najgorsze swięta!

Pewnie wiekszosc jest z Was po wigilii a ja,ja siedzę z nudów na szafie otóż:
16.30 wszystko porobione nagotowane przez mnie i 2 siostry, moja matka wraca z pracy i z ryjem do mnie
czemu w piecu sie nie pali(a godzinie próbowałam rozpalic )
drze sie na mnie,popłakała sie ze miała cięzki dzien w pracy ze od rana nic nie jadła
mało tego zwymsla ze ja kazałam mojej sis tyle ciastek robic a sama chciała i razem robiłysmy
poszłam myc włosy a ona do mnie gdzie kładziesz tą przykrywkę od garnka?! itp
non stop kazdy krok sledzi,nie odzywałam sie ale to nic nie daje
ona dalej swoje...nie usiadłąm do wiglii,moja sis starsza też(24 lata),tylko matka i młodsza sis(11 lat)
od godz. 16.00 szukam mieszzkania wynosze sie
i tekst do mnie mojej mamy co mnie dobił: niech ci ludzie w sylwestra dadza Ci w kosc(bo jadę do pracy do pensjonatu)
wypiłam na wigilie prochy to mój jedyny ratunek-leki!!!

ona jest normalna ze krzyczy i kaze mi siadać razem do stołu?!! powiedziałam idz się leczyc moze jest jeszcze ratunek dla Cb....
dobrze zrobiłam ze nie usiadłam?! ona sie na mnie wyzywa!

sfrustrowana kobieta....

dobry pomysł z tą wyprowadzką

Widzę nie tylko u mnie awantura od samego rana... Moja mama zaczęła się czepiać o wszystko co robię, tu nie tak posprzątane, tu plamka kurzu itp. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam,że jak tak to niech następnym razem sama robi no i od słowa do słowa awantura na całego,padło parę przykrych słów. W końcu powiedziała mi,że nie chce mnie widzieć na dole (mieszkam w domku) i mam siedzieć w pokoju... Zastanawiam się czy zejść na kolacje czy to olać

aleś to chaotycznie napisała... na codzień tak samo się zachowuje?

Ale chaotycznie to napisałaś. Powiedz mamie : mama weź wyluzuj są święta i daj mi spokój, wszystko jest ok.

Cytat
CzArNa94
Widzę nie tylko u mnie awantura od samego rana... Moja mama zaczęła się czepiać o wszystko co robię, tu nie tak posprzątane, tu plamka kurzu itp. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam,że jak tak to niech następnym razem sama robi no i od słowa do słowa awantura na całego,padło parę przykrych słów. W końcu powiedziała mi,że nie chce mnie widzieć na dole (mieszkam w domku) i mam siedzieć w pokoju... Zastanawiam się czy zejść na kolacje czy to olać

Uważam, że dobrze zrobiłaś, bo też co to za przyjemność siedzieć w takiej atmosferze.

Ja mam gorzej, bo Ty chociaż masz siostry, a ja siedzę całkiem sama w pokoju i się strasznie nudzę. Dla mnie także są to najgorsze święta jakie miałam do tej pory ;'

Cytat
laleczka08
aleś to chaotycznie napisała... na codzień tak samo się zachowuje?

Nie Ty jedna nie jadłaś kolacji wigilijnej. Ja też nie zeszłam i najszczęśliwszy będzie dla mnie dzień jak się wyniosę z domu.

co to się dzieje na tym świecie?

Ja też mam nerwy i kłótnie w domu ale wiem że to ze zdenerwowania mama się tak zachowuje, dodatkowo moja mama jest 2 lata po operacji guza mózgu i lekarz powiedział że takie zachowanie to norma i niestety jest to nieodwracalne

Dziewczyny, szkoda mi Was
Może idź do mamy porozmawiać? Jest wigilia

Cytat
bonethugs
Ale chaotycznie to napisałaś. Powiedz mamie : mama weź wyluzuj są święta i daj mi spokój, wszystko jest ok.

U mnie było spokojnie, aż za... cisza przy stole - nie dlatego, że jesteśmy pokłócenie, ale dlatego, że chyba po prostu nie mamy o czym gadać.
Ale Wam dziewczyny naprawdę współczuję...

też mam najgorsze święta życzyli mi rodzice żebym się jak najszybciej z domu wyprowadziła