Ja też organizuję w tym klimacie swoje 21 urodziny. Będzie kilka osób, które nikogo nie znają oprócz mnie i troszkę się tym martwię. Na szczęście dziewczyny i tak są strasznie szczęśliwe, że o nich pamiętałam i wcale się nie przejmują tym, że będą tam "same". Nie trzymam się ze snobami i jestem prawie pewna, że reszta dziewczyn szybko wciągnie je w swoje towarzystwo.
Poza tym ostatnio też wybrałam się na osiemnastkę jako osoba towarzysząca, gdzie nikogo nie znałam. Nawet nie wiedziałam kto ma urodziny . Każdy z nas jest trochę niepewny siebