mam już dość pomożecie ?

Cytat
lena-222
mi rodzinna napisala zwolnienie z w-fu na caly rok

tez to przerabialam, z tym ze kilka sportów bylo moja mocna strona a do druzyny i tak zawsze bylam wybierana ostatnia... gdyz nie bylam lubiana czyt. nie bylam popularna.

bierz zwolnienie , ale proponuje abys po szkole cwiczyla jakis aerobik czy cos zeby cialo mialo forme

Cytat
sunnyz
jakbys cwiczyla na kazdym wf gralabys jak oni, nie kazdy jest najlepszy w kazdej dziedzinie, ja zle cwiczylam ale za to dobrze sie uczyłam

Cytat
palusia288

Cytat
Smallia
Jakbyś nie zwiewała z każdego wf-u grałabyś już na takim poziomie co oni, bo już byś to wyćwiczyła.

Idź do lekarki rodzinnej i poproś ją o zwolnienie na cały rok z wfu, moja mi bez problemu zawsze wypisywała, tylko musisz jakiś dobry powód wymyślec.

skad ja to znam umnie bylo tak samo tylko ze ja jestem fatalna w siatkowke a na wf gralismy tylko w siatke . Bo moje "fantastyczne kolezanki " jak nauczyciel chcial cos innego zrobic to zadna nie cwiczyla i tylko ja przebieralam sie i chcialam cwiczyc wiec sobie dal spokoj po miesiacu i przez cale gimnazjum i liceum(ten sam nauczyciel) co wf gralismy w siatke .. jak doszla do mnie do klasy jeszcze jedna dziewczyna i jejsie tez to nie podobalo bo ona trenowala koszykowke i tez w nia chciala na wf grac to poszla do dyrektora naskarzyc co sie dzieje aleten nic nie zrobil tylko kazal jeynki wstawiac za 3 niecwiczenia .i dalejgralysmy nonstop w siate

ja w sumie no dosc dobra jestem z wf mimo , że jestem szczuplutka i wiadomo nie mam takiej siły jak kolezanki dwa razy większe ode mnie , ale u mnie w klasie jest bardzo miła atmosfera może dlatego , że jest mało dziewczyn i wszystkie się w kupie trzymamy a z chłopakami jak gramy to się pośmiejemy wszyscy razem i tyle z tego jest moim zdaniem idż do rodzinnego i przedstaw swoją sprawę , ja w sumie mam częsciowe zwolnienie z wf z powodu serca ale i tak praktycznie wszystko wykonuje

Poproś lekarza rodzinnego o całoroczne zwolnienie.

Masz dosyć dużą wadę wzroku, a przez to możesz mieć problemy z błędnikiem i - co za tym idzie - z utrzymaniem równowagi. Może to Ci pomoże?

Cytat
iks_igrek_zet
Poproś lekarza rodzinnego o całoroczne zwolnienie.

Cytat
xAmyLeex
Masz dosyć dużą wadę wzroku, a przez to możesz mieć problemy z błędnikiem i - co za tym idzie - z utrzymaniem równowagi. Może to Ci pomoże?

Cytat
xAmyLeex
Masz dosyć dużą wadę wzroku, a przez to możesz mieć problemy z błędnikiem i - co za tym idzie - z utrzymaniem równowagi. Może to Ci pomoże?

Znam ten problem doskonale :/ W gimnazjum robiłam wszystko, żeby na kolejnej lekcji jakoś udało mi się nie ćwiczyć (np. pomagałam innym nauczycielom), ale po zwolnienie zawsze jakoś głupio było mi iść. Nie przeszkadzał mi ruch, a to, że np. trzeba było grać w siatkówkę na dużym boisku, czego strasznie nie lubiłam, dodatkowo nad halą był jakby balkon, więc często zbierała się widownia :/ Kiedy grałyśmy na małej salce, czułam się świetnie, mogłam grać bez najmniejszego problemu

