gorący temat
wczoraj o 22:38
wczoraj o 19:33
wczoraj o 18:57
wczoraj o 15:01
Catering - Warszawa i okolice - co polecacie?
wczoraj o 14:15
6.02 o 8:44
CZYSTEK- opinie, informacje, rodzaje.
23.10 o 14:45
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
Młody zielony jęczmień- opinie. Serio odchudza?
16.08 o 17:00
27.01 o 19:01
anoreksja
anoreksja
Cytat
slodzonamysza
nie porównuj zdrowego odżywiania się - czyli diety z anoreksją. Widać, ze twoja wiedza na ten temat jest bardzo nikła. Kobiea, która ćwiczy i stosuje dietę może to robić dla własnego zdrowiai zdrowego wyglądu. Anorektyczka sie głodzi a nie jest na diecie. Anoreksja jest chorobą psychiczną, wynikiem kompleksów i zaburzonego postrzegania siebie i swojego ciała. Nie ma nic złego w tym, że kobieta chce być aktywna, mieć ładną sportową sylwetkę i zdrowo się odżywiać. Bądź tak miła, poczytaj na ten temat i nie porównuj więcej normalnej diety i ćwiczeń z anoreksją, bo bezpodstawnie obrażasz sporo osób. Miło by ci było, gdyby ktoś cie nazwał schizofreniczką? Schizofrenia i anoreksja to choroby psychiczne.Cytat
Rage
Nie rozumiem was. Na forum jest milion tematów o dietach, odchudzaniu, utracie wagi, a jak przychodzi temat anoreksji, to nagle wszystkie takie poruszone. Anorektyczki są takie same jak wy, po prostu chcą schudnąć, jak możecie powiedzieć, że ich nie rozumiecie? Robicie dokładnie to samo, co one, tylko na mniejszą skalę. Te dziewczyny też pewnie zaczynały od zwykłej diety, ich celem też na początku było schudnąć tylko Xkg, po prostu nie wiedziały kiedy przestać.
Skąd to oburzenie w was? Każdy ma inny ideał piękna, anorektyczki po prostu dążą do swojego. A wy nie robicie niezdrowych rzeczy, by osiągnąć swój cel, jakikolwiek on jest?
Może nie tak to zrozumiałaś, ale nie miałam tu na myśli zdrowej diety czy aktywnego trybu życia, tylko wątki typu "jak stracić 10kg w 2 tygodnie". Absolutnie nie chciałam nikogo urazić, przepraszam jeśli się tak poczułaś.
I nawet jeśli anoreksja to choroba psychiczna, to zapewniam cię, że zaczyna się od zwykłej chęci pozbycia się paru centymetrów tu i tam.
I co ma do tego schizofrenia? Wykazuję jakieś symptomy?
anoreksja
Cytat
Rage
Nie rozumiem was. Na forum jest milion tematów o dietach, odchudzaniu, utracie wagi, a jak przychodzi temat anoreksji, to nagle wszystkie takie poruszone. Anorektyczki są takie same jak wy, po prostu chcą schudnąć, jak możecie powiedzieć, że ich nie rozumiecie? Robicie dokładnie to samo, co one, tylko na mniejszą skalę. Te dziewczyny też pewnie zaczynały od zwykłej diety, ich celem też na początku było schudnąć tylko Xkg, po prostu nie wiedziały kiedy przestać.
Skąd to oburzenie w was? Każdy ma inny ideał piękna, anorektyczki po prostu dążą do swojego. A wy nie robicie niezdrowych rzeczy, by osiągnąć swój cel, jakikolwiek on jest?
Mam wrażenie, że takie opinie mogą wygłaszać jedynie anorektyczki...
Odchudzać się może każdy, ale obsesja na punkcie wagi i szkieletowatego wyglądu jest chorobą, bardzo groźną chorobą. Trzeba to leczyć, a nie chwalić. Takim osobom konieczna jest pomoc specjalistów.
Zdrowy styl życia, racjonalne żywienie to samo dobro, obsesja i choroba już nie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-17 18:54 przez jefrozka.
anoreksja
Cytat
jefrozka
Cytat
Rage
Nie rozumiem was. Na forum jest milion tematów o dietach, odchudzaniu, utracie wagi, a jak przychodzi temat anoreksji, to nagle wszystkie takie poruszone. Anorektyczki są takie same jak wy, po prostu chcą schudnąć, jak możecie powiedzieć, że ich nie rozumiecie? Robicie dokładnie to samo, co one, tylko na mniejszą skalę. Te dziewczyny też pewnie zaczynały od zwykłej diety, ich celem też na początku było schudnąć tylko Xkg, po prostu nie wiedziały kiedy przestać.
