Czy jestem bardzo chuda?

no za ladnie to to nie wyglada, ale malo ci brakuje do idealu. Mozesz przytyc? Nie masz z tym problemow? Ja bym postarala sie dodac sobie chociazby te 5kg, zniknely by odstajace kosci, nabralabys ksztaltow. Nie mowie tu o obzeraniu sie fast foodami itp, tylko o przytyciu stopniowym z glowa

Moja przyjaciolka tez jest tak chuda, jak ty. Tylko ze ona nawet nie da rady przytyc, taka ma nature. Nic jej nie pomaga, czesto nawet chudnie...

Wątek z marca a niektóre nadal przeżywają, jakby figura autorki była zamachem na wolność osobistą ich boczków i innych otłuszczeń
Nie przejmuj sie komentarzami, wyglądasz ładnie, pewnie te co tak po Tobie jadą są na diecie dlatego im tak działasz na nerwy. Teraz jesteś młoda, ladnie Ci jak jest, a kiedyś na pewno przytyjesz.

Gdybyś 3-4 kg przytyła byłabyś idealna , jak dla mnie zbyt chude ramiona - kościste ..

pozdrawiam

trochę koścista.. ćwiczenia by dużo zmienił

Masz świetne nogi Ale trochę ramiona i ogólnie ręce są chudziutkie, tak jak już ktoś wyżej napisał 3-5 kg więcej i byłoby zdecydowanie na plus

Cytat
aggo123

Cytat
SnowWhie14

Cytat
aggo123

Cytat
SnowWhie14
według mnie wyglądasz bardzo dobrze ja bym chciała tak wyglądać bo jestem jeszcze chudsza od Ciebie i ni jak nie mogę przytyć, mam efekt jojo w drugą stronę - co przytyję 2 kg to za moment znów ważę tyle samo...tyle samo to oznacza 42 kg przy wzroście 169 :/ więc sorry ale nie doszukuj się problemu tuszy tam gdzie go nie ma...bo co ja mam powiedzieć? :/

Rozumiem Cię, kiedyś byłam chudsza, miałam BMI ok 15, wtedy czułam się dużo gorzej ze swoim ciałem.

W takim razie zdradź jak udało Ci się przytyć!

btw. znalazłam wypowiedź gdzie wstawiłaś zdjęcie w spódnicy i na tamtym zdjęciu wyglądasz nie tylko dobrze ale wręcz rewelacyjnie, znajomymi się nie przejmuj...

Wtedy miałam silne postanowienie, że przytyję, z tak dużej niedowagi jest łatwiej nabrać te 3 czy 4 kg. Jadłam niewyobrażalne ilości jedzenia, teraz bym tego nie powtórzyła, może nie były to strasznie niezdrowe rzeczy typu fast food, ale opychanie się pszennym chlebem i makaronami też zdrowe nie jest. Przykładowy jadłospis z tamtych czasów: na śniadanie 6-7 kromek chleba zwykłego z byle czym( niekrojonego więc to wychodzi nawet więcej niż połowa bochenka), na obiad zupa i drugie w szkole, w domu obiad i w zależności zupa- 3-4 talerze, drugie dwa talerze, a na kolacje codziennie cała paczka makaronu dwujajecznego.

szczerze mówiąc nie pocieszyłaś mnie...bo podobnie odżywiałam się w L.O...i po prostu stale warzyłam zaledwie o 2 kg więcej niż obecnie (chociaż w moim przypadku i te 2 kg więcej było widać)...wyglądało to mniej więcej tak: 3-4 kanapki rano , 2 kanapki (minimum 1) + duży jogurt pitny i baton w szkole obiad zupa i drugie danie w szkole jak wróciłam do domu też obiad (ale tylko 2 gie danie) i kolacja na którą zwykle jadłam owsiankę na mleku lub płatki na mleku...nie rzadko zdarzało się że w drodze powrotnej ze szkoły do domu jadłam a to lody a to mc'd a to kfc a to pizzę...no ale błagam mam się zamęczać tak jak wtedy by mieć 2 kg więcej...? gra nie warta świeczki...

