gorący temat
13 minut temu
34 minut temu
52 minut temu
godzinę temu
dzisiaj o 8:42
22.02 o 11:27
NAJLEPSZE HORRORY KTÓRE OGLĄDAŁYŚCIE
22.04 o 22:04
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
23.03 o 21:31
jak malować paznokcie? pomocy!
15.01 o 17:44
Młody zielony jęczmień- opinie. Serio odchudza?
16.08 o 17:00
PROBLEM Z PSEM
PROBLEM Z PSEM
witam! mam 15 miesięcznego labradora który non stop coś psuje w domu, ostatnio nawet zalatwil swoje potrzeby na dywanie oraz łóżku mimo, że nie robił tego od paru miesiecy. Pies wychodzi na dlugie spacery z których wraca bardzo zmęczony, mimo tego gdy po 7 h wracam do domu mam zdemolowane całe mieszkanie... nie wiem co z tym zrobić ponieważ uczyliśmy go wielu rzeczy i gdy jesteśmy w domu słucha się i jest posłuszny to samo na dworze, ale gdy przychodzi czas kiedy ma zostać sam dostaje szału... (( był też okres kiedy nie robił nic wszystko było na swoim miejscu, ale teraz nie poznaje tego psa...
DZIEWCZYNY CO JA MAM JESZCZE ZROBIĆ (
PROBLEM Z PSEM
nie lubi zostawac sam....
Zostaw moj jakies zabawki,pluszami, poukrywaj gdzies w zakamarkach przysmaki,moze troche sie zajmie...
PROBLEM Z PSEM
zostawiam mu jego zabawki ale chyba go znudziły myslałam tez nad kupnem takiej jakby gumowej pilki w ktora wklada sie smakolyki a pies musi sobie z tym poradzić żeby je stamtąd wydostać, ale nie wiem czy to rzeczywiście jest takie super
PROBLEM Z PSEM
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
tylko ,ze ja mam sporą łazienkę i mają pole manewru ostatnio chyba się kąpały bo miałam łapy w wannie poodbijane
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 15:24 przez GaBrYsiAa1996.
PROBLEM Z PSEM
Cytat
GaBrYsiAa1996
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
a dużego masz tego pieska ?
PROBLEM Z PSEM
Cytat
GoldDigga
zostawiam mu jego zabawki ale chyba go znudziły myslałam tez nad kupnem takiej jakby gumowej pilki w ktora wklada sie smakolyki a pies musi sobie z tym poradzić żeby je stamtąd wydostać, ale nie wiem czy to rzeczywiście jest takie super
o tak kongo ( ta zabawka do której wrzuca się smakołyk) to dobry pomysł pies posiedzi nad nią trochę, tak samo polecam taka duzaaa kość która moja sunia pałaszuje kilka godzin
PROBLEM Z PSEM
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
a dużego masz tego pieska ?
no własnie nie, jeden mi sięga tak przed kolano a drugi to york więc malutkie w porównaniu z Labradorem
PROBLEM Z PSEM
hmm.. tych wielkich kości jeszcze nie próbowałam, ale może byłby to dobry sposób
PROBLEM Z PSEM
pomysl nad kims kto moglby czasami zajrzec do odmu pod twoja nieobecnosc i zajac sie psiakiem, pogadaj z wetem, na pewno cos poradzi.
PROBLEM Z PSEM
Cytat
GaBrYsiAa1996
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
a dużego masz tego pieska ?
no własnie nie, jeden mi sięga tak przed kolano a drugi to york więc malutkie w porównaniu z Labradorem
kurcze no to rzeczywiscie male ja sie boje ze jak go zamkne w lazience to mi przewroci taka wysoka szafke, bo w sumie łazienke mam dużą ma ok 12 m2 no ale sama nie wiem
PROBLEM Z PSEM
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
a dużego masz tego pieska ?
no własnie nie, jeden mi sięga tak przed kolano a drugi to york więc malutkie w porównaniu z Labradorem
kurcze no to rzeczywiscie male ja sie boje ze jak go zamkne w lazience to mi przewroci taka wysoka szafke, bo w sumie łazienke mam dużą ma ok 12 m2 no ale sama nie wiem
no powiem ci ,że jak ja ich zostawiam to wszytsko - dezodoranty, proszki, płyny, pasty chowam do szafki wysoko zawieszonej bo mądrala stanie na kibelku i zje sobie tusz czy tam coś innego i będzie problem moze możesz tą szafkę przestawić w kąt? wtedy będzie bezpieczniej, chociaż nie wydaje mi się żeby aż tak był zdesperowany żeby szafkę strącać a w łazience nawet jak się załatwi to podłoga drewniana nie ucierpi
PROBLEM Z PSEM
Ja marzę o czarnym labradorku, ale jak pomyślę o zdemolowanym domu i ogródku to już mi się odechciewa. Ale tak to najmilsze psy pod słońcem
PROBLEM Z PSEM
tez mam ladradorke ale moja akurat jest bardzo grzeczna jakbyła szczeniakiem to rozrabiała ale juz ma 2,5 roku i jest ok
ale bardzo duzo słyszałam o tym co narozrabiały labradory moim znajomym
jenda znajoma tez nie mogła poradzic sobie ze swoim pieskiem i poszła na szkolenie, jest po kilki zajeciach i jest bardzo zadowolona
a poza tym zakłada swojemu pieskowi kaganiec taki materiałowy jak wychodzi z domu, bo bardzo wszystko niszczył, na jej usprawiedliwienie dodam ze wychodzi tylko np do sklepu, nigdy na dłuzej go tak nie zostawia
a na Twoim miejscu przygotowałabym jedno poszieszczenie w domu tak zeby zostawic tam pieska, zeby mieł jak najmniej do zniszczenia, a co do wysokiej szafki to mozna kupic takie uchwyty zeby przyczepic ja do sciany wiec wtedy pisek na pewno jej nie przewroci
Cytat
punky7
Ja marzę o czarnym labradorku, ale jak pomyślę o zdemolowanym domu i ogródku to już mi się odechciewa. Ale tak to najmilsze psy pod słońcem
jak najbardziej najlepsze psy na swiecie, ale ponoc suczki sa grzeczniejsze i mniej rozrabiaja i konieczne jest szkolenie
wiem z własnego doswiadczenia, moja Dasiy ma 2,5 roku, jest po szkoleniu i jest najcudowniejszym psem na swiecie, wszysy w domu ja KOCHAMY !!!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 15:36 przez kasia89.
