ślub w górach

Cześć dziewczyny. Jesteśmy razem kilka lat, rozmowy o ślubie pojawiają się już od pewnego czasu, ale zazwyczaj cichły z powodu różnicy w oczekiwaniach. Mi się marzy coś skromnego dla naj najbliższej rodziny, a on widziałby całą ogromną rodzinę. Jednak znam go i wiem że to czego on chce nie może wypalić, wiem jaki ma charakter i jak podchodzi do imprez, miałby tego dość po po 2-3godzinach. Otóż obydwoje kochamy góry, ten klimat, szlaki. Pomyślałam że idealną opcją dla nas byłoby zabranie rodziców i rodzeństwa na weekend w góry, koniec stycznia albo luty, żeby było mroźno i śnieżno. Wzięcie cywilnego, a potem jakaś karczma? Nie wiem właśnie jak takie coś można by zorganizować logistycznie. Zamiast wesela wspólne zdobycie jakiegoś szczytu.

Czy któraś z Was organizowała takie zaślubiny? Macie jakieś wskazówki jakby to można załatwić??

Liczę na wasze wsparcie i wskazówki.

(zobacz zmiany)

my mamy w przyszlosc i w planach slub koscielny w gorach w muszynie a wesele w zaprzyjaznionym osrodku nad popradem
u nas bedzie łątwiej poniewaz wlasciciel osrodka jest dobrym znajomym tescia i pomoglby nam w przygotowaniach i zalatwieniu wszystkiego
bo sama nie wiedzialabym co i jak zalatwic

Kuzynka tak zrobiła.Było ok.10 osób,ale ona pojechała nad jezioro.Zamiast imprezy grill i rejs łódkami.Ale bez niespodzianek dla rodziny,każdy sie zgodził.
Zapytaj czy Wasi rodzice maja ochotę chodzić po górach.
Jeśli chodzi o karczmę/restauracje polecam blog gastronauci.

kamilkatbq Wy chcecie wesele, a ja nie. Własnie nie wiem jak to zorganizować żeby miało w miare ręce i nogi. Chce tylko rodziców i rodzeństwo czyli łącznie byłoby 12 osób. Partner nie należy do osób które jakkolwiek potrafią coś organizować czy wybierać. On liczy na przedstawienie konkretnego planu. Także mam trudne zadanie jeśli faktycznie ten slub miałby dojśc do skutku.

Jestem z nowego targu z pod zakopanego pisz na priv moze uda mi sie cos doradzic bo u nas czesto sie tak robi to samo wybieraja morskie oko jako miejsce do sesji zdjeciowych :-)

aident4 i moja i jego rodzina jest taka lubiąca góry i ruch, poza chłopakiem siostry mojego partnera. On jedyny taki niezbyt ruchliwy jest, ale nie wiem czy z tego względu powinniśmy rezygnować z czegos co sprawia nam ogromną przyjemność. Przecież to nie musi być świnica, giewont czy kasprowy. Może to być również jakiś spacer w górach. Początkiem roku jest tam zawsze przepięknie.

I nie wiem jak kwestia ubioru, czy na tam kameralną okoliczność powinno się myśleć o garniturach i sukienkach?

W mojej głowie zaślubiny miałyby być właśnie takie rodzinne a w kolejny weekend impreza dla przyjaciół i bliższych znajomych ok 30 osób, ale z informacją z jakiej jest okazji to dopiero podczas. Bardziej skłaniałam się ku opcji zaproszeniu na imprezę "zaręczynową" a poinformowaniu na miejscu że to jednak świętowanie z powodu założenia obrączek. Co o tym myślicie? Jakbyscie odebrały takie zaproszenie i taką imprezę w sumie niespodziankę?

To chyba nie jest dobry pomysł.Ja bym była zła jakbym poszła na imprezę zaręczynową ,a okazało by się,że to zaślubiny.
Kuzynka miała normalnie białą suknie,ale bez koła,skromną ,prostą.Mężczyźni byli w garniturach.Były życzenia,prezenty, oczepiny,tylko w małym gronie - bez pompy.