Skąd to oburzenie w was? Każdy ma inny ideał piękna, anorektyczki po prostu dążą do swojego. A wy nie robicie niezdrowych rzeczy, by osiągnąć swój cel, jakikolwiek on jest?
Mam wrażenie, że takie opinie mogą wygłaszać jedynie anorektyczki...
Odchudzać się może każdy, ale obsesja na punkcie wagi i szkieletowatego wyglądu jest chorobą, bardzo groźną chorobą. Trzeba to leczyć, a nie chwalić. Takim osobom konieczna jest pomoc specjalistów.
Zdrowy styl życia, racjonalne żywienie to samo dobro, obsesja i choroba już nie.
Chwila. Gdzie dokładnie napisałam, że popieram anoreksję? Jakoś nie widzę tego zdania w moim wpisie. Nie chodzi mi o to, że to jest dobre, bo nie jest. Mówię tylko, że nie jest wcale takie trudne zrozumienie anorektyczek, one chcą schudnąć, tylko robią to w zły sposób.
anoreksja
przepraszam, że się wtrącam....
ale anoreksja to nie tylko odchudzanie.. odchudzanie w tym wszystkim jest szczytem ogromnej góry, którą ciągle próbuje się zdobyć. Ale najważniejsze jest to i to warto zrozumieć... że anoreksja rozgrywa się we wnętrzu i co chcemy osiągnąć po przez "idealną" wagę...że tak naprawdę to jest wypracowany sposób życia, który wysyła sygnały że coś jest nie tak...
także uważając że anoreksja = odchudzanie, to duży błąd.
anoreksja
Cytat
rubber
Cytat
simcha
Cytat
rubber
anoreksja to styl zycia a nie choroba(!). i tyle mam do powiedzenia. najwieksza perfekcja i kontrola jaka mozna miec nad soba.
kontrola? chyba nie wiesz o czym mówisz. anorektyczki nie jedzą bo nie potrafią się zmusić, ich organizm samoistnie reaguje na jedzenie obrzydzeniem. to jest choroba psychiczna, bardzo ciężko z się tego później wyplątać i nie ma to nic wspólnego z kontrolowaniem swoich posiłków.
i absolutnie sie nie zgadzam, ale niechce mi sie tlumaczyc. i to nie jest tak ze nie mozna sie zmusic. nie wazne, zrozumie tylko ten kto w tym siedzi.
Dziewczyno tu nie ma co rozumieć. Anoreksja to choroba i to nie są słowa wzięte z nikąd. Naukowo określana jest chorobą.
anoreksja
ja miałam zaburzenia odżywiania chyba można to nazwać anoreksją ponieważ miałam wstręt do jedzenia cały czas było mi nie dobrze...
Musiałam skorzystać z psychiatry ważyłam wtedy 45 kg w sama porę mama zabrała mnie do lekarza nie wiem jak by się mogło to skończyć...
anoreksja
Chorowałam na zaburzenia odżywiania ponad rok temu. Na szczęście nie było to na tyle poważne aby trafić do szpitala, sama się opamiętałam w porę.
Moja najniższa waga sięgała 34 kg przy wzroście 154 cm. Może nie jest to wykraczające ponad normę ( w drugą stronę ) ale wszyscy twierdzili że jak nie zacznę jeść to kiedyś się nie obudzę i po prostu umrę podczas snu, bo wyglądałam na wyczerpaną, wychudzoną, smutną nastolatkę. Żebra, kości biodrowe, nadgarstki i ramiona jak u małego dziecka no i brak biustu. To wszystko po to aby się sobie podobać i KOMUŚ się spodobać.
Niestety efekt odwrotny, podobałam się sobie ale nikomu innemu nie - wręcz patrzyli na mnie z politowaniem. Mojego myślenia nikt nie potrafił zmienić, nosząc rozmiar 0 dalej widziałam siebie otyłą i grubą.
Udało mi się przełamać i spojrzeć trzeźwo na swój wygląd że wyglądam jak z Auschwitz.
Przytyłam, większość ale zdrowo się odżywiam i staram się w miarę ćwiczyć.
Kto boryka się z tą chorobą, lub miał z nią styczność niech coś z tym zrobi, lepiej wybrać drogę życia niż śmierci tak teraz twierdzę i cieszę się że tą drogą poszłam.