, kiedy zostaje sam jest jednak bardzo grzeczny) z czasem okaże się jaki Twój kot jest.
Wielki koci dylemat... :(
Nie martw się , mój kociak tak samo reagował przez jakiś czas , a teraz już ma kilka miesięcy to jak wszyscy wychodzą z domu to podbiega tylko do drzwi a jak wracamy to on sobie smacznie śpi na łóżku albo biegnie się przywitać .To mały kotek , więc na długo go samego nie zostawiajcie na początku , ale przecież musi się przyzwyczaić że nie zawsze ktoś będzie , a to już jest kwestia czasu
Wielki koci dylemat... :(
Na pewno jej przejdzie,spokojnie Moja kotka jak miała 2 miesiące i dopiero zaczynała być w naszym domu nie odstępowała mnie na krok,była wierniejsza niż cień a jak podrosła,to nieraz musiałam się wręcz prosić o jej uwagę,bo cały dzień spała w szafie czy polowała na muchę
Wielki koci dylemat... :(
Cytat
matra
To jeszcze dziecko, a Ty piszesz, że jest u Ciebie jeden dzień dopiero, daj jej czas, potem możesz mieć jeszcze nawet tak, że będzie miała w dupie, że pańcia wróciła, bo akurat słońce pada na parapet i można kota wygrzać (;
jak wyzej)
Wielki koci dylemat... :(
to normalne u kotow i psow ze tesknia ale nie umra z tesknoty jak wyjdziesz na 15min czy nawet godzine ;P
Wielki koci dylemat... :(
Koty podobno szybko się klimatyzują, więc myślę, że się przyzwyczai
Wielki koci dylemat... :(
Macie rację a zabawek ma dużo - od myszek kuleczek, po wstążeczki itp.
to będzie duża lekcja cierpliwości...i dla mnie i dla niej,ale mam nadzieję,że damy radę