Nasz ślub był w sierpniu, ale z racji tego, że na ten dzień było bardzo dużo chętnych par (8.08.08.), termin rezerwowaliśmy prawie pół roku wcześniej. Reszta przygotowań zajęła niewiele czasu. Sesję ślubną mieliśmy o 15:00, ślub o 18:30, a potem kolację w restauracji - na 15 osób. Wszystko sprawnie zorganizowane (fotograf z polecenia znajomych, restauracja nasza ulubiona).
Co do strojów, to ja miałam długą, zwiewną, czerwoną sukienkę, z odkrytymi plecami, do tego metaliczne buty na niewielkim słupku i małą, czerwoną torebeczkę, na długim łańcuszku. Włosy długie, rozpuszczone - fryzurę robiłam w tym samym salonie, co zawsze. Bukiecik, kolorowy i subtelny, robiła mi koleżanka. Mój luby miał grafitowy garnitur, białą koszulę i dodatki pod kolor mojej sukienki.
Nasi goście, zamiast kwiatów, wspomogli finansowo schronisko dla zwierzaków.
Wszystko zorganizowaliśmy sami, oczywiście za swoje pieniądze i wyszło dokładnie tak, jak chcieliśmy.
Autorko, taka moja mała rada - nie słuchaj nikogo, zaplanuj wszystko tak, jak ty sobie wyobrażasz, a będzie to cudowny i piękny dzień dla ciebie. Wszystkiego dobrego Pozdrawiam serdecznie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-14 13:06 przez MamaIwa.