Włosy - MALOWAĆ?

Hej ! Słuchajcie dziewczyny, potrzebuję Waszej porady. Otóż od długiego czasu zastanawiałam się, czy aby nie pomalować włosów na ciut ciemniejszy kolor niż mam no i dziś się zdecydowałam( aktualnie mam ciemny blond,wybrałam jasny brąz ). Rzecz w tym, że moje włosy nie są w tzw.wzorowej kondycji. Niedawno je podcinałam, od kilku dni stosuję odżywkę jednak tak, czy siak moje włoski są cieniutkie, pozbawione blasku, życia.. Oczywiście nie kupiłam farby, a jedynie szamponetkę aby ich aż tak nie umęczyć, jednak nadal boję się, czy nie zrobię moim włosom jakiejś wielkiej krzywdy. Mogłybyście powiedzieć mi coś na ten temat? Będę bardzo wdzięczna

włosy się farbuje, a nie maluje!
uuuuugggggggghhhhhhhh!

W sumie racja, przepraszam za to przejęzyczenie
A więc mógłby mi ktoś cokolwiek poradzić ?

szamponetka na pewno ci krzywdy nie zrobi

Hmm napewno ? Kurde, jestem trochę panikarą i dlatego wolę się upewnić

skoro wiesz ,ze masz slabiutkie wlosy to po co je dalej meczyc??
i po co ci je farbowac szamponetka skoro po kilku myciach kolor schodzi..
moze pokazesz na jakies zdjecie koloru swoich wlosow?? hee?

Cytat
bellarosa
szamponetka na pewno ci krzywdy nie zrobi

jak masz słabe włosy to ich nie męcz i nie farbuj

szamponetka jest podobno jak szampon, z tym, że nadaje inny kolor włosom, albo go podkreśla. Z tym, że z brązu szamponetką blondu nie zrobić, ale w odwrotną stronę prędzej

Tak mniej więcej wyglądają moje włoski

Jeżeli masz słabe włosy a chcesz zmienic fryzurę najlepiej zrob to u fryzjera i jego spytaj o jakies spcjalne odżywki czy cos. Jesli chcesz zafarbowac wlosy szamponetka ktora schodzi po 6 myciac jest to bez sensu. Szamponetki, ktore sa na 24 mycia nigdy w pelni nie schodzą, zwłaszcza ciemne kolory. Wiem z wlasnego doświadczenia A no i na koniec... Farbowani jest jak nałóg jak już zaczniesz to nie skonczysz. ;p Zaczyna sie od szamponetek kończy na farbie. Zabiegi trzeba powtarzac co pare tygodni bo pojawiają się odrosty ;p Ja radzę kupić jakąś dobrą odżywkę lub maskę poleconą przez fryzjera lub kupioną w aptece Jeśli kondycja twoich włosów się poprawi to szalej z kolorami

niby szamponetka nie uszkadza tak włosów jak farba rozjaśniająca, ale nie jest też bezpieczna dla słabych włosów, czy kruchych z natury. Obciąża, nadaje szorstką w dotyku powierzchnię włosom, czasem może nawet odbierać blask(Palette są do tego zdolne). Ja bym na twoim miejscu nie męczyła włosów, najpierw doprowadziła je do normalnego stanu, a dopiero potem zrobiła jakąś zmianę w koloryzacji. Sama piszesz, że masz przecież cienkie i słabe włosy. A dodam jeszcze tyle, że im ciemniejsze włosy tym optycznie ich gęstość/objętość wydaje się mniejsza.

POLECAMBARDZO FARBE DO WLOSOW BIOKAP MOZNA JA DOSTAC W NIEKTORYCH APTEKACH KOSZTUJE JAK FARBY LOREALA DOSC SPORO 35 ZŁ WZIELAM NA PRZETESTOWANIE I SIE NIE ZAWIODLAM MOJE SUCHE WLOSY SA SYPKIE,MIĘKKIE I BŁYSZCZĄCE

bo szamponie nabiara blasku i beda wygladac na zdrowsze, ja bym farbowała.Mi po farbowaniu włosy nawet lepiej się rozczesują.