Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:04:17

Zastanawiam się nad korektą nosa, jest on duży, długi i garbaty - "szpeci" mi całą twarz, źle się z nim czuje. Wygląda jakby był kiedyś złamany i źle złożony. A nie był.
I tu moje pytanie do Was - czy któraś z was miała już operację nosa lub koleżanka/kuzynka/ciotka/itd? Czy efekty Was zadowoliły? Czy miałyście jakieś komplikacje po zabiegu? Czy bardzo bolało (;))?
Będę wdzięczna za każdą informację.

Jeżeli któraś ma zamiar mnie wyzywać lub coś w tym stylu to bardzo proszę - darujcie sobie.

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:06:24

Ja rowniez jestem zainteresowana tym tematem... :)

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:07:50

Oj ja też mam duży, szeroki nos. W szkole dzieciaki śmiały się ze mnie i dokuczały, że mam kartofla. Też już o tym kiedyś myślałam. Co do bólu, na pewno boli, bo to operacja, tylko zastanawiam się jaki to koszt.

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:08:00

doskonale cie rozumie.sama mam duzy koscisty nos,krzywy z krzywa przegroda nosowa-przez ktora oddycham przez buzie.dzieki tatusiowi;-( chmm.niestety nie mam i nie bede miec operacji.duze koszty.trzeba pokochac siebie i nauczyc sie zyc z niewygoda i wiecznymi horobami

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:11:38

mój były chłopak miał łamaną przegrodę nosową i składaną ponownie. jego bolało jak cholera, bo niestety nie zadziałało na niego znieczulenie, ani żadne leki przeciwbólowe...on w ogóle miał jakiego pecha, bo operacja się nie udała i nie może oddychac jedną dziurką. ale to pewnie jest sprawa indywidualna, więc głowa do góry ! ;) każdy ból da się znieść dla pięknego nosa ;)

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:12:48

Cytat
KochamPrezenty
doskonale cie rozumie.sama mam duzy koscisty nos,krzywy z krzywa przegroda nosowa-przez ktora oddycham przez buzie.dzieki tatusiowi;-( chmm.niestety nie mam i nie bede miec operacji.duze koszty.trzeba pokochac siebie i nauczyc sie zyc z niewygoda i wiecznymi horobami

próbowałam go już "pokochać", mówiłam sobie, że w końcu to część mnie, że jest charakterystyczny, bla, bla, bla.
niestety z dnia na dzień nienawidzę go coraz bardziej, źle mi się patrzy w lustro - lubię moją twarz, ale najbardziej rzuca mi się w oczy ten nos. w końcu stwierdziłam, że trudno, nie będę się przecież całe życie męczyć.

koszty są ogromne, no ale w porównaniu do samopoczucia po takim zabiegu.. myślę, że warto poświęcić te pieniądze.
z tego co się "orientowałam" to zależą od tego jak wielka to będzie ingerencja w nos a właściwie nie wiem co ja bym musiała z nim zrobić. na pewno zlikwidować garba i może trochę skrócić.

zweryfikowana
Posty: 3.372
Ostrzeżenia: 1/5

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:16:17

wiem tylko tyle ze bardzo boli jak leżałam w szpitalu to na sali była ze mną dziewczyna która miała coś robione z nosem

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:18:47

Ja miałam tylko łamana przegrodę nosowa :)z zabiegu pamiętam tyle ze śmiałam sie z lekarza który akurat "łamał mi kość"a wiec nie musicie sie bac bólu,dają rewelacyjne znieczulenia...

