Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 21:57:58

Niewiem jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym za swojego psa!I to szczeniaka!Bo przeciez taki pies dopiero potrzebuje wiekszej opieki,ja sama mam zwierzaka i to ze schrosniska i niewyobrazam sobie zebym miala kiedykolwiek zmienic mu obroze na dworze,psa sie przygotowuje na spacer w domu!

niezweryfikowana
Posty: 321
Ostrzeżenia: 1/5

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:09:56

Cytat
EmiliaEmilianka
Niewiem jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym za swojego psa!I to szczeniaka!Bo przecież taki pies dopiero potrzebuje wiekszej opieki,ja sama mam zwierzaka i to ze schrosniska i niewyobrazam sobie zebym miala kiedykolwiek zmienic mu obroze na dworze,psa sie przygotowuje na spacer w domu!
Nie zmieniałam mu obroży na dworze...
Zdjęłam mu ją u mnie w pokoju, zaczęłam wypakowywać nową z opakowania, ale on zaczął skrobać w drzwi, więc wypuściłam go na dwór na chwilę i juz go nie było :(
Mieszkam w takiej części miasta, w której jest kilka domków jednorodzinnych, tak jakby już wieś.
Proszę więc, nie mów że jestem nieodpowiedzialna.

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:15:39

Ojej, strasznie Ci współczuję :( ja mieszkam ok 20km od starachowic...

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:17:28

I to bylo odpowiedzialne ze zaczal skrobac o dzwi to ty go wypuscilas?Komiczna jestes,bo przeciez to co masz zrobic decydujesz ty sama a nie pies i to na dodatek mlody.Nic sie niedzieje bez przyczyny.

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:16:19

I to bylo odpowiedzialne ze zaczal skrobac o dzwi to ty go wypuscilas?Komiczna jestes,bo przeciez to co masz zrobic decydujesz ty sama a nie pies i to na dodatek mlody.Nic sie niedzieje bez przyczyny.

zweryfikowana
Posty: 10.456
Ostrzeżenia: 1/5

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:16:32

Cytat
TakeMeHigher
Cytat
EmiliaEmilianka
Niewiem jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym za swojego psa!I to szczeniaka!Bo przecież taki pies dopiero potrzebuje wiekszej opieki,ja sama mam zwierzaka i to ze schrosniska i niewyobrazam sobie zebym miala kiedykolwiek zmienic mu obroze na dworze,psa sie przygotowuje na spacer w domu!
Nie zmieniałam mu obroży na dworze...
Zdjęłam mu ją u mnie w pokoju, zaczęłam wypakowywać nową z opakowania, ale on zaczął skrobać w drzwi, więc wypuściłam go na dwór na chwilę i juz go nie było :(
Mieszkam w takiej części miasta, w której jest kilka domków jednorodzinnych, tak jakby już wieś.
Proszę więc, nie mów że jestem nieodpowiedzialna.
Przykro mi z powodu Twojego psa, ale niestety jesteś nieodpowiedzialna. Pies jest jak dziecko, dziecka byś chyba nie wypuściła samego, prawda? Szczęście, że aktualnie nie ma mrozów, bo nie wiadomo gdzie teraz się pies podziewa.
Powiem Ci tak - nigdy, ale to PRZENIGDY nie wypuściłabym psa poza dom bez opieki. Nie piję konkretnie do Ciebie, ale ludzie są skończenie głupi robiąc tak. Może stać się dosłownie wszystko, może zostać pogryziony, może sam pogryźć, może zostać skradziony bądź rozjechany, ludzie nie mają za grosz wyobraźni a potem jest płacz i zgrzytanie zębów.
Obyś psa znalazła całego i zdrowego i następnym razem pomyślała dwa razy zanim coś zrobisz.

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:27:32

Podpisuje się pod postami dziewczyn. Psa wyprowadza się na smyczy, a nie puszcza samopas, tym bardziej, jeśli jest to młody zwierzak. Ja nawet mojego kota wyprowadzam na smyczy w szelkach, możecie się śmiać, ale on jest strasznie dziki i nie wyobrażam sobie brać go na dwór bez niczego.
Raz wyskoczył nam z balkonu to był w takim szoku że biegał bez celu 10 minut [na szczęście po małym poletku przed oknem] i nie mogłyśmy go złapać bo uciekał...

A moją psinkę też wyprowadzam na smyczy mimo tego, że ma już 10 lat i wydawałoby się, że jest ułożona, ale czasem startuje do innych psów więc boję się o nią...

zweryfikowana
Posty: 10.456
Ostrzeżenia: 1/5

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:32:32

Cytat
Niczka90
Podpisuje się pod postami dziewczyn. Psa wyprowadza się na smyczy, a nie puszcza samopas, tym bardziej, jeśli jest to młody zwierzak. Ja nawet mojego kota wyprowadzam na smyczy w szelkach, możecie się śmiać, ale on jest strasznie dziki i nie wyobrażam sobie brać go na dwór bez niczego.
Raz wyskoczył nam z balkonu to był w takim szoku że biegał bez celu 10 minut [na szczęście po małym poletku przed oknem] i nie mogłyśmy go złapać bo uciekał...

A moją psinkę też wyprowadzam na smyczy mimo tego, że ma już 10 lat i wydawałoby się, że jest ułożona, ale czasem startuje do innych psów więc boję się o nią...
No i bardzo dobrze. Kota można sobie wypuszczać jeśli ma się zabezpieczone ogrodzenie - i nie oszukujmy się - jeśli kot jest rasowy, bo jego instynkt jest przygaszony znacznie bardziej niż u 'udomowionego' dachowca], poza domem można stawać na rzęsach, jeśli kot nie zechce przyjść - nie przyjdzie. Pies prędzej.
I to samo tyczy się psa - ja swoją spuszczam ze smyczy w miejscach gdzie nie ma samochodów i jest niewielu ludzi, bo nawet jeśli się ktoś trafi, to moja sucz jest bardzo łagodna -zarówno do ludzi jak i do zwierząt, ale gdybym tylko wyczuła jakiekolwiek zagrożenie jej strony - nigdy bym ze smyczy od tak nie spuściła.

