Sylwester w kinie

Tak przy okazji innego sylwestrowego tematu przypomniało mi się, że 2 lata temu byłam na sylwestrze w kinie- całkiem fajna sprawa. W tym roku widzę że też jest organizowany- 3 opcje tematyczne do wyboru: noc strachu, hity filmowe i premiery. W każdej opcji po 2 filmy, cena biletu 50 zł więc w sumie nie ma źle. W tym lampka szampana. Polecam dla tych który nie lubią tańczyć itp a jednoczesnie nie chcą spędzać tej nocy w domu.

I pytanie: jak się ubrać na takie wyjście? normalnie? czy choć trochę ,,sylwestrowo''?

Jeśli mam być szczera to ubrałabym się sylwestrowo, ale nie w wersji balowej.

@malmie czyli na przykład jak ?

czyli bluzka świecąca brokatowa lub cekinowa do tego spodnie. sylwester ma byc kiczowany , błyszczacy z duza iloscia brokatu bo to tylko wtedy mozemy pozwolic sobie na te szaleństwo

byłam raz- polecam! ubrana byłam w zwykłe czarne jeansy rurki+ mieniącą się złotem fikuśną bluzkę.

@Ajkaa właśnie tak jak w poprzednich postach napisane tj. jeden element "fikuśny/mieniący", ale osobiście nie mam nic przeciwko np. wypasionym spodniom mieniącym + równie świecący top + taka np. etola ze sztucznego futerka/kołnierza. No ja bym szła w te klimaty wypas, ale wygodny i funkcjonalny. Sylwestrowo to również min. czerń, granat i aksamity, a do tego np. złoto na paznokciach czy inne błyski i tym sposobem z małej czarnej robi się kreacja