nowy scholl, wet&dry

Jakie macie opinie na jego temat?? Jak sprawdza się opcja ścierania na mokro?? Czy faktycznie jest fajniejszy bo ma ładowarkę a nie baterie??

Dostałam go w prezencie na urodziny na początku miesiąca i przyznam, że jestem nim zachwycona. Mam też tą wcześniejszą wersję, którą używać można było jedynie na sucho i miała baterie. Używanie na mokro jest bardzo wygodne i to fajna innowacja. Można zająć się stopami podczas prysznica lub przy okazji kąpieli. Mnie to bardzo odpowiada. Co do opcji ładowania to ładowarka jest wygodniejsza, bo wystarczy co jakiś czas podłączyć pilnik na noc. Ja ładowałam go tylko raz, zaraz po zakupie i na razie cały czas działa przy używaniu 2-3 razy w tygodniu. Chociaż widzę, że mąż też mi go podbiera

A powiedz mi kochana czy poradzi sobie z męskimi takimi naprawdę umęczonymi stopami?? Mój mąż jest stoczniowcem i w tych roboczych butach stopy się odparzają i odciskają, wyglądają koszmarnie, latem to on się wstydzi zdjąć skarpetki i nigdy tego nie robi. Ręcznie nie ma szans, a do kosmetyczki żeby regularnie chodzić to za drogo, a tak ja bym też korzystała, zmieniła rolkę na swoją i jechane

Mój mąż używa i bardzo sobie chwali efekty. Tylko trzeba regularnie i pamiętać o zmiękczaniu i kremie potem. Ale jeśli chodzi o działanie samego pilnika to niezależnie od tego czy będą to stopy męskie czy kobiece, Scholl na pewno sobie poradzi.