To samo w lo, tyle że na każdym w-fie musiałam być przebrana i ćwiczyć, choć nie lubiłam gier zespołowych (poza hokejem, który uwielbiałam, śmiechu było co nie miara ), przewroty wychodziły mi średnio, a skrzynia i kozioł to największe koszmary. Upokarzające Też balkon i widownia, dodatkowo ogromna hala podzielona na 3 sektory, a co za tym idzie, więcej klas jednocześnie i jeszcze więcej obserwatorów (u niektórych nauczycieli prawie nikt nie ćwiczył, tylko siedzieli na ławkach i obserwowali :/ ). Odżyłam, kiedy jedna z nauczycielek przydzielonych do naszej klasy odeszła - z drugą było sympatycznie i na w-f chodziłam z przyjemnością

Później studia i znowu w-f i znowu strach, bo nie dość, że pewnie gry zespołowe, to jeszcze wiele obcych osób i wymieszane grupy. Okazało się jednak, że nie było tak źle. No może na początku, kiedy też trzeba było grać na wielkim boisku, ale gdy prowadzący zobaczyli, że słabo nam idzie, podzielili nas na mniejsze drużyny i grałyśmy w siatkówkę na małych boiskach, było fajnie Czasami ćwiczenia na matach, koszykówka, aerobik, hokej, a raz przebieżka po mieście w strojach na w-f - ludzie patrzyli jak na wariatki, ale co tam

Reasumując - dla mnie w-f zawsze był traumą, ale nigdy nie miałam zwolnienia. Ciebie w pełni rozumiem, bo sama wiem, co przeżywałam przez te wszystkie lata. Powodzenia

kurcze, nawet nie wiesz, jak doskonale cię rozumiem. Idę teraz do 1 klasy LO i sama sobie się dziwię, że wytrzymałam te 9 lat na wf. Żeby było jeszcze śmieszniej przez miesiąc chodziłam do gimnazjum sportowego
W środę idę do lekarza po zwolnienie. Od kilku miesięcy się do tego przygotowuję. Powód jaki wymyśliłam? Stres jest moim największym nieprzyjacielem Już nie raz wylądowałam w szpitalu z powodu makabrycznych bóli brzucha. Opowiem lekarce o tym jak źle wpływa na mnie stres ... i jak bardzo stresujący jest dla mnie WF ... Może pomoże

Doskonale Cię rozumiem, ja miałam w gimnazjum -7 wadę (teraz mam -9 ), i nie mogłam w okularach ćwiczyć, a bez to byłam ślepa jak kret. Pojechałam do okulistki, która mi zabroniła ćwiczyć i od 2 gim nie chodzę na wf (a jestem już na 3 r, studiów). Idź do lekarze, powiedz, że nie widzisz na wf, a w okularach nie możesz grać, że się głupio czujesz...niech Ci napisze zwolnienie. Ja też miałam takie nerwy, ale zwolnienie dało mi odetchnąć

U nas tez na okręta siatka i pilka reczna,tyle ze roznica jest taka ze ja uwielbiam siatkoweczke i reczna...I zawsze z 3kumpelami najchetniej to robilysmy na wf ;DD reszta musowo musiala grac z nami,ale wesolo bylo -to nie mialy czego zalowac ))^^ ..

Ja nie powiem ci nic nowego -lekarz rodzinny,albo dajesz kase,albo jakis trunek %% mowisz co ma ci tam nabaźgrać i po sprawie ;D Moja kumpela dostala na caly rok zwolnienie -najpierw przez 2m-c powod -ze kolano ja boli potem bylo ze zwichnela kostke itp. Lekarza miala w porzadku to i problemu z tym nie miala...dala 100zl za caly rok albo Jack'a daniels'a i zaden problem...!!Ale ty to sie przynajmniej ruszasz,a ona?z poczatku myslalysmy z nauczycielka ze ma problemy z tarczyca [czy jakas inna chroroba zwiazana z tyciem],ale potem co sie okazalo ta mega nadwaga jest skutkiem ślenczenia przed komputerem z chipsami cola i pizza ;/ Takze jesli masz ruch poszkolny to to ze nie lubisz wf przez kolezanki -usprawiedliwa cie w zupelnosci )) Powodzenia.