PROBLEM Z PSEM
Cytat
punky7
Ja marzę o czarnym labradorku, ale jak pomyślę o zdemolowanym domu i ogródku to już mi się odechciewa. Ale tak to najmilsze psy pod słońcem
ja mam czarnego Bolsa i sama widzisz podobno to są psy, które bardzo kochają swoich właścicieli i robią wszystko aby właściciel równiez ich kochał ;p fakt jak jestesmy w domu jest kochany ale gdy nas nie ma to tragedia normalnie armagedon... (
Cytat
GaBrYsiAa1996
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
Cytat
GoldDigga
Cytat
GaBrYsiAa1996
moja psinka też tak czasmi robiła i po prostu jak wychodzę na dłużnej < zdarza się bardzo rzadko bo ktoś prawie zawsze jest w domu> to zamykam ich w łazience, biorę wszystko czym mogą sobie zrobić krzywdę, daj im ich legowiska, picie , jedzenie, zostawiam zapalone światło kocham ich nad życie ale nie pozwole żeby mi mieszkanie demolowały chociaż ostatnio zostawiłam ich samych na dłużej ,bez zamykania i strat zero
a dużego masz tego pieska ?
no własnie nie, jeden mi sięga tak przed kolano a drugi to york więc malutkie w porównaniu z Labradorem
kurcze no to rzeczywiscie male ja sie boje ze jak go zamkne w lazience to mi przewroci taka wysoka szafke, bo w sumie łazienke mam dużą ma ok 12 m2 no ale sama nie wiem
no powiem ci ,że jak ja ich zostawiam to wszytsko - dezodoranty, proszki, płyny, pasty chowam do szafki wysoko zawieszonej bo mądrala stanie na kibelku i zje sobie tusz czy tam coś innego i będzie problem moze możesz tą szafkę przestawić w kąt? wtedy będzie bezpieczniej, chociaż nie wydaje mi się żeby aż tak był zdesperowany żeby szafkę strącać a w łazience nawet jak się załatwi to podłoga drewniana nie ucierpi
no nie wiem bo on jest bardzo pomyslowy.. ;p
Cytat
kasia89
tez mam ladradorke ale moja akurat jest bardzo grzeczna jakbyła szczeniakiem to rozrabiała ale juz ma 2,5 roku i jest ok
ale bardzo duzo słyszałam o tym co narozrabiały labradory moim znajomym
jenda znajoma tez nie mogła poradzic sobie ze swoim pieskiem i poszła na szkolenie, jest po kilki zajeciach i jest bardzo zadowolona
a poza tym zakłada swojemu pieskowi kaganiec taki materiałowy jak wychodzi z domu, bo bardzo wszystko niszczył, na jej usprawiedliwienie dodam ze wychodzi tylko np do sklepu, nigdy na dłuzej go tak nie zostawia
a na Twoim miejscu przygotowałabym jedno poszieszczenie w domu tak zeby zostawic tam pieska, zeby mieł jak najmniej do zniszczenia, a co do wysokiej szafki to mozna kupic takie uchwyty zeby przyczepic ja do sciany wiec wtedy pisek na pewno jej nie przewroci
Cytat
punky7
Ja marzę o czarnym labradorku, ale jak pomyślę o zdemolowanym domu i ogródku to już mi się odechciewa. Ale tak to najmilsze psy pod słońcem
jak najbardziej najlepsze psy na swiecie, ale ponoc suczki sa grzeczniejsze i mniej rozrabiaja i konieczne jest szkolenie
wiem z własnego doswiadczenia, moja Dasiy ma 2,5 roku, jest po szkoleniu i jest najcudowniejszym psem na swiecie, wszysy w domu ja KOCHAMY !!!
tez mysłałam nad szkoleniem, ale czy to rzeczywiście tak pomaga na to aby nie rozrabiał w domu gdy jest sam ?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 15:38 przez GoldDigga.
PROBLEM Z PSEM
hmmm na pewno bardziej sie słucha, moja np wie kiedy zrobi cos zle i gdy wchodzimy do domu nie przychodzi nas przywitac tylko siedzi na fotelu ze spuszczona głowa i z pokora czeka az ktos do niej podejdzie i wtedy "przeprasza"
nasza Daisy tez bardzo duzo narozrabiała i naprawde Cie rozumiem, ale mysle ze w duzej mierze dzieki szkoleniu to sie zmieniło, oczywiscie zawsze jak cos narozrabiała to "dostała" nie zbyt mocno ale tak zeby wiedziała ze zrobiła cos zle i krzyczelismy na nia, chowalismy tez rzeczy które mogłaby zniszczyc i zostawialismy jej cos do gryzeinia, zeby sie zajeła np zwykły kawałek drewna