Ilość perfum

Hej, mam do Was takie pytanie... Bo czasami można się natknąć na osoby, które mają miliony perfum. Osobiście uwielbiam, jak ktoś ma swój zapach i można go po zapachu rozpoznać, zapamiętać. Z góry zaznaczę, że jestem ogromną wielbicielka perfum, ale nie pod względem posiadania tylko samego zapachu. Jak w takim wypadku pachnie ktoś, kto ma manie kupowania perfum i nie ma nawet gdzie ich mieścić na półkach? Codziennie inaczej? Czy lepiej znaleźć coś swojego i przy tym zostać? (oczywiście gust się zmienia, w moim wypadku na przykład po kilku latach, ale i tak wracam do tych, których używam odkąd pamiętam)

Różne zapachy pasują na róże pory roku, pory dnia czy okazję. Ja osobiście nie wyobrażam sobie mieć tylko 1 buteleczki. Na lato zapachy są bardziej świeże, kwiatowe; zimą można pozwolić sobie na coś słodszego i cięższego. Tak samo na dzień i na wieczór mam inne zapachy. A jak idę na bal to nie będę się psikać cytrusem tylko bardziej eleganckim zapachem.

Jak najbardziej się z Tobą zgadzam Sama mam inne perfumy na lato i zimę oraz na wieczór, ale czy zgadzasz się z tym, żeby kupować wszystko co CI się podoba, czy wolisz wybrać te 4, czy 5 (w ciągu roku), które uważasz, że najlepiej do Ciebie pasują

Ja mam dużo perfum
Lubię odkrywać nowe i lubię przyciągać zapachami

ale tak jak mówisz mam takie do których wracam

Tak zaczęłam w ogóle ten wątek, bo teraz dużo się u mnie zmieniło i nadszedł czas nawet na zmianę perfum. Długo szukałam nowego zapachu i myślałam, że ja osobiście nie mogłabym mieć wielu zapachów, gdyż sama lubię kojarzyć kogoś po tym, jak pachnie a jak cały czas się coś zmienia to cięzko zapamiętać

Na jakiś bal używam właśnie ciężkich i takich eleganckich perfum.
Na wieczór z facetem lekkiego 'Summer White' ale słodkiego.
Do szkoły delikatny cytrusowy.
Na wieczór ze znajomymi zazwyczaj coś też cięższego ale właśnie słodkiego ))

ja perfumy dostosowuje do pory roku, pogody i przede wszystkim mojego nastroju i od okazji

A ja mam stałą "bazę" czyli perfumy które niezmiennie uwielbiam i które mi się nie nudzą (Pure Poison i Angel) + kaprysy, a tych to pół szafki Uwielbiam odkrywać nowe zapachy i często miewam fazy na konkretne typy (aktualnie czerwone i czarne owoce - maliny, porzeczki, jagody..). Zapachy dobieram do stroju, pory dnia, pogody i samopoczucia.