gorący temat
Bardzo mała łazienka na poddaszu
16 minut temu
57 minut temu
godzinę temu
godzinę temu
godzinę temu
CZYSTEK- opinie, informacje, rodzaje.
23.10 o 14:45
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
30.01 o 21:06
Młody zielony jęczmień- opinie. Serio odchudza?
16.08 o 17:00
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
6.02 o 8:44
WEGETARIANIZM - zbiorczy
WEGETARIANIZM - zbiorczy
przeginacie w obie strony. ze skrajności w skrajność. chętnie bym podyskutowała, dowiedziała się czegoś, ale zwyczajnie głupio mi jak widzę posty dziewczyn "po mojej stronie". potem równie mądra odpowiedź niektórych i robi się totalnie bezproduktywna pseudorozmowa.
nie jestem wegetarianką, ale toleruję Wasz wybór. sęk w tym, że osoba która nie je mięsa, bo się brzydzi według mnie nie może się tak nazywać. wegetarianizm wynika raczej z przekonań i ideologii, a nie z obrzydzenia :|
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Cytat
Asztarte
Ja o wegetarianach w tym poście mówiłam...O weganach też wspominałam, oni faktycznie z 'serów' tylko paskudne tofu jedli. A pierogi bez jajka. Poznałam dosyć dobrze ich zwyczaje żywieniowe (mam na myśli wegan), słyszałam wiele od nich na temat wegetarian, miałam okazję popróbować te ichniejsze potrawy, ale niestety- czytając przepisy (np zamiast masła- oliwa w cieście!!) robiło mi się nie dobrze. A i smakowało paskudnie. (Dodam jeszcze, że dziewczyna swoje wypieki sprzedawała do różnych knajp 'w klimacie', więc niby były dobre)Ogólnie weganizm z jakim się zetknęłam to temat rzekaCytat
dorothy28
Cytat
Asztarte
Wiem wiem wegetarianizm to trochę coś innego, ale ilu wegetarian żywi się tyko np tostami z żółtym serem i sałatą?Albo frytkami i pierogami?Wielu, sama mogłabym takich wskazać. Dlatego mówię tu o dietetyku- nie każdy po przeczytaniu kilku stron w necie stanie się Karolem Okrasą w wersji wege. Jak nie dietetyk, bo zdaję sobie sprawę, że to droga impreza, to chociaż lekarz rodzinny, kilka książek medycznych. Bo wegetarianizm nie jest dla każdego. Nie oszukujmy się.
Rozumiem, jak ktoś nie lubi mięsa, bo nie lubi, też nie wszystko lubię. Ale dziwić mnie to nie przestanie. Tak samo jak dziwi mnie lubienie oliwek, nie znoszę oliwek;p
oliwki są pycha! ale takie z własnej "hodowli", własnego drzewka i własnej zalewy :-)))
tak na marginesie, ja na pierogach czy serach się nie znam, ale co to za weganie, którzy jedzą ser (mniemam, że zwykły żółty) z mlekiem i pierogi, do których użyto jajka...?
ja jedynie suplementuję się od czasu do czasu (kwestia łącznie miesiąca w roku, głównie przesilenie zimowo-wiosenne) magnezem i potasem. oczwyiście, że wegetarianizm nie jest dla każdego. organizmy są różne, jedne akceptują to, a inne siamto.
aj sorki, przeczytałam "weganie"
a jak robicie pierogi bez jajca?
WEGETARIANIZM - zbiorczy
http: //demotywatory.pl/3757415 (należy usunąć spacje)... obejrzyjcie to i zobaczcie jak traktują zwierzęta ja aż się popłakałam i dalej będę trwała w przekonaniu, że bez mięsa jednak można żyć....