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:45:23

Mój pies biega bez smyczy tylko na działce, na polu koło domu i w lesie. W lesie boi się odejść [ kiedyś widziała zająca pobiegła tylko kawałeczek i zaraz wróciła] więc wiem, że nie ucieknie, po prostu trzyma się blisko nas.

Natomiast mój kot to dachowiec, aczkolwiek niektórzy twierdzą, że skrzyżowany z jakimś rasowcem.
Poprzednia kotka którą miałam wyskakiwała sobie z okna i wracała do domu później, ale za pierwszym razem zginęła na ponad tydzień i bardzo się o nią martwiłam, szukałam jej codziennie, aż pewnego dnia usłyszałam miauczenie na klatce schodowej- siedziała na ostatnim piętrze:)
Kochana wróciła do domu mimo, że to były nasze pierwsze dni na nowym mieszkaniu. Osiedle było spokojne więc mogłam sobie pozwolić na wypuszczanie jej na dwór, jednak jeśli wychodziłam na dłużej nie pozwalałam jej wychodzić, wieczorami również wołałam ją do domu. Tylko że ona była zupełnie inna niż mój obecny Kocur, reagowała na wołania jak pies, wystarczyło raz zawołać a ona już była przy mnie. Niestety już jej nie ma z nami ;(

Kocur natomiast jest taki wyrywny [ mieszkam na 1 piętrze ale bardzo blisko dość ruchliwej ulicy ], że nawet kiedy wypuszczam go na balkon muszę zakładać mu smycz, którą przywiązuję do balustrady, to go jakoś hamuje od skoków.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wygląda to komicznie i pewnie sąsiedzi myślą, że jestem psychiczna, ale po 1. kociakowi należy się chociaż trochę świeżego powietrza, a 2. `lepiej zapobiegać, niż leczyć`.
Jeśli wyskoczyłby na dwór i coś by mu się stało, byłaby to wyłącznie moja wina, bo to ludzie powinni dbać o zwierzaki, one nie zdają sobie sprawy z czyhających niebezpieczeństw, podobnie z resztą jak dzieci.

Ale się rozpisałam, ale dla mnie moje zwierzaki to temat rzeka:)

zweryfikowana
Posty: 10.456
Ostrzeżenia: 1/5

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:49:52

Cytat
Niczka90
Kochana wróciła do domu mimo, że to były nasze pierwsze dni na nowym mieszkaniu. Osiedle było spokojne więc mogłam sobie pozwolić na wypuszczanie jej na dwór, jednak jeśli wychodziłam na dłużej nie pozwalałam jej wychodzić, wieczorami również wołałam ją do domu. Tylko że ona była zupełnie inna niż mój obecny Kocur, reagowała na wołania jak pies, wystarczyło raz zawołać a ona już była przy mnie. Niestety już jej nie ma z nami ;(

Wiem co mówisz, sama miałam taką cholernicę inteligentną, takie koty perełki nie zdarzają się często.

Emm a ten.. nie boisz się, że Ci się kot powiesi kiedyś z tego balkonu? Czy faktycznie świadomość uwiązania go aż tak hamuje?

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:52:44

ogłoszenia wieszać na słupach, w lecznicach weterynaryjnych najbliższych, dzwonić do schroniska, na policę i straż miejską. i chodzić i samemu szukąć, po ludziach pytać. a jak nie masz dobrze ogrodzonego, zamkniętego podwórka to psa się nie wypuszcza samopas, a już zwłaszcza szczeniaka który na pewno nie będzie umiał trafić sam do domu;/

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:55:57

bardzo Ci współczuje.... podbijam i wierzę że sie znajdzie

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:58:04

podbjiam i życze powodzenia :* moze rzeczywiście w schronisku już jest i czeka na odbior :>

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:58:42

Hamuje go, a poza tym pilnujemy go:)
Chociaż na początku jak jeszcze niezbyt rozumiał funkcję szelek zeskoczył, na szczęście one mają przypięcie w takim miejscu, że nie dusiła go obroża w szyję, tylko ta część, którą miał pod `pachami`;) Oczywiście momentalnie zauważyłam, że spadł i szybko go wciągnęłam.
No ale przecież nie zamknę go w domu, trochę tego powietrza musi zażyć, a nie zawsze jest możliwość wyjścia na spacer.
W tym roku chcę założyć taką siatkę na okno bo potrafi wyskoczyć nawet przez uchylone;/
A jak będzie siatka to latem nie będziemy się dusić w pokojach tylko normalnie będzie można otworzyć okno na oścież bez obawy o Kocurka:)

A co do Kotusi mojej, to ona właśnie była taką perełką... Uratowałam ją i jej `brata` od utopienia, bo facet, którego kotka się okociła chciał je utopić;/ Kota oddaliśmy sąsiadowi, a ona była z nami 13 lat... Spała zawsze ze mną, kiedy zdarzyło mi się płakać zlizywała mi łzy z policzków nawet, siedziała na biurku, kiedy odrabiałam lekcje:( Bardzo mi jej brakuje.

Zaginął mi pies;(

23 gru 2010 - 22:59:49

Znajdzie sie :)
Powodzenia
Szukaj a znajdziesz!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Piesek- ciagle liże