Dziewczyny powiem Wam jako Kosmetolog z wykształcenia i osoba pracująca na tym sprzęcie, że podstawową informacja do Was , że jest iż liposukcja ultradźwiękowa to zabieg WSPOMAGAJĄCY!, a nie odchudzający.
Pomaga uporać się z tkanką tłuszczową w takich partiach jak brzuszek, bryczesy, ramiona, uda, a także pośladków.
Sprzęt opiera się na działaniu ultradźwięków o częstotliwości dopasowanej do wykonaniu zabiegu na określonej partii ciała.
Nie jest to zabieg Cudotwórczy. Ale wykonywany w regularnej serii bardzo skutecznie wspomagający walkę z tkanką tłuszczową.
Sam mechanizm polega niszczeniu błony komórek tłuszczowych przez fale ultradźwiękowe o różnej częstotliwości, uwalniając tłuszcz i usuwając w ten sposób lokalnie nagromadzoną tkankę tłuszczową.
Jest to zabieg nie inwazyjny, nie naruszający ciągłości naskórka, więc w miarę zastosowania się do procedury wykonywania bez przeciwwskazań u pacjenta bezpieczny, nie wywołujący dyskomfortu i przykrych skutków ubocznych.
Ultradźwięki wywołują efekt kawitacji w tkance tłuszczowej - e efekcie drgań powstające drobne pęcherzyki pękają naruszając tym samym błonę komórki adipocytu magazynującej tłuszcze proste, co skutkuje ich zniszczeniem i usunięciem tłuszczy z organizmu.
Ważne jest to, że przy ćwiczeniach lub diecie nie uśmiercamy adipocytów, jedynie zmniejszmy ich objętość.
I pod względem fizjologicznym osobiście zalecam po takim zabiegu wykonaniu drenażu limfatycznego, aby uwolniony tłuszczyk odprowadzić do węzłów, co wpływa na jego wydalenie z organizmu.
Zabieg jednak nie jest tani. A jednorazowy nie ma takiego działania jak seria.
W gabinecie, w którym pracuję cena regularna wynosi 350zł za pojedynczy zabieg na wybraną partię. Cena jest jednakowa na każdej partii ponieważ zabieg jest wykonywany przez określony czas.
Zalecana ilość zabiegów jest indywidualna w zależności od oczekiwań i obserwowanych efektów, ale wynosi między 5 a 10 zabiegów.
Osobiście polecam ten zabieg ze względu na działanie i nie inwazyjność.
Choć moim nowym odkryciem jest kriolipoliza.