Gratuluję, ale ja nie popieram wykluczania czegokolwiek z jadłospisu, bo wiadomo trzeba się tego trzymać do końca życia jeżeli nie chcielibyśmy wrócić do wcześniejszej wagi. Ja jem wszystko na co mam ochotę, ale liczę kalorie, patrząc przy tym na wartości odżywcze oczywiście, bo samo liczenie kalorii nic nie daje. Poza tym biegam, bo przygotowuje się do maratonu. I z tego co wiem nie każdemu służy 5 posiłków dziennie, sama jadam 3 posiłki dziennie + czasami jakieś przekąski oczywiście zdrowe przekąski, chociaż zdarzają się i słodycze - nie zaprzeczę. Fast food`a też zjem, ale w określonej ilości, na ile pozwala mi tabelka W każdym bądź razie tym sposobem zgubiłam 4,8 kg w 39 dni. (Wiem, że to dużo, ale nie ma się tutaj czym sugerować, bo na początku traciłam dużo wody, w ubikacji byłam co godzinę, teraz tracę średnio 0,5 kg na tydzień) Wiem, że będę musiała ten styl życia prowadzić już zawsze, ale wkręciłam się już mocno w to liczenie kalorii i w sumie nie narzekam, problem jest jak gdzieś wychodzę z partnerem, ale wtedy wszystko obliczam na oko, już mam w tym jakąś wprawę, więc nie jest źle
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-28 11:47 przez maretka.