Obecnie rozmawiamy o:

Otwarcie sklepu online

gorący temat

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Hej, co sądzicie o wypożyczaniu ubrań ze specjalnych wypożyczalni? Widziałam w internecie kilka takich serwisów, w sumie nie jest to popularne, ale opłaca się. Np. wypożyczasz sukienkę i torebkę ze skóry na studniówkę od Armaniego za jakąś niską kwotę i koleżanki padają z zazdrości :)
<spam> mocno się ogłaszał że planują niebawem uruchomić taką platformę do wypożyczania, a u nich są super sukienki od włoskich marek. Na innej stronie za to widziałam od polskich projektantów typu Teresa Rosati, więc też fajnie - do wyboru mnóstwo świetnych rzeczy, na które mnie - młodej dziewczyny po prostu nie stać :)
Co o tym sądzicie?

(zobacz zmiany)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-22 15:37 przez moderator.

Sądze, że jest to bez sensu. Nie ważne jaka marka, ważne czy ładnie w tym wyglądam. No i najważniejsze - nie lubie oddawać ubrań, które są w moim posiadaniu.

A według mnie to jest genialny pomysł. Po co wydawać mi multum pieniędzy na kreacje którą założę tylko jeden raz. Nie wiem jak wy ale ja nie lubię się pokazywać na balu czy weselu dwa razy w tym samym. Chodź pewnie są tego minusy. Jak się coś zniszczy trzeba nieźle za bulić.

Cytat
magdalenamarkgraaf
A według mnie to jest genialny pomysł. Po co wydawać mi multum pieniędzy na kreacje którą założę tylko jeden raz.

A Ty myślisz, że te wypożyczalnie będą pobierały 10 złotych opłaty?

Ja również uważam że nie ma sensu płacić za markę tylko za ciuch! Bo ważne jak się w tym czujemy, jak wyglądamy i czy nam się podoba a nie to jaka jest metka. I ja jednak wole być w swoim ciuchu niż pożyczonym/wypożyczonym. Aczkolwiek pomysł ciekawy bo na pewno znajdą się osoby którym to się spodoba;>

Nie mam potrzeby szpanowania metkami. Poza tym, nie odważyłabym się założyć kiecki za kilka/kilkanaście tysięcy, na którą mnie nie stać, bo o zniszczenie nie trudno.
Kiedyś w jakiejś gazecie o modzie reklamowali punkt, który wypożycza torebki od projektantów. Koszt za jedną noc to około 200 zł. Za taką kwotę można kupić kilka ładnych torebek, a nie wypożyczyć jedną.

Taaa wypożyczę kieckę na jedną noc za 200 min a jak nie daj boże coś się stanie to będę musiała bulić ze 2 koła bo kiecka metkę ma drogą...ja nie celebrytka :p

taaa wypożyczę sobie Armaniego za 200 zł, żeby chociaż przez chwilę poczuć się bogata, a potem popadnę w depresję biedaka, brzmi jak plan :D

a jak zniszczysz to zaplacisz 2 krotna wartosc :)

Wiecie co, w Polsce to nie jest jeszcze tak popularne ale np. w Ameryce takie wypożyczalnie działają i bardzo się to wypożyczanie podoba. Nie wychodźcie proszę z założenia, że od razu się coś zniszczy - ile własnych ubrań "zniszczyłyście" w tym roku? Nie sądze, że było ich wiele :) Poza tym takie ubrania są później oddawane do pralni chemicznych wiec wszelkie plamy i tak się spiorą :) Ja myślę, że jest wiele plusów wypożyczalni - przede wszystkich cały czas istnieje możliwość wyboru, możesz mieć coś nowego, nie zapycha się szafy sukienkami, które się znudzą po jakimś czasie. Ceny też są do przyjęcia- nie mówię tutaj o sukienkach za kilka tysięcy ale np takie za 500 zł mozna juz wypozyczyć za kilkadziesiąt złotych :)

Ja bym się chyba bała cokolwiek wypożyczyć, ewentualnie torebkę. Znalazłam w Internecie zdjęcie z reklamą wypożyczalni, fajne sukienki ale ciekawa jestem ile by to mnie kosztowało?

Mi się strasznie spodobała ta sukienka, jest po prostu idealna, nigdzie takiej nie mogłam znaleźć a tu proszę - jest. Fakt, nie stać mnie na nią, ale na wypożyczenie na Sylwestra czemu nie, zawsze się można indywidualnie pogadać co do czasu wypożyczania. Co myślicie? :)

Sukienka pochodzi ze strony http://vigdm.com/162-wypozyczalnia



Dla mnie bez sensu, nie odczuwam potrzeby imponowania koleżankom zakładaniem sukienki, na którą mnie nie stać. I jeśli ktoś tak robi, wypożycza rzeczy, żeby się w nich polansować, to jest dla mnie żenujący.

Cytat
crazyheels
Wiecie co, w Polsce to nie jest jeszcze tak popularne ale np. w Ameryce takie wypożyczalnie działają i bardzo się to wypożyczanie podoba. Nie wychodźcie proszę z założenia, że od razu się coś zniszczy - ile własnych ubrań "zniszczyłyście" w tym roku? Nie sądze, że było ich wiele :) Poza tym takie ubrania są później oddawane do pralni chemicznych wiec wszelkie plamy i tak się spiorą :) Ja myślę, że jest wiele plusów wypożyczalni - przede wszystkich cały czas istnieje możliwość wyboru, możesz mieć coś nowego, nie zapycha się szafy sukienkami, które się znudzą po jakimś czasie. Ceny też są do przyjęcia- nie mówię tutaj o sukienkach za kilka tysięcy ale np takie za 500 zł mozna juz wypozyczyć za kilkadziesiąt złotych :)

No niestety zawsze cos sie psuje, jak nie swoje. Taki pech. Po drugie nie jest nowa sukienka, bo ktos juz ja kiedys na sobie miał. Nie am potrzeby miec ciuchu z metka bo i tak nikt o tym nie wie.

Prawie jak kupowanie podrobionych torebek, modnie nazywanych replikami...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-12-28 23:51 przez truskawka_ang.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Moje ostatnie zakupy