Ile czasu poświęcacie na siebie?

Jak mam być w pracy na 7 to żeby gimnastykować się rano, wykąpać się i dojechać musiałabym wstawać o 3-4... Wolę brać się za swoje zdrowie w dni wolne, a mało ich mam

Cytat
Madame_eL
Jest czasochłonny, specjalnie wstaję dwie i pół, czasem trzy godziny wcześniej
Właśnie dlatego zastanawiam się, czy wszystkie tak mamy, czy tylko ja...?

ps: uczę się i trochę pracuję

Malo. Ciągle nie mam czasu

Wstaję o 7.20, a o 7.45 wychodze. Szybko sie ogarniam, jem sniadanko i do szkoły

u mnie jednak wygrywa chęć pospania te parę minut dłużej zanim na uczelnie pojadę xD jakbym miała wstać 2 albo 3 godziny wcześniej to równie dobrze mogłabym w ogóle nie kłaść się spaść ;D rano jak wstanę to tylko tonik do tworzy, balsam trochę rozciągnąć się ale bardziej po to, żeby się dobudzić no i dłuugie kąpiele wieczorem z książką ale to już dla relaksu

zazdroszczę ci samozaparcia, ja rano to modlę się o jeszcze 5 minut snu, zasypiam na stojąco pod prysznicem a poranna kawa działa jak zbawienie..

myje ciałko i wlosy i golę nogi, paznokcie obcinam,nie maluję, JESTEM LENIEMMMMM

u mnie to zależy od tego czy pracuję czy nie (pracuje 2 m-ce, później mam 2-3 m-ce wolnego). Aktualnie mam wolne.
Więc się spokojnie wysypiam. Rano robię makijaż, popijając siemię lniane a różniej kawkę. Nie jadam śniadań, co muszę zmienić bo to niezdrowe. Po południu ćwiczę na stepperze i się gimnastykuję (ok.25minut). Wieczorem peeling i jakaś maseczka (2 razy w tyg), i co 2 dzień masaż bańkami chińskimi.

Ja niestety nie mam czasu na takie rytuały jak piszesz ale za to gimnastykuję się od 6 rano do 22 z dwoma przerwami po godzinie bo mam 7miesięczną córcię która już raczkuje a co za tym idzie wszędzie wejdzie i wszystko dojrzy ; ) Bieganie za Nią po domu sprawdza się bardziej niż skłony czy przysiady, teraz dopiero gubię kilogramy ; )
Co prawda nie zapominam o dbaniu o siebie, rano zawsze prysznic, później serum ujędrniające - zawsze chociaż nie wierzę w jego działanie to już taki mały bzik, buzię przecieram wacikiem nasączonym tonikiem i wklepuję krem. 2 razy w tygodniu peeling twarzy i 3 razy w tygodniu peeling całego ciała. Jak nie wychodzę z domu to nie używam podkładu ani się nie maluję - tylko tonik i krem. I zapomniałabym, musi być balsam do ust. To już jest obsesja. Po sto razy dziennie smaruję nim usta, zawsze mam kilka, dwa w torebce, jeden w płaszczu, na biurku, w łazience, w szufladzie - moja choroba. Jak wchodzę do sklepu to potrafię kupić kilka różnych ; /
Tyle z mojej pielęgnacji ; ) Jak mi czas pozwoli to maznę na szybko paznokcie ...

Jak np. mam autobus, to wstaję pół godz przed, gotuję jajko w tym czasie się umyję i nałożę tusz do rzęs , później w biegu coś do ubrania i pędzę na autobus To tyle mojego czasu na siebie co dzień Wiadomo , że każda z nas lubi kąpiel w soli i pianie , do tego manicure i pedicure z peelingiem i maseczką na twarzy ale to po ciężkim tygodniu w chwilach relaksu i wypoczynku ehhh... :-)

A ja nie musze narazie się o to martwić, wypoczywam, śpię do późna jem na co mam ochotę jednak nie przesadzam z ilością, mam firme, która obecnie prosperuje beze mnie, narazie pracuje tam moja Mama i siostra, a ja wypoczywam i przygotowuję się do nocnych schadzek, pobudek, pieluszek i mleka -nie mogę się już doczekać )

Przed ciążą wstawałam rano, kilka przysiadów, brałam prysznic, myłam głowe-która suszyla sie sama bo wlosy z natury mam proste, jakis tusz do rzęs, ubieranko i gotowe, potem sniadanko, herbatka, tabletki:
magnez x4, potas x2, zelazo x2, belissa, tran x2, belissa sun.
W pracy kawka a po pracy -popołudniu papieros.

P.s. Obecnie nie pale- od kad zaszlam w ciąże i nie mam zamiaru wracać

Masakra, a jak masz do pracy/szkoły na 8 to o której wstajesz??

Cytat
mc85
ja nic nie robie. szkoda zycia na babranie sie tona kremow - i tak sie wszystkie zestarzejemy, obwisniemy itp. zauwazylam ze wszystkie te sex bomby ktore byly takie olsniewajace w latach 60-70tych dzis sa bardziej pomarszczone od swoich "zwyklych" kolezanek.
ja kiedy wstaje rano - robie butelke synkowi, ide siku, myje sie, robie sniadanie corce, kawe dla siebie i faceta (jak nie jest w pracy) i ide leniuchowac do lozka przed tv (przewaznie wszyscy w 4 lezymy w jednym lozku i spedzamy razem poranek)

Ja mimo swojego już nie aż tak młodego wieku, bardzo dbam o siebie. Rano używam kosmetyków Siquens, a ponieważ raz nałożone nawilżają i chronią moją cerę przez cały dzień, mogę spokojnie nałożyć na siebie całodzienny makijaż. Dwa razy w tygodniu biegam i raz chodzę na basen. I się czuję świetnie we własnej skórze

http://forum.szafa.pl/36/3039363/3039363.html#msg-3039363

Kiedyś też tak robiłam,ale teraz nie mam czasu na takie pierdoły :-)
Dziecko,obowiązki,praca,dom-to wypełnia większość mojego czasu :-)