gorący temat
wczoraj o 22:13
wczoraj o 10:58
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
wczoraj o 9:57
wczoraj o 9:54
wczoraj o 9:25
30.01 o 21:06
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
6.02 o 8:44
CZYSTEK- opinie, informacje, rodzaje.
23.10 o 14:45
27.01 o 19:01
Młody zielony jęczmień- opinie. Serio odchudza?
16.08 o 17:00
Fast-foody - też tak macie?
Fast-foody - też tak macie?
Staram się ich nie jeść bo ani zdrowe ani jakieś pożywne. Ale są sytuacje że jednak muszę i wtedy zawsze mam takie wzdęcia żołądek mnie boli. W czwartek żywiłam się samymi hot-dogami i colą i do tej pory jak pomyślę to mnie brzuch zaczyna boleć. Też tak macie?
Fast-foody - też tak macie?
Tak, dlatego ich po prostu nie jem. I nie rozumiem co to znaczy że czasem musisz? Ja jak już faktycznie idę coś zjeśc na miasto to wybieram sprawdzoną pizzerię gdzie pizzę robią na moich oczach i wiem co do niej dodają, wszelkie bary, KFC itp. odpadają.
Fast-foody - też tak macie?
mnie zazwyczaj godzinę, dwie po zaczyna mulić, jest mi niedobrze i boli mnie żołądek.to dlatego że po prostu nie jest po prostu przyzwyczajony do takiego śmieciowego żarcia.
Fast-foody - też tak macie?
Ja mam tak ogromną słabość do wieśmaca z Mcdonaldsa, że głowa mała! Nic innego jakoś mnie nie pociąga z fast-foodów, ale wieśmaczek... Mmmm haha, potem oczywiście mam wyrzuty sumienia że zjadłam więc mimo wszystko staram się zbyt często nie jeść. Ale odnośnie dolegliwości gastrycznych typu wzdęcia, to też mam po fast foodach.
Fast-foody - też tak macie?
No niestety czasem nie mam wyboru tak jak np w czwartek na koncercie nie było nic innego jak zapiekanki hot-dogi i cola
Fast-foody - też tak macie?
Mnie tam mdli na sam widok tego A tak poważnie to nie wiem, bo nie jadam takich rzeczy. Smaku coli też nie cierpię
Fast-foody - też tak macie?
nie jadam w ogóle, tsk jak przetworzonej żywności... dla mnie wszystko musi być prawdziwe, nie w proszku i nie z mikrofali
Fast-foody - też tak macie?
a mnie nic nie boli i myślę, że jestem od nich uzależniona. Tydzień bez fast fooda to aż dziwnie się czuję. W zeszłym tygodniu jedliśmy 3 razy w tygodniu śmieciowe żarcie i obiecaliśmy sobie, że w tym tygodniu nie dotkniemy, a mi się już tak bardzo hot wings chce, że nie mogę wytrzymać
Fast-foody - też tak macie?
Ja na codzień w ogóle nie chodzę ani do mc ani kfc, bary z kebabem też odpadają, ale jak już jestem na jakimś koncercie to niepozostaje nic innego jak fastfood
Fast-foody - też tak macie?
dziwi mnie fakt, że w fast foodach są takie kolejki, że nieraz czeka się troszkę na jedzenie, a na forum nagle się okazuje, że nikt tego nie je, jest be i fuuj, a ten kto się przyzna nagle zostaje zminusowany. Ciekawy przypadek.
Cytat
kupowanka
Ja na codzień w ogóle nie chodzę ani do mc ani kfc, bary z kebabem też odpadają, ale jak już jestem na jakimś koncercie to niepozostaje nic innego jak fastfood
jakbym była antyfanką takiego jedzenia to bym sobie jogurt w sklepie kupiła i wzięła, albo kanapki zrobiła, a nie jadła hot dogi i udawała, że ich nie lubię. Głupie gadanie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-06-07 16:19 przez JegoBaba.
Fast-foody - też tak macie?
a z kolejkami to prawda, w czwartek w nocy spacerowałam z koleżanką po starówce we Wrocławiu to w kfc kolejka była aż na zewnątrz lokaluCytat
JegoBaba
dziwi mnie fakt, że w fast foodach są takie kolejki, że nieraz czeka się troszkę na jedzenie, a na forum nagle się okazuje, że nikt tego nie je, jest be i fuuj, a ten kto się przyzna nagle zostaje zminusowany. Ciekawy przypadek.