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:22:12

Cytat
MesiaszCiszy
Ja miałam tylko łamana przegrodę nosowa :)z zabiegu pamiętam tyle ze śmiałam sie z lekarza który akurat "łamał mi kość"a wiec nie musicie sie bac bólu,dają rewelacyjne znieczulenia...

właściwie to nie boję się bólu podczas samego zabiegu, bo faktycznie znieczulenia teraz są dobre, ale zastanawiam się jak to jest już "po", czy można normalnie funkcjonować, czy leżeć, beczeć i przeklinać się za tą decyzję ;))

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:23:59

Najpierw wyszukaj lekarza, zbierz o nim jak najwięcej informacji z z jak największej ilości źródeł.
Następnie możesz napisać do niego maila, opisać swój problem, wysłać zdjęcia. Lekarz wstępnie oceni i powie co trzeba zrobić.
Potem umów się na wizytę, wtedy dowiesz się najwięcej. Jaka metoda operacji będzie wchodziła w grę w Twoim przypadku.
Wypytaj go o rzeczy które Cię niepokoją, o to skutki uboczne, o rezultaty, dosłownie o wszystko.
Najlepiej wypisz sobie na karteczce bo pod wpływem stresu możesz pozapominać.

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:32:03

Chyba można odrazu wszystko :) ale nie wiem czy powinnam porównywać taki zabieg do operacji...
po 20minutach od zabiegu juz mnie wypisali :) potem tylko przez 2tygodnie jakoś musiałam przeżyć z kilkoma metrami bandażu w zatokach "wyciąganie tego naprawdę bylo niemiłym przeżyciem, jak teraz to wspominam to az mi łzawią oczy"i z denerwującym szwem"który sama sobie wcześniej wyjęłam " ^-^w każdym razie mam nadzieje jak juz sie zdecydujesz nań, ze przeszyjesz to tak samo lekko jak i ja :)

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:36:34

Niestety to nie jest takie proste....
Zostaje się w szpitalu na obserwacji przynajmniej dobę, potem dwa tygodnie są wyciągnięte z życiorysu.
Trzeba się nauczyć inaczej oddychać.
Opuchlizna i sińce pod oczami schodzą po minimum dwóch trzech tygodniach.
W międzyczasie wyciągane są setony które utrzymują nowy kształt nosa przez pewien czas.
Pełne wygojenie trwa nawet do roku czasu.

Jeżeli ktoś ma możliwość najlepiej na miesiąc zrobić sobie przerwę we wszystkim i spokojnie dochodzić do siebie...

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:39:10

ja też mam dość duży i długi nos ale miesiąc temu bywałam w takiej klinice i to co tam zobaczyłam to mnie przekonało do tego żeby nic w życiu nie poprawiać w swoim wyglądzie. Za bardzo się cierpi. To nie jest tak jak w tych programach w tv. Gorzej jest jak się widzi cierpienie na własne oczy

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:41:16

mnie cała rodzina tyra o mój nos, nawet były chłopak się z niego śmiał... ale stwierdziłam, że zabieg też może się nie udać, a nie chcę, żeby było gorzej niż jest ;)

operacja plastyczna - korekta nosa

24 maj 2010 - 16:41:22

Cytat
Sacrum
Niestety to nie jest takie proste....
Zostaje się w szpitalu na obserwacji przynajmniej dobę, potem dwa tygodnie są wyciągnięte z życiorysu.
Trzeba się nauczyć inaczej oddychać.
Opuchlizna i sińce pod oczami schodzą po minimum dwóch trzech tygodniach.
W międzyczasie wyciągane są setony które utrzymują nowy kształt nosa przez pewien czas.
Pełne wygojenie trwa nawet do roku czasu.

Jeżeli ktoś ma możliwość najlepiej na miesiąc zrobić sobie przerwę we wszystkim i spokojnie dochodzić do siebie...


tak właśnie o tym czytałam, że doba w szpitalu, dwa tygodnie "gips" na nosie, później jeszcze jakiś "usztywniacz" oraz, że właściwie dopiero po roku wszystko jest dobrze zagojone, unormowane i ułożone.

Sacrum, jeżeli można wiedzieć, czy Ty miałaś taki zabieg lub do czynienia z kimś, kto się "operował"? Pytam, bo widzę, że masz dużą wiedzę na ten temat.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Kolor włosów- proszę o radę!