Ile czasu poświęcacie na siebie?

Hej,
dziewczyny, zastanawiam się, czy tylko ja uważam, że moje codzienne zabiegi, by zachować kondycję, zdrowe i piękne ciało oraz czuć się jak najbardziej kobieco, są rodzajem prywatnie celebrowanych przyjemności.
Ciekawi mnie też, co robicie w ciągu każdego, zwykłego dnia pracy dla swojej urody oraz zdrowia i jak zmieniły się Wasze nawyki z biegiem czasu.

Żeby nie być gołosłowną zacznę od siebie:
kiedyś pierwszym co robiłam po przebudzeniu, było zapalenie papierosa
teraz jednak, zaraz po wstaniu z łóżka porządnie się rozciągam, przemywam twarz tonikiem i myję zimną wodą dla orzeźwienia, parzę zieloną herbatę (ostatnio ziółka, jak pokrzywa, czy bratek) po czym wskakuję w krótką koszulkę oraz szorty, robię skłony, podnoszenie nóg, brzuszki itp., minimum przez 20 minut kręcę hula-hop. Potem lecę pod prysznic, robię sobie natrysk raz zimną, raz ciepłą wodą i nacieram się balsamem. Jem jakiś produkt mleczny - twarożek, kefir itp, zimną herbatą popijam vitaminy i skrzyp w tabletkach. Masuję twarz z kremem nawilżającym, smaruję dłonie maścią z vitaminą A i zakładam na nie rękawiczki, wmasowywuję w stopy coś nawilżającego, rozmasowywuję odgniecenia. Na koniec czytam książkę albo gazetę, leżąc na plecach i robiąc w powietrzu "rowerek". Dopiero po tym wszystkim sięgam po fajkę i parzę sobie kawę.

Czasem mam wrażenie, że poświęcam tym wszystkim zabiegom zbyt wiele uwagi i czasu, że to jakieś przegięcie i normalne kobiety tak nie mają...

Jak jest z Wami?

Wiesz, to super ze tak o siebie dbasz o oby to trwalo jak najdluzej, jednak mam pytanie, chodzisz do pracy badz do szkoly? Bo ja rano przed praca to leze jak najdluzej sie da, szybki prysznic, makijaz, prostowanko wlosow i nawet na sniadanie nie mam zbytnio czasu..

Cytat
eexcited
Wiesz, to super ze tak o siebie dbasz o oby to trwalo jak najdluzej, jednak mam pytanie, chodzisz do pracy badz do szkoly? Bo ja rano przed praca to leze jak najdluzej sie da, szybki prysznic, makijaz, prostowanko wlosow i nawet na sniadanie nie mam zbytnio czasu..

Jest czasochłonny, specjalnie wstaję dwie i pół, czasem trzy godziny wcześniej
Właśnie dlatego zastanawiam się, czy wszystkie tak mamy, czy tylko ja...?

ps: uczę się i trochę pracuję

Heheh to ja jako nocny marek siedze jak widac do poznych godzin nocnych a rano leze jak najdluzej sie da i na dodatek na starosc mi sie pogorszylo, bo juz nie wstaje jak budzik zadzwoni tylko nastawiam tak z 40 minut wczesniej i co 10 minut sie dobudzam... Wiec takie rytualy oczywiscie sa zdrowe ale nie dla mnie niestety zazdroszcze nawet.

wow podziwiam ja jak narazie jestem na etapie wstawiania w nocy do mojego lobuza i rano marze sie wyspac lub kawe a niestety oponka jest(

ja sobie codziennie obiecuje, wczesne wstawanie, poranna gimnastyka, porządne zdrowe śniadanie, codzienne branie witaminek i coś ciężko mi się zmobilizować. W efekcie rano tylko szybko umyć się i ubrać a nawet śniadania czasem nie zdążę zjeść:/ muszę to zmienić.

A Tobie gratuje samozaparcia

Zważywszy na to, że jest druga w nocy, to o trzy godziny wcześniejsze wstawanie nastąpiłoby dla mnie za jakieś 1,5 godziny. :p

Ja w tym momencie mam komfort ferii zimowych, a że praca zdalna, to można ją zacząć troszkę później - w ten sposób mogę jutro pospać do 9.oo i pozwolić sobie na taki relaks do 11.oo

Gratuluję samodyscypliny.. i wszystko byłoby ok, gdyby nie ten.. papieros..

Cytat
eexcited
Heheh to ja jako nocny marek
siedze jak widac do poznych godzin nocnych a rano leze jak najdluzej sie da i na dodatek na starosc mi sie pogorszylo, bo juz nie wstaje jak budzik zadzwoni tylko nastawiam tak z 40 minut wczesniej i co 10 minut sie dobudzam... Wiec takie rytualy oczywiscie sa zdrowe
ale nie dla mnie niestety zazdroszcze nawet.

Ja wstaję o 6 i "dbanie o siebie" ograniczam do szybkiego prysznica, ząbki, krem na twarz i do pracy (na 7), kanapki biorę ze sobą. Nie wyobrażam sobie wstawania o 4. Raz w tygodniu chodzę po pracy na aerobik, raz w tygodniu na saunę i raz w tygodniu na basen (45 minut pływania, 15 minut rozbijania mięśni w jacuzzi). Witaminy wolę w naturalnej postaci (warzywka), a balsamów używam na noc. Herbatę lubię czarną i taką pijam (ziółka fee ).

Śmiem jednak twierdzić, że mój tryb życia jest zdrowszy niż twój - o kawę i papierosa

Mała uwaga - tonik przygotowuje twarz na krem, więc powinnaś go od razu aplikować, a nie zanieczyszczać twarz ponownie przed aplikacją kremu.

Ja żeby wstać 2 lub 3 h wcześniej musiałabym wstawać o 3-4 o.O Tylko po to,żeby trochę się pogimnastykować? W życiu.. Moje jedyne codzienne rytuały to mycie się,delikatny makijaż,prostowanie włosów i heja do szkoły na 7 lub 8,powrót 14-15. Raz w tygodniu chodzę na siłownię i raz na basen i to tyle z dbania o sylwetkę..

mnie tam się nie chce tak o siebie dbać- umyć się, nawilżyć, odżywić włosy czego też niestety często nie robię z braku czasu (wypielęgnować paznokcie, wydepilować raz na jakiś czas, tyle ile się organizm domaga) i koniec

wolę się skupić na ćwiczeniach niż na jakichś kremach i innych pierdutach

Cytat
Deirdre
Ja wstaję o 6 i "dbanie o siebie" ograniczam do szybkiego prysznica, ząbki, krem na twarz i do pracy (na 7), kanapki biorę ze sobą. Nie wyobrażam sobie wstawania o 4. Raz w tygodniu chodzę po pracy na aerobik, raz w tygodniu na saunę i raz w tygodniu na basen (45 minut pływania, 15 minut rozbijania mięśni w jacuzzi). Witaminy wolę w naturalnej postaci (warzywka), a balsamów używam na noc. Herbatę lubię czarną i taką pijam (ziółka fee ).

Śmiem jednak twierdzić, że mój tryb życia jest zdrowszy niż twój - o kawę i papierosa

Mała uwaga - tonik przygotowuje twarz na krem, więc powinnaś go od razu aplikować, a nie zanieczyszczać twarz ponownie przed aplikacją kremu.