Obecnie rozmawiamy o:

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:38:46

nie dziwie sie, jak bylama mala moja babcia miala psa, wyzla, ktorego ujezdzalam jak konia, w pewnym momencie jak mnie widziala to chowala pod stolem, ja tego nie pamietam, cala rodzina sie z tego smieje, ale jak jestem na jej grobie w lesie, na drzewie wyryte jej imie i lata zycia to rycze ;(

Cytat
tanioszek
Cytat
jolieetolie
tanioszek - wielki SZACUNEK dla ciebie i dla kazdego, ktory takie zwierzatko zaadoptuje
kiedys chcialam pomagac w schronisku, ale jak weszlam na ich strone to sie poplakalam :(
jak juz bede na swoim i bede miala wystarczajaco kasy chcialabym otworzyc male schronisko i dac tym skrzywdzonym psiakom milosc ;)

dzięki wielkie :))

jak założysz a jestes ze slaska to ja sie pisze na pomoc :))

a wiecie co ? jak byłam po psa w schronisku to pokazali mi takie malutkiego a pozniej im sie przypomnialo ze jeszcze maja takiego wiekszego ale mlodego i go przyprowadzili tak sie cieszyl ze aż mnie obsiusiał :P i wiecie co wzielam wlasnie go !! stwierdzilam, ze zaznaczyl już sobie mnie i jestem jego hehe a jako że tamtem był malutki to pewnie bez problemu znalazł domek. :)
jestem z podkarpacia ;) jak przeczytalam ta historie, to pzrypomnialo mi sie jak mnie raz krolik osikal i uratowalam dzieki temu dom xd



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-14 23:40 przez jolieetolie.

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:43:37

jak uratowałas ?? hehehe

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:47:50

to bylo na wsi, mieszkalismy w domku, ktory nalezy do firmy w ktorej pracuje moj ojczym, a w domu obok mieszkala normalna rodzina, miala rozne zwierzeta i mniedzy innymi kroliki ;) i my z kuzynka tymi krolikami sie bawilysmy tz nosily je na rekach i jeden krolik mnie osikal i poszlam sie przebrac do domu, idziemy a tam dom sie PALI!! rodzice zostawili grzyby na kominku, ktory byl zapchany, a sciany byly drewniane i szybko ogien sie rozprzestzenil, na szczescie szybko zawolalysmy pomoc i tylko kawalek sciany byl do naprawy ;)

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:50:35

Teraz jest w lepszym swiecie:)
i moze to glupie,ale mysle,ze po smierci spotkamy sie ze swoimi zwierzakami;) przynajmniej mam taka nadzieje,bo tez straciłam bardzo bardzo bliska przyjaciołkę-suczkę
Jestem z Tobą! :*

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:50:50

no to kurcze powinnaś mieć królika :) hehe chyba ze masz :) królik jest CI przeznaczony :P

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:53:18

nie, mam jamniczke, Konstancje, w tamtym roku byla sparalizowana, ale walczylismy o nia i jest zdrowym psiakiem ;)

Moja psinka Murka :(

14 mar 2011 - 23:56:02

to sie ciesze :) moj kot też ostatnio chorował nic nie jadl nie pil, był pod kroplówka u weta masakra tak patrzeć jak sie zwierze męczy;/ też mielismy ciezko z kasą z mężem ale trzeba było działac...

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:01:26

Przykro mi...

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:01:49

Cytat
Solange111
Aż się popłakałam jak czytałam to co piszecie .... Najgorszej jest uśpić swojego przyjaciela.Nikomu tego nie życzę.
Co do nowego to boje się, że go nie pokocham tak jak Murkę.Wiem, że każdy właściciel tak mówi ale ona była wyjątkowo mądra...Nigdy nie było z nią problemu a jak musiała zwymiotować to zbiegała na dół gdzie nie ma dywanów.Będę za nią tęsknić.Była z emną praktycznie od zawsze.Dostałam ją PRAWIE(bez dwóch miesięcy) 11 lat temu na Komunię.