Ja mowilam ze w glowie mi sie kreci i slabo mi,zawsze bez problemu dostawalam.
tylko ze ja sie wstydzilam cwiczyc w gim gdyz bylam szczupla a mialam duuuzy biust ktory nie pasowal do reszty ciala,a w technikum juz mi sie nie chce.

Pewnie, że możesz sobie załatwić zwolnienie lekarskie, mnóstwo osób tak robi. Ale czy to rozwiąże Twój problem? Miałaś wakacje i zamiast przeżywać początek roku szkolnego i jak to będzie na wfie, trzeba było poprosić koleżanki/ kolegów o to by z Tobą regularnie grali, ćwiczyli, nauczyli Cię czegoś.
Sama miałam taki problem na wfie. Ale z tym lękiem trzeba było się zmierzyć i to właśnie zrobiłam. Akurat w piłkę nożną zawsze lubiłam grać, bo kuzyni mnie tego nauczyli już w dzieciństwie. Siatki, kosza i ręcznej wręcz nie znosiłam. Uwielbiałam sport i WF oprócz tych niektórych zespołowych. Kupiłam za to piłkę do siatki,zebrałam 2 koleżanki i grałyśmy sobie. Trenowałam sama na ogrodzie odbicia i serwy. Dzięki temu nauczyłam się czegoś i stałam się silniejsza wewnętrznie. Później już nie byłam "lewusem" w tych dyscyplinach, nawet nasz nauczyciel zauważył, że się staram i to doceniał. Kozłować do kosza uczyłam się w domu piłką od siatki xD a z resztą jakoś poszło

W każdym razie, ja już jestem na studiach i nie muszę się zastanawiać co będzie na wfie. A TY nie uciekniesz tak łatwo od tych dyscyplin, bo czekają Cię gry zespołowe jeszcze w liceum/ technikum.
Nie uciekaj od problemu tylko go rozwiąż.

Powodzenia!

boże, skąd ja to znam... = =. sama jestem noga z wfu i dziewczyny nie cierpią jak źle odbiję piłkę albo jej nie złapię. ruch mam, rower, skakanka, bieganie... sama myślę jaki dać powód mojej lekarce do wypisania mi zwolnienia na cały rok...

sluhcja musissz sie przalamac! ja tez tak robilam zwiwalam dawalam zwolnienia i jestem teraz strasznie gruba musisz sie nauczyc czerpac pszyjemnosc z ruszania sie

to nie jest wyjście z tej sytuacji.. nie możesz w taki sposób podchodzic do życia naperno piłkę umiesz złapac dziurawych łap nie masz ;D jak teraz zrezygnujesz z tych lekcji bo ktos gdzies tam sie po kontach śmieje (jest idiata swoja droga) to w przyszlości z pracy np zrezygnujesz bo ktoś bedzie Ci kłody pod nogi sypał... tak nie można.. na zawody nie jedziesz to zwykła lekcja nic więcej. A to że Ci czasem nie idzie to tylko i wyłacznie wina stresu bo zamiast sie skuoić na tym co robisz to myślisz o innych.. miej ich gdzieś i rób swoje

Cytat
majek_majek
ja kiedy chodziłam do gimnazjum/liceum miałam wiele koleżanek, które miały zwolnienia, mimo że nic im nie było. jedne mówiły, że nie lubią ruchu, że to ich bardzo męczy, że czują się wyczerpane/zawsze możesz ściemnić, że skręciłaś kostkę w wakacje i mama Ci poradziła, żebyś miała zwolnienie z wfu żeby uniknąć kolejnej kontuzji. Inne po prostu mówiły - że nie chcą ćwiczyć, bo np. wf mają na ostatnich godzinach a mają daleko do domu i potem czekają 2h na autobus, a gdyby były zwolnione z wfu to mogłyby od razu wrócić do domu/ te, które miały nadwagę też mówiły wprost, że się wstydzą, że nie chcą ćwiczyć, rozbierać się i już, nikt kłopotów nie robił. tyle że płaciły chyba 50zł, jakoś tak
ja akurat miałam dobrze, bo przez całe liceum wfy spędzałamw bufecie z koleżankami, a na koniec miałam 6