A dlaczego byłabyś zła? Mamy przyjaciół którzy różnie zarabiają, od takich którzy ledwo żyją z miesiąca na miesiąc, po takich którzy mogliby spać pod pieniędzmi, a nie chciałabym żeby ktoś kto jest dla mnie bliską osobą nie był z nami w taki dzień bo byłoby im niezręcznie z powodu braku prezentu bądź bardzo skromnego. Nie zależy mi na prezentach, kasie, tylko na obecności właśnie tego konkretnego grona. Rozumiem że mogłoby to być źle odebrane?

Nie chodzi o pieniądze.Tylko po co to takie kombinowanie.Prosty,skromny slub i już.Po co robic tajemnice,jakies podchody.
Kuzynka zrobiła spotkanie najblizszej rodziny i przedstawiła jej i narzeczonego pomysł.Porozmawiali,niektórzy dorzucili swoje pomysły,podzielili się praca,bo kuzynka miała wynajete 2 duże domki.Każdy z checia cos przygotował:ciasta,dekoracje.I było ok.Też możecie tak zrobić,taką burzę mózgów przed slubem.

Tylko że ten wyjazd w góry to chciałam tylko z rodzicami i rodzenstwem, a impreze ze znajomymi dopiero później już w miejscowości gdzie mieszkamy. Także nie wiem czy jest sens ustalania czegoś ze znajomymi, wydaje mi się że wystarczy ich zaprosić żeby spędzić wspólnie czas, zrobić taką małą imprezę.

Mi chodziło o wyjazd z rodzina,co do znajomych to nie wiem,zrób imprezę jaka chcecie.Tylko mówię ja bym im powiedziała z jakiej okazji,żeby potem się nie złościli ,że ich oszukaliście.Niby impreza zaręczynowa,a Wy dawno po ślubie.
Z 2 strony zamiast takiego kombinowania,zrobiłabym już wesele dla wszystkich w górach.

Cytat
emaergieo
kamilkatbq Wy chcecie wesele, a ja nie. Własnie nie wiem jak to zorganizować żeby miało w miare ręce i nogi. Chce tylko rodziców i rodzeństwo czyli łącznie byłoby 12 osób. Partner nie należy do osób które jakkolwiek potrafią coś organizować czy wybierać. On liczy na przedstawienie konkretnego planu. Także mam trudne zadanie jeśli faktycznie ten slub miałby dojśc do skutku.

Tyle że my nie chcemy typowego wesela. A zapraszanie dodatkowo 30 osob żeby przyjechało i posłuchało przysięgi 400km od domu to troche kiepski pomysł. Tą część chcemy mieć bardzo prywatną a po tym po prostu pobyć w tym najbliższym gronie czyli my, rodzice i rodzeństwo. Potem chcemy spędzić czas z przyjaciółmi. Większym kombinowaniem byłoby ciągnięcie wszystkich tam.

Ja bym wynajęłam pokoiki w ładnym pensjonacie z restauracją w pobliżu kościoła / urzędu i po ceremonii zaprosiła rodziców i rodzeństwo na obiad, potem krótki odpoczynek w pokojach + czas na przebranie się i wyprawa w góry czy inna atrakcja. Dla mnie super. Też nie planuję wesela.

A potem jak najbardziej byłabym za zaproszeniem znajomych na imprezę-niespodziankę z okazji zaślubin. Nie widzę powodu dla którego ktoś miałby być zły. Kupiłabym na taką imprezę polaroida i foto album tak aby każdy z gości mógł zrobić sobie zdjęcie, wpisać życzenia - na pamiątkę dla Was.

Cytat
tenebris
Ja bym wynajęłam pokoiki w ładnym pensjonacie z restauracją w pobliżu kościoła / urzędu i po ceremonii zaprosiła rodziców i rodzeństwo na obiad, potem krótki odpoczynek w pokojach + czas na przebranie się i wyprawa w góry czy inna atrakcja. Dla mnie super. Też nie planuję wesela.

A potem jak najbardziej byłabym za zaproszeniem znajomych na imprezę-niespodziankę z okazji zaślubin. Nie widzę powodu dla którego ktoś miałby być zły. Kupiłabym na taką imprezę polaroida i foto album tak aby każdy z gości mógł zrobić sobie zdjęcie, wpisać życzenia - na pamiątkę dla Was.