Wiesz, ja kochałam mojego Axla jak szalona... Mimo tego, że jego problemy psychiczne doprowadziły mnie na pogotowie i terapię laserową zszytej dłoni. Po uśpieniu niosłam go na własnych rękach, pochowaliśmy go na naszym ogródku, ale przed tym położyłam go na fotelu, na którym zawsze spał. Siedziałam przy nim jeszcze ponad godzinę. Kiedy go chowaliśmy, wyłam. Dosłownie. Był ze mną ponad 13 lat i nagle go zabrakło... Kiedy już pochowaliśmy Axla, moja mama chciała chwilę zostać sama przy jego "grobie". Słyszałam jak mówiła do niego, aby nadal nas bronił i opiekował się nami... Jakieś 2 miesiące później zdecydowaliśmy się na adopcję psa ze schroniska. Uwierz mi - mimo tak wielkiej i bolesnej straty, można pokochać ponownie, równie mocno. Nasz Nelson jest tego idealnym przykładem. Podbił serca całej rodziny, bez wyjątku. Jego obecność sprawia, że po prostu czuję się szczęśliwa. Czasami zastanawiam się, skąd miałam tyle szczęścia, że trafił do mnie tak cudowny pies...i wydaje mi się, że Axio maczał w tym swoje łapki... ;)

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:03:28

uwazam, ze zwierze jest jak czlowiek i jesli jest mozliwosc nalezy mu pomoc ;)
btw, jest teoria filozoficzna, mowiaca, ze czlowiek w porownaniu ze zwierzetami jest gatunkiem ulomnym

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:05:33

ja mam 4 świnki w domu babcinki juz maja 7 lat.az boje sie jak zaczna umierac bo pamietam co bylo przy tamtych.i psa..nie wyobrazam sobie jakby go zabrakło.niebawem tez trafi do mnie drugi psiak na chwile kumpla mojego.kto by pomyslal ze amstaff bedzie wychowywal szczesniaka



Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:09:07

konsti łapka ;)





Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-15 00:15 przez jolieetolie.

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:12:28

aż mi się łza w oku zakręciła jak przeczytałam co napisałaś, od razu mój psiaczek mi się przypomniał, który też odszedł we śnie. współczuje :* :* nie zapominaj o nim nigdy !

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:14:53

Wow naprawdę prześliczny pies,zadbana widac odrazu

szkoda jej
nie wiem co się dokładnie stało bo nie widziałam pierwszego wątku
biedna psinka :(
mi niedawno też zdechł pies został brutalnie pogryziony przez inne ;/ nie dało się nic zrobić , sam skonał
a był taki kochany i przyjazny dla innych psow zawsze sie chciał bawic nigdy nie odchodził od domu ehh a tu nagle raz poszedł za innymi psami a te go zagryzły :( ledwo wrocił do domu pod drzwi i tam praktycznie juz zdechł ;(

Moja psinka Murka :(

15 mar 2011 - 00:19:24

kochana tak mi przykro:( wiem co to znaczy stracić swojego pieska:( sama musiałam podjąć taka decyzję juz dwukrotnie.Moje były chore suczka na nowotwór w jamie brzusznej odeszła w 2009 roku, nie mogłam patrzeć jak się męczy:( a Bokser na nowotór oka,nawet wzielismy pożyczkę żeby go leczyć mimo złych rokowań. Nie mogłam stracic kolejnego psa więc próbowałam wszystkiego. Niestety nie udało mi się Max odszedł rok temu... Ja do tej pory myślę o moich psach które odeszły, czasem mi się śnią... to jest okrutnie przykre i ta pustka... Ale głęboko wierzę, że jest tam gdzieś specjalne psie niebo, tam za tęczowym mostem, gdzie już nic i nikt ich nei skrzywdzi gdzie są spokojne i szczęśliwe, a koniec końców w końcu się znów z nimi spotkamy.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Młodziutka Fiona szuka domu.