Aaa i zapomniałam dodać, że powinny to oglądać tylko osoby o mocnych nerwach...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-05 11:07 przez paulinkabrd.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Ja jestem mięsożerna,ale znam dziewczynę,która uznawała siebie za zagorzałą wegetariankę.Przedstawiała tysiąc argumentów dla których nie warto jeść mięsa za to warto uprawiać i spożywać rośliny.Potem złapaliśmy ją jak je w ukryciu wieprzową wędlinę.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Bravo dla dziewczyn które żyją bez mięsa! Szacun Ja również staram się omijać produkty mięsne jednak od czasu do czasu zjem rybe, albo kurczaka. Nie jem wieprzowiny wołowiny a tym bardziej koniny. Myślę, że wegetarianizm to super sprawa. Sądzę, że gdyby ludzie byli świadomi traktowania zwierząt w ubojniach i warunkach transportu spojrzeli by na to inaczej.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Sama nie jestem wegetarianką, ale jem bardzo mało mięsa z tego prostego względu, że go nie lubię
Kocham zwierzęta, ale nie widze nic złego w ich jedzeniu. Nie zjadłabym psa, konia, chomika, królika czy kota. Ale jakoś nie rozczulam się nad kurczaczkami, świnkami czy krówkami.
Nie mam nic przeciwko wegetarianom, o ile są mądrzy. Tj dostarczają sobie potrzebnye składniki odżywcze w postaci produktów niezwierzęcych jak soja etc.
I o ile nie atakują wszystkiech nie-wegetarian. Miałam taką koleżankę, która widząc, że jem np kanapkę z plasterkiem wędliny potrafiła podejść i mówić: Jak Ty to możesz jeść? To chodziło. To miało krew. To jadło. To czuło.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-05 11:32 przez Tubbi.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Ja robię z jajcem;D Nie jestem wegetarianką, a tym bardziej weganką.Cytat
dorothy28
aj sorki, przeczytałam "weganie"
a jak robicie pierogi bez jajca?
Wegańskie- cisto normalnie, nie pamiętam, czy w przepisie jest jajko, dawno nie robiłam. A farsz na ruskie- zamiast sera jest tofu, ziemniaki, podsmażona na oliwie cebulka i przyprawy. Farsz jest po prostu bardziej sypki, niż z jajkiem. Bardzo często A. robiła wegańską wersję naleśników, zamiast lepienia pierogów*. Próbowałam, ale mi nie smakowały. Tofu to nie to samo, co normalny ser. No i bez śmietany, a ruskie bez śmietany to jak sałatka grecka bez fety.
*wegańskie naleśniki to mąka, mleko sojowe, lub woda i tyle.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Widzę że bardzo mało tu wegetarianek ):
Ja jestem wegetarianką od 3 lat i raczej nigdy tego nie zmienię. Pooglądajcie sobie filmiki o zabijaniu zwierząt, albo o KFC, itp, po takim filmiku nie trudno zostać wegetarianinem. I nie ma tu co podziwiać, po prostu nie jemy mięsa, bo nie umiemy się zmusić, by je przełknąć. Coś jakby blokada w mózgu. Mnie przynajmniej wcale nie ciągnie do mięsa, nawet jakby mnie ktoś zmusił to bym nie zjadła (;
WEGETARIANIZM - zbiorczy
ja jestem wege i jestem z tego dumna. dodam też, że przed zakupem kosmetyku sprawdzam, czy nie ma składników pochodzenia zwierzęcego(np. yves rocher) oraz czy nie były testowane na zwierzętach. nie jestem weganem, więc jem nabiał, ale jaja mam ze sprawdzonego źródła(wolny wybieg), ser tylko na podpuszczce mikrobiologicznej. oczywiście nie noszę skór, czy futer. a co do tego, że jedzenie mięsa jest zdrowe.. kiedyś uświadomiła mi to osoba wegańska, której jestem wdzięczna- jak rozkładająca się padlina może być zdrowa? najesz się, to prawda, ale gdzie to zdrowie? może to dla Was nienormalnie- ja wiem, że mam rację. ;-)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-07 20:49 przez kaacztery.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Nie jadłam mięsa swojego czasu jakieś... 1,5 roku. Mimo suplementów diety, zróżnicowanego pokarmu, pomocy lekarzy etc. skończyło się zawrotami głowy, osłabieniem, omdlewaniem, osłabioną odpornością. Nadal ciężko mi przychodzi wcinanie mięsa, jem tylko chude mięso (kurczak na przykład), ryby... Jednak wybrałam zdrowie własne. Mimo ogromnej miłości do zwierząt. Mogą mnie teraz wegetarianki krytykować ale... co przeżyłam to wiem. Niestety.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
W pewnym sensie Cię rozumiem i nie wiem dlaczego niektórzy tutaj chcą Cię na siłę przekonać że jesteś dziwna. Jednak ja osobiście nie dałabym rady zrezygnować z mięsa bo mam takie dni kiedy mam straszną ochotę na słodkie a mam i takie kiedy rzucam się na mięso
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Cytat
sariel
przeginacie w obie strony. ze skrajności w skrajność. chętnie bym podyskutowała, dowiedziała się czegoś, ale zwyczajnie głupio mi jak widzę posty dziewczyn "po mojej stronie". potem równie mądra odpowiedź niektórych i robi się totalnie bezproduktywna pseudorozmowa.
