gorący temat
dzisiaj o 19:02
dzisiaj o 18:57
dzisiaj o 18:41
dzisiaj o 18:28
dzisiaj o 18:17
1.06 o 21:06
CZYSTEK- opinie, informacje, rodzaje.
23.10 o 14:45
9.07 o 2:34
22.02 o 11:27
Oczyszczająca czarna maska na wągry
26.07 o 13:36
22.11 o 7:02
ślubne rozterki
ślubne rozterki
Hej,może temat nie trafiony mojego wątku nie jest dosłowny do tekstu,ale chciałam sie Was poradzic.Jestem ze swoim facetem 4 lata.W niedziele powiedzial,że tyle ze sobą jestesm,kochamy sie,więc powinniśmy wziąć ślub.Mnie ta mysl przeraża<mam 23 lata,on 25>...Nie wyobrażam sobie ''być żoną''.Czuje,ze z nim chce być już zawsze,ale jakoś do ślubu mi sie spieszno...Nie jestem gotowa.Zaraz pewnie przyszłoby dziecko,a ja chce jeszcze żyć,chodzic na imprezy...Jak juz zdecyduje sie na dziecko to chce byc tego w 100% pewna,zeby poświęcić mu całą uwage, a nie się męczyć,bo mamusia chce wyjśc z przyjaciółką... Ja chyba jeszcze do tego wszystkiego nie dorosłam...
Ciotka powiedziala,że jak będe sie tak zastanawiać długo to chłopak mnie zostawi,bo w życiu trzeba sie ustabilizować,tylko dlaczego nikt nie zrozumie,że nie chce robic nic na siłe.Jak myslicie?Tez macie takie rozterki?Czy dużo zmieniło siie u Was po slubie?
ślubne rozterki
Dziewczyno powinnaś się cieszyć, że chłopak którego kochasz planuje z tobą przyszłość. Ślub nie oznacza zaraz dziecka i ciągłego siedzenia w domu.
A już na pewno nie będziesz wychodzić za mąż tak od razu, spokojnie.
Powinnaś powiedzieć facetowi że chcesz z nim być, ale jeszcze nie iść przed ołtarz. Spytaj się go kiedy chciał by wziąć ten ślub. Ludzie zaręczają się bardzo szybko, a pobierają się po 2-4 latach, inni jeszcze później.
O ile oczywiście kochasz go i chcesz z nim być do końca, żeby nie było że cię namawiam lub zmuszam. Powinnaś sama to czuć.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-08 20:56 przez kkoolloo91.
ślubne rozterki
jakie to życie niesprawiedliwe od dłuższego czasu marzę o tym żeby chłopak w końcu oświadczył mi się, zaplanować ślub, mieć dziecko.. ale On o tym na razie nie chce słyszeć. Dodam, że jestem młodsza
ślubne rozterki
Powiedziałam mu,ze jeszcze nie chce slubu,więc sie pewnie nie oświadczy.Znam go i nie zrobi tego,bo wie,ze nie chce jeszcze slubu,no to po co sie zaręczac Może za jakieś 5 lat?
Zresztą jak on sobie to wyobraża...My nawet nie mieszkamy razem,on jest kierowcą i widujemy sie w weekendy czasami tylko na tygodniu...
Chyba go poniosło Musielisbysmy zmaieszkac razem dłuższy czas i zobaczyc jak nam będzie tylko we dwoje
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-08 21:01 przez Innaczana.
ślubne rozterki
Cytat
Innaczana
Hej,może temat nie trafiony mojego wątku nie jest dosłowny do tekstu,ale chciałam sie Was poradzic.Jestem ze swoim facetem 4 lata.W niedziele powiedzial,że tyle ze sobą jestesm,kochamy sie,więc powinniśmy wziąć ślub.Mnie ta mysl przeraża<mam 23 lata,on 25>...Nie wyobrażam sobie ''być żoną''.Czuje,ze z nim chce być już zawsze,ale jakoś do ślubu mi sie spieszno...Nie jestem gotowa.Zaraz pewnie przyszłoby dziecko,a ja chce jeszcze żyć,chodzic na imprezy...Jak juz zdecyduje sie na dziecko to chce byc tego w 100% pewna,zeby poświęcić mu całą uwage, a nie się męczyć,bo mamusia chce wyjśc z przyjaciółką... Ja chyba jeszcze do tego wszystkiego nie dorosłam...
Ciotka powiedziala,że jak będe sie tak zastanawiać długo to chłopak mnie zostawi,bo w życiu trzeba sie ustabilizować,tylko dlaczego nikt nie zrozumie,że nie chce robic nic na siłe.Jak myslicie?Tez macie takie rozterki?Czy dużo zmieniło siie u Was po slubie?
zaręczyłam się w twoim wieku;-) ślub w wieku 25 lat , a dzieci planujemy za 3-5 lat. Bycie żoną nie jest takie złe jeśli się kogoś kocha i chce się z nim być. Nie trzeba mieć od razu po ślubie dzieci, to zależy tylko od was kiedy je będziecie mieć i nie ma co słuchać rad, że już pora na dziecko. Imprezować po ślubie też można:-) tylko nie z chłopakiem, ale z mężem;-)
ślubne rozterki
moim zdaniem dziewczyna dobrze robi, skoro nie chce jeszcze brać ślubu to po co się zaręczać?
przynajmniej nie będzie biadolenia tak jak większość dziewczyn "o boże jesteśmy zaręczeni już rok a on nadal nie chce ślubu, jak go do tego zmusić?" bo to jest już kompletnie żałosne
ślubne rozterki
Ja też miałam ostatnio rozmowę na ten temat. Zawsze myślałam że to dziewczyny nalegają na zaręczyny czy ślub. U mnie jest tak że ja jeszcze tego nie czuję, dobrze mi tak jak jest, przynajmniej na razie.