kilka kilogramów więcej i będzie super

pfff a ja waże 50 kilo a mam 170 wzrostu. 4 lata temu rzucilam palenie. 8 lat temu urodziłam 4,2 kilogramowego syna.
obecnie jestem w drugiej ciąży i waze 73 kilogramy i wiem ze miesiąc po porodzie moja waga wróci do 50 kilogramów bo tak mam.
i w nos niech mnie wszyscy pocałują
za stara jestem na przejmowanie się innymi

Fajnie byłoby gdybyś wyrobiła trochę mięśni

mysls ze wiecej tobie zazdrosci niz wspolczuje pozdrawiam

Cytat
SnowWhie14

Cytat
aggo123

Cytat
SnowWhie14

Cytat
aggo123

Cytat
SnowWhie14
według mnie wyglądasz bardzo dobrze ja bym chciała tak wyglądać bo jestem jeszcze chudsza od Ciebie i ni jak nie mogę przytyć, mam efekt jojo w drugą stronę - co przytyję 2 kg to za moment znów ważę tyle samo...tyle samo to oznacza 42 kg przy wzroście 169 :/ więc sorry ale nie doszukuj się problemu tuszy tam gdzie go nie ma...bo co ja mam powiedzieć? :/

Rozumiem Cię, kiedyś byłam chudsza, miałam BMI ok 15, wtedy czułam się dużo gorzej ze swoim ciałem.

W takim razie zdradź jak udało Ci się przytyć!

btw. znalazłam wypowiedź gdzie wstawiłaś zdjęcie w spódnicy i na tamtym zdjęciu wyglądasz nie tylko dobrze ale wręcz rewelacyjnie, znajomymi się nie przejmuj...

Wtedy miałam silne postanowienie, że przytyję, z tak dużej niedowagi jest łatwiej nabrać te 3 czy 4 kg. Jadłam niewyobrażalne ilości jedzenia, teraz bym tego nie powtórzyła, może nie były to strasznie niezdrowe rzeczy typu fast food, ale opychanie się pszennym chlebem i makaronami też zdrowe nie jest. Przykładowy jadłospis z tamtych czasów: na śniadanie 6-7 kromek chleba zwykłego z byle czym( niekrojonego więc to wychodzi nawet więcej niż połowa bochenka), na obiad zupa i drugie w szkole, w domu obiad i w zależności zupa- 3-4 talerze, drugie dwa talerze, a na kolacje codziennie cała paczka makaronu dwujajecznego.

szczerze mówiąc nie pocieszyłaś mnie...bo podobnie odżywiałam się w L.O...i po prostu stale warzyłam zaledwie o 2 kg więcej niż obecnie (chociaż w moim przypadku i te 2 kg więcej było widać)...wyglądało to mniej więcej tak: 3-4 kanapki rano , 2 kanapki (minimum 1) + duży jogurt pitny i baton w szkole obiad zupa i drugie danie w szkole jak wróciłam do domu też obiad (ale tylko 2 gie danie) i kolacja na którą zwykle jadłam owsiankę na mleku lub płatki na mleku...nie rzadko zdarzało się że w drodze powrotnej ze szkoły do domu jadłam a to lody a to mc'd a to kfc a to pizzę...no ale błagam mam się zamęczać tak jak wtedy by mieć 2 kg więcej...? gra nie warta świeczki...

Dlatego lepiej jeść naprawdę wartościowe i odżywcze rzeczy, nie iść na ilość ale jakość, a już w ogóle najlepszym rozwiązaniem jest wizyta u dietetyka

Dla mnie za chuda. Ale nie jakoś przeraźliwie, po prostu, ze 3 kg i byłabyś idealna