Obecnie rozmawiamy o:

Druk ścienny

gorący temat

wybór przedszkola

dzisiaj o 19:43

najtańsza apteka

dzisiaj o 19:23

rozwód

dzisiaj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

dzisiaj o 17:32

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 72
Ostrzeżenia: 2/5

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 16:34:23

PŁACIĆ! UŚPIĆ TYCH WSZYSTKICH, KTORZY TUTAJ PISZA ZE TO BY ZROBILI, A JUZ CI CO PISZA ZE USPILIBY BO OPERACJA DUZO KOSZTUJE, TO PO PROSTU NIECH SAMI ZGNIJA, KU.WA KAZDY MA PRAWO DO ZYCIA I NIKT NIE MOZE DECYDOWAC ZA DRUGIEGO OSOBNIKA O JEGO ZYCIU/SMIERCIU KUMACIE !!!!!!!!!!!!!!!!! NIE WY STWORZYLUISCIE TA ISTOTE I NIESTETY NIE MACIE PRAWA JEJ ZABIJAC .BLESS

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 16:38:35

pieniadze wplacone,oby piesek szybko wrócił do zdrowia.
mam tylko nadzieje ze tego całego "właściciela" spotka kara adekwatna do tego co zrobił zwierzakowi!!

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 16:41:48

Cytat
karolina-anna
Cytat
piromanka
kocham zwierzaki ale w tym wypadku chyba bym go uspila- zeby sie dalej nie męczyl. wiem ze zaraz moge zostac zjechana ze nie mam serca itd. Ale wlasnie uwazam ze tak by nalezalo dlateog ze mam. jest w zbyt zlym stanie, nigdy nie bedzie ani widzial ani slyszal, ani zapewne nie znajdzie domu, bo kto zdecyduje sie na takiego psa- raczej czeka go schronisko. A i stan serca jak pisze autorka nie rokuje dobrze - wiec opreracja moze sie zle skonczyc.

hmm łatwo powiedzieć..... to wez go zaprowadz do weta i uśpij.... chyba serce by mi pękło. jak oddaję moich tymczasowiczów do nowych domów to jest tyle łez i emocji że szok...:( nie mówię że jesteś bez serca:) jestem za usypianiem slepych miotów i schorowanych psów. ale jesli jest szansa zmienić jego zycie, to może warto? może warto dac mu szanse na godną starość???

Trudno ocenić jednoznacznie. Do tej pory zawsze bylam za ratowaniem tak poszkodowanych zwierząt, by miały jeszcze szansę na zaznanie dobrej strony zycia. Bo to im sie nalezy!
W tym przypadku faktycznie nie wiem, czy jest sens przedłuzać jego mękę. On jest tak bardzo chory i cierpiący, nie widzi i nie słyszy.
Na skutek długotrwałej infekcji na 100% ma uszkodzone mocno nerki, pewnie i watrobę i serce. Nawet jesli (jesli) wszystko potoczyłoby sie dalej korzystnie, to- czy on- bedzie w stanie odczuc jakąś radość. Psychikę tez ma zaniedbaną i uszkodzoną, a kontakt z nim jest już utrudniony..
Nie mówię, ze na pewno nie warto, ale pierwszy raz mam watpliwośći.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-13 16:47 przez aster.

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 16:55:33

prosze dziewczyny pomozmy mu ! tyle krzywdy co doznal, odmienmy jego los

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 17:06:11

a ktora z was przyganie Marcinka i pozwoli mu byc szczesliwym? ktora da mu dom, milosc? wplacanie 5zl to naprawde jest NIC. jakie godne zycie? w schronisku? niestety piesek nie moze sam zdecydowac o swoim losie a moze gdyby mogl to chcialby by pozowolic mu odejsc? fajnie tak siedziec w sieplym domku i pisac ze warto ratowac, warto wplacac ale co dalej? pieniadze, jedzenie i miska z woda nie zalatwia niczego :( gdyby byla pewnosc ze ktos naprawde pomoze psiakowi - da mu DOM to byloby warto ale tak naprawde jest ON niczyj, nie slyszy, nie widzi, nie rozumie...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-13 17:07 przez mc85.

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 17:12:08

boże jak ludzie mogą doprowadzić zwierzę do takiego stanu

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 17:12:38

niektórzy ludzie w ogole nie mają serce. na ch*j takim ludziom zwierzę?!!

7 lat gnił zywcem

13 kwi 2011 - 17:14:43

;(

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:04:12

Wczoraj dostałam taką oto wiadomość od forumowicza z Krakowa Kacpra N. :(
cyt. "ludzie co jesc nie maja a ty chcesz siersciuchom pomagac :/ niepolecam "

Ręce opadają.


