Sprawdzone Kursy Stylizacji Paznokci w Warszawie !!!

ja wlasnie zastanawiam sie nad wyboremkursu w warszawie i z tego co polecacie mam mieszane opinie..hmm..

Cytat
angelo
Benita737 - po pojedynczym szkoleniu nikt nie wychodzi już będąc ganialną stylistką. Nad tym pracuje się samodzielnie. Kiedy ukończyłam szkolenia w New Nails, dalej zabrałam ostro za praktykę i efekty faktycznie nadeszły ;-)

Ja w new nails robiłam szkolenie zawodowe. Nigdy wcześniej na żadnym innym szkoleniu nie byłam, a jakoś dałam radę. Efekty naprawdę porządne - tyle, że ja cały czas później pracowałam nad samodoskonaleniem. Jestem zadowolona ;-)

Geniusza na pewno nie zrobi, ale dla człowieka, który potrafi pracować i jest zaangażowany, będzie to znakomity sposób ku temu, aby coś fajnego osiągnąć.
Przygotować się pracy, znaleźć fajny etat - o to tutaj przecież chodzi.

Dokładnie. Ja też idąc do New nails w zasadzie nic nie umiałam. A przerobiłam całe szkolenia, sporo się nauczyłam i efekt jest zgodny z oczekiwaniami, dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłam ;-) Mam pracę, rozwijam się, do tego całkiem nieźle zarabiam.

To podziwiam, że dałaś radę, bo ludzie nie znający bliżej tematu, raczej nigdy nie zabierają się od razu za zawodowe szkolenia.
Nie wiem czy dałabym tak radę. Byłam na zawodowym, ale wcześniej miałam całkiem niezłe doświadczenie.

Wydaje mi się, że lepiej od razu na głęboką wodę. W New Nails robią te szkolenia tak, że wszystko idzie jak należy, instruktorki się dopasowują, pomagają. Nigdy nie było tak, że poszłyśmy dalej bez nauczenia się poprzedniego tematu.

Ja robiłam kurs w Europejskiej Szkole Stylizacja Select i jestem mega zadowolona. Szkoła stawia na praktykę dzięki czemu przez 2 tygodnie kursu można naprawdę bardzo dużo się nauczyć. Praca na klientkach szkoły: manicure, pedicure, hybryda, żel, akryl zdobienia i do tego fajna "luźna atmosfera" .

Praca na klientkach szkoły? Nie rozumiem - nie miałaś pojęcia o temacie i pracowałaś na klientkach szkoły? My pracowałyśmy na modelkach. Kto dopuścił cię do "normalnych" ludzi?

Też się zdziwiłam. Zazwyczaj pracuje się na modelkach, w jakim celu klientki szkoły pozwalają pracować na sobie kursantkom?
Trochę to dziwne, no i raczej nie od tego się zaczyna, bo wiadomo, że ten manicure, to nie będzie mistrzostwo świata, co nie?

Może taką mają metodę, albo po prostu kursantki pracują na pracownicach firmy. Co kraj to obyczaj - istotniejsze efekty. Masz po tym etat? Dałaś sobie radę na okresie testowym w salonie?

Nie wiem - odpowiedź na pytanie - czy znalazłaś po tym pracę, a jeśli tak, to w jakim salonie?
No i jakie usługi konkretne wykonujesz?

Ja znalazłam pracę po 2 miesiącach praktyki. Najpierw miałam zrobione zawodowe szkolenie stylizacji paznokcia w new nails, później 2 miesiące siedziałam na praktykach i to wystarczyło do zdobycia pracy. Podejście na takich zasadach da wam etat, bo czekanie na to, aż studia coś zrobią za nas, to strata czasu.

Mniej więcej 2 miesiące są potrzebne aby faktycznie na sensownym poziomie opanować praktykę, oczywiście w podstawowym zakresie.
Bo zanim przećwiczyłaś wszystko co robiłaś na zawodowym w new nails, minąć musiało rzeczywiście kilka miesięcy, prawda?
Nie na każdą usługę klientek jest bardzo dużo.

Mało, więcej. Każdą usługę powinno się wielokrotnie przećwiczyć - nie wystarczy raz czy dwa. Wykonanie tego samego kilkanaście razy może dopiero cokolwiek dać. Bo realizacja tego samego w inny sposób, jest całkowicie pozbawiona sensu.