Fast-foody - też tak macie?
Jadam, rzadko bo rzadko, ale jadam. Też zawsze później boli mnie brzuch Na szczęście u mnie w mieście nie ma fast foodów, a jak już podjedziemy do innego miasta to wolimy zjeść coś innego, np. rybę albo karczek z grilla żeby się najeść
Fast-foody - też tak macie?
niestety ale na teren stadionu nie można nic wnosićCytat
JegoBaba
dziwi mnie fakt, że w fast foodach są takie kolejki, że nieraz czeka się troszkę na jedzenie, a na forum nagle się okazuje, że nikt tego nie je, jest be i fuuj, a ten kto się przyzna nagle zostaje zminusowany. Ciekawy przypadek.
Cytat
kupowanka
Ja na codzień w ogóle nie chodzę ani do mc ani kfc, bary z kebabem też odpadają, ale jak już jestem na jakimś koncercie to niepozostaje nic innego jak fastfood
jakbym była antyfanką takiego jedzenia to bym sobie jogurt w sklepie kupiła i wzięła, albo kanapki zrobiła, a nie jadła hot dogi i udawała, że ich nie lubię. Głupie gadanie.
Fast-foody - też tak macie?
Dokładnie. Ja nie tykam fast foodów więc jak gdzieś wychodzę na dłużej to biorę jakieś kanapki/bułkę, jogurt do picia, owoc a butelka mieneralnej w torebce to jak telefon - nie ruszam się bez niej z domuCytat
JegoBaba
dziwi mnie fakt, że w fast foodach są takie kolejki, że nieraz czeka się troszkę na jedzenie, a na forum nagle się okazuje, że nikt tego nie je, jest be i fuuj, a ten kto się przyzna nagle zostaje zminusowany. Ciekawy przypadek.
Cytat
kupowanka
Ja na codzień w ogóle nie chodzę ani do mc ani kfc, bary z kebabem też odpadają, ale jak już jestem na jakimś koncercie to niepozostaje nic innego jak fastfood
jakbym była antyfanką takiego jedzenia to bym sobie jogurt w sklepie kupiła i wzięła, albo kanapki zrobiła, a nie jadła hot dogi i udawała, że ich nie lubię. Głupie gadanie.
Pierwsze spotykam się z tym żeby nie można bylo nic wnieść a na różne koncerty itp. imprezy chodzę dosyć często. Fakt że nie można wnosić swojego alkoholu ale jedzenie?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-06-07 16:26 przez skarbek2012.
Fast-foody - też tak macie?
to zależy jaki koncert zwykły plenerowy to wiadomo że masz co chcesz ale jak już idziesz na taki gdzie kupujesz bilet to zapomnij że w ogóle małą butelkę wody wniesieszCytat
skarbek2012
Dokładnie. Ja nie tykam fast foodów więc jak gdzieś wychodzę na dłużej to biorę jakieś kanapki/bułkę, jogurt do picia, owoc a butelka mieneralnej w torebce to jak telefon - nie ruszam się bez niej z domuCytat
JegoBaba
dziwi mnie fakt, że w fast foodach są takie kolejki, że nieraz czeka się troszkę na jedzenie, a na forum nagle się okazuje, że nikt tego nie je, jest be i fuuj, a ten kto się przyzna nagle zostaje zminusowany. Ciekawy przypadek.
Cytat
kupowanka
Ja na codzień w ogóle nie chodzę ani do mc ani kfc, bary z kebabem też odpadają, ale jak już jestem na jakimś koncercie to niepozostaje nic innego jak fastfood
jakbym była antyfanką takiego jedzenia to bym sobie jogurt w sklepie kupiła i wzięła, albo kanapki zrobiła, a nie jadła hot dogi i udawała, że ich nie lubię. Głupie gadanie.
Pierwsze spotykam się z tym żeby nie można bylo nic wnieść a na różne koncerty itp. imprezy chodzę dosyć często. Fakt że nie można wnosić swojego alkoholu ale jedzenie?