nie jestem wegetarianką, ale toleruję Wasz wybór. sęk w tym, że osoba która nie je mięsa, bo się brzydzi według mnie nie może się tak nazywać. wegetarianizm wynika raczej z przekonań i ideologii, a nie z obrzydzenia :|
Prawda, za samą decyzją odrzucenia mięsa nie powinno stać tylko obrzydzenie, ale ono idzie w parze. Przecieć po dłuższym okresie nie-jedzenia mięsa ono brzydzi i nic na to nie poradzisz.
Jestem wegetarianką od jakichś 8 lat. Nie jem mięs, ryb, owoców morza oraz produktów na żelatynie i podpuszcze. Nie noszę skóry naturalnej, nie używam komsetyków testowanych na zwierzętach oraz na składnikach pochodzenia zwierzęcego. A noszenie torebek ze skóry, dlatego że ich się nie je i nazywanie tego wegetarianizmem, to tak jakby naziści usprawiedliwiali holocaust mówiąc, że to przecież Żydów palili, nie ludzi. (sory za dobitność).
Jeszcze jeden apel - ja jak wegetarianka nie zmuszam nikogo, żeby przyjął moje poglądy za własne. ale też proszę, aby jedzący mięso nie rozpoczynali takich płonnych dyskusji, zwłaszcza przy jedzeniu, bo to jest po pierwsze niekulturalne, a po drugie to jak rozmowa wierzącego z ateistą.
WEGETARIANIZM - zbiorczy
A ja tam nie rozumiem dziewczyn, które nie jedzą mięsa, bo nie chcą zabijać biednych zwierzątek, ale kosmetyki testowane na zwierzętach to używają. Skórzaną torebką, czy portfelem też nie pogardzą...
WEGETARIANIZM - zbiorczy
Cytat
ninna
Cytat
sariel
przeginacie w obie strony. ze skrajności w skrajność. chętnie bym podyskutowała, dowiedziała się czegoś, ale zwyczajnie głupio mi jak widzę posty dziewczyn "po mojej stronie". potem równie mądra odpowiedź niektórych i robi się totalnie bezproduktywna pseudorozmowa.
nie jestem wegetarianką, ale toleruję Wasz wybór. sęk w tym, że osoba która nie je mięsa, bo się brzydzi według mnie nie może się tak nazywać. wegetarianizm wynika raczej z przekonań i ideologii, a nie z obrzydzenia :|
Prawda, za samą decyzją odrzucenia mięsa nie powinno stać tylko obrzydzenie, ale ono idzie w parze. Przecieć po dłuższym okresie nie-jedzenia mięsa ono brzydzi i nic na to nie poradzisz.
Jestem wegetarianką od jakichś 8 lat. Nie jem mięs, ryb, owoców morza oraz produktów na żelatynie i podpuszcze. Nie noszę skóry naturalnej, nie używam komsetyków testowanych na zwierzętach oraz na składnikach pochodzenia zwierzęcego. A noszenie torebek ze skóry, dlatego że ich się nie je i nazywanie tego wegetarianizmem, to tak jakby naziści usprawiedliwiali holocaust mówiąc, że to przecież Żydów palili, nie ludzi. (sory za dobitność).
Jeszcze jeden apel - ja jak wegetarianka nie zmuszam nikogo, żeby przyjął moje poglądy za własne. ale też proszę, aby jedzący mięso nie rozpoczynali takich płonnych dyskusji, zwłaszcza przy jedzeniu, bo to jest po pierwsze niekulturalne, a po drugie to jak rozmowa wierzącego z ateistą.
wegetarianką nie jestem i nie będę, ale chętnie bym Ci wódki polała, bo dobrze gadasz