Psina być może będzie widziała na jedno oko.
Z aukcji allegrozły/b]
Dodano 2011-04-13 16:06
W czwartek, czyli jutro, chirurg planuje przeprowadzić u Marcina operację usunięcia fałdu skóry z oczu (właściwie resztek oczu i powiek) i korekcję zdeformowanej skóry pod spodem. Nadmiar skóry zostanie wycięty z grzbietu, tuż za szyją, ok. 3 kg. Z powiek zostanie usunięta przede wszystkim martwa tkanka i wykonane zostanie bardzo głębokie entropium. Reszta na dzień dzisiejszy jest niewiadoma, wszystko wyjaśni się na stole operacyjnym. Możliwe jest również, że ze względu na układ krążenia zabieg zostanie odroczony w czasie lub też nie będzie możliwe ze względu na stan psa przeprowadzenie go wcale. Pies jest cały czas przygotowywany do operacji i leczenia pooperacyjnego. Marcin bez przeprowadzenia plastyki nie ma szansy na dalsze życie. Za bardzo teraz cierpi. Ostatnie wyniki wymazów z oczu i uszu potwierdziły obecność m.in. gronkowca złocistego.
Dodano 2011-04-14 14:46
Operacja Marcinka trwa. Pojawiła się nowa nadzieja, że przynajmniej to oczko, które jest teraz porządkowane może jednak widzieć... Dodano 2011-04-15 01:34
U Marcinka na razie wszystko w porządku - sam zabieg przebiegł w efekcie dość dobrze - jedno oczko ma szansę widzieć, drugie małe szanse, wręcz zerowe. Fałd skórny przesunięty na tył, w miejsce wyciętego płata skóry.
Dodano 2011-04-15 12:48
Operacja trwała 4,5 godziny. Marcinek jest jednak psem o bardzo silnym organizmie (wbrew wszystkiemu!) Wczoraj swoje potrzeby załatwił na podkład, lecz dziś już wstał i...zrobił bardzo obfite siku (nerki pracują...uffff) na spacerku króciutkim, ale jednak spacerku. Zadowolony człapał, wąchał i na moment zapomniał o opowiadaniu jak to jest inaczej. Bo Marcinek skarży się, naprawdę przejmująco, ale nie jest to skowyczenie psa w bólu, w cierpieniu - to opowiadanie, skarżenie się, on po prostu czuje, że coś jest zupełnie inaczej, że coś stało się z jego głową, że musi się inaczej ustawiać wstając. Marcinek nie oswoił jeszcze zmiany, dziwnie mu z tym i inaczej i opowiada o tym. Bardzo potrzebuje takiej rozmowy i dotyku, bliskości i głaskania.
Priorytetem na dziś jest nie dopuszczenie do martwicy w obrębie rany na karku oraz nie rozniesienie drobnoustrojów z uszu i oczu na ranę.
Lekarze przypuszczają,że jedno oczko ma szansę by widzieć i wysyłają Marcinka na konsultacje do dr Garncarza - wizyta jest umówiona na początek maja.
Nie wszystko co było planowane udało się zrobić. Nie było już czasu na dokładne przepłukanie uszu Marcinka. Ma nadal podawane krople, nadal uszy są czyszczone, przepłukanie ich trzeba na razie odłożyć.Jednak wygląda na to,że małżowiny uszne nie są poprzerastane, a kanaliki trwale niedrożne, więc kto wie jaki będzie dalszy efekt leczenia? Tu weterynarze nie są optymistami, ale przestali być już pesymistyczni.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-16 09:08 przez szasa.

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:06:22

biedactwo!!!!!

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:10:02

szkoda, ze na swiecie jest dużo takich Kacprów N.:(

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:13:55

Boże ludzie są OKRUTNI ...... tu słowa gówno dadzą ... :((((((

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:19:23

Boże!!! Takich ludzie nie powinno być na świecie!!! powinno się ich potrakjtować tak samo, jak oni traktowali tego biednego pieska!!!!

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:26:44

Cytat
anulka_22
Kretka

wierz mi gdybyś gniła i pleśniała, straciła przez to wzrok, była głodzona czy zamknięta przez wiele miesięcy czy lat, zrobiłabym wszystko aby ci pomóc, nie ja jedna z pewnością...

tylko dlaczego to nie ludzie są głodzeni na śmierc?
nie dotykają ich choroby skóry tak starszne i pasożyty które ich zżerają?
nie żyją we własnych odchodach przez miesiące czy lata?

jak pies może opatrzyc swoje rany?
jak ma pójśc chociażby na żebry, skoro jest zamknięty w szopie, piwnicy, czy na łąńcuchu przy budzie?
jak ma uniknąc razów, kiedy nie może uciec?
jak ma wołac o pomoc... skoro nie mówi??


naprawdę nie widzisz różnicy?

ty walczysz o swoje życie i zdrowie, więc pozwól abyśmy walczyli o życie Marcina czy Nany (w linku w tym wątku).
Lepiej bym tego nie ujęła...

7 lat gnił zywcem

15 kwi 2011 - 12:26:51

ehh ludzie potrafia byc gorsi niz moja wyobraznia jest w stanien ogarnac:(

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

2 młodziutkie sunie pilie szukają domu.