Jestem osobą która ceni niezależność, i mam wrażenie że pierścionek czy obrączka na dzień dzisiejszy sprawiłby że czułabym się już czyjąś własnością... Nie jestem na to gotowa i mogłoby to bardziej popsuć niż poprawić jakość naszego związku.
A też jestem w 4letnim związku, z tym że mam 21 lat.
ślubne rozterki
Cytat
Dovrebbe
Ja też miałam ostatnio rozmowę na ten temat. Zawsze myślałam że to dziewczyny nalegają na zaręczyny czy ślub. U mnie jest tak że ja jeszcze tego nie czuję, dobrze mi tak jak jest, przynajmniej na razie.
Jestem osobą która ceni niezależność, i mam wrażenie że pierścionek czy obrączka na dzień dzisiejszy sprawiłby że czułabym się już czyjąś własnością... Nie jestem na to gotowa i mogłoby to bardziej popsuć niż poprawić jakość naszego związku.
A też jestem w 4letnim związku, z tym że mam 21 lat.
też cenię sobie niezależność i jak ktoś ma cię traktować jak własność to uwierz mi, ale niepotrzebny nikomu do tego pierścionek czy obrączka.
ślubne rozterki
Zgadzam sie z Tobą i autorką wątku! uważam, że autorka watku bardzo madrze myśli.Cytat
xkira
moim zdaniem dziewczyna dobrze robi, skoro nie chce jeszcze brać ślubu to po co się zaręczać?
przynajmniej nie będzie biadolenia tak jak większość dziewczyn "o boże jesteśmy zaręczeni już rok a on nadal nie chce ślubu, jak go do tego zmusić?" bo to jest już kompletnie żałosne
ślubne rozterki
U mnie nic się nie zmieniło Dzieci też nie ma, bo nie chcemy. Najpierw trzeba to czuć, że to już się chce wyjść za mąż, bo jednak to bardzo poważna decyzja jest.
ślubne rozterki
Piszesz tak jakby bycie żoną jakoś różniło się od zwykłego bycia ze sobą. Jak ktoś ze sobą mieszka - tak jak chce autorka - to jaka różnica, czy jest się żoną, narzeczoną, czy dziewczyną?Cytat
karka2424
Bycie żoną nie jest takie złe jeśli się kogoś kocha i chce się z nim być.
Autorko, ślub nie oznacza od razu dziecka i zaprzestania imprezowania. Ja bardziej właśnie martwiłabym się tym, że nigdy ze sobą nie mieszkaliście. Macie gdzie zamieszkać? Macie jak się utrzymać?
ślubne rozterki
Jakbys była faceta pewna to nie zastanawiałabyś się nad tym. Widocznie nie jesteś. Ja też tak kiedyś miałam, ale rozeszliśmy się wyszalałam się i teraz jestem gotowa zresztą założenie rodziny nie koniecznie może się wiązać z uwiązaniem w domu
ślubne rozterki
Cytat
karka2424
Cytat
Dovrebbe
Ja też miałam ostatnio rozmowę na ten temat. Zawsze myślałam że to dziewczyny nalegają na zaręczyny czy ślub. U mnie jest tak że ja jeszcze tego nie czuję, dobrze mi tak jak jest, przynajmniej na razie.
Jestem osobą która ceni niezależność, i mam wrażenie że pierścionek czy obrączka na dzień dzisiejszy sprawiłby że czułabym się już czyjąś własnością... Nie jestem na to gotowa i mogłoby to bardziej popsuć niż poprawić jakość naszego związku.
A też jestem w 4letnim związku, z tym że mam 21 lat.
też cenię sobie niezależność i jak ktoś ma cię traktować jak własność to uwierz mi, ale niepotrzebny nikomu do tego pierścionek czy obrączka.
no wiem, ale mam takie głupie myślenie. W ogóle 'związek' był dla mnie ciężki do zgryzienia na początku miałam uczucie ograniczenia, chociaż wcale nic mi się nie działo ;p
dlatego wiem że dla mnie na pewno za wcześnie za takie zobowiązania, widocznie nie dojrzałam do tego
ślubne rozterki
Cytat
skasna
Piszesz tak jakby bycie żoną jakoś różniło się od zwykłego bycia ze sobą. Jak ktoś ze sobą mieszka - tak jak chce autorka - to jaka różnica, czy jest się żoną, narzeczoną, czy dziewczyną?Cytat
karka2424
Bycie żoną nie jest takie złe jeśli się kogoś kocha i chce się z nim być.
Autorko, ślub nie oznacza od razu dziecka i zaprzestania imprezowania. Ja bardziej właśnie martwiłabym się tym, że nigdy ze sobą nie mieszkaliście. Macie gdzie zamieszkać? Macie jak się utrzymać?
jak ktoś ze sobą mieszka to chyba żadna w sumie. Ja nie mieszkałam z narzeczonym przed śluben tak, ze u mnie trochę się zmieniło. Nie żałuję, że nie mieszkaliśmy razem przed ślubem, chociaż w dzisiejszych czasach to jest wyznacznik lepszego "poznania się".
ślubne rozterki
Nigdy nie spotkałam lepszego,a z drugiej strony moze macie racje,nie jestem pewna jego...Tyle razy sie zawiodłam...Nie wiem nie potrafie odopwiedzieć na to pytanie..
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-08 21:19 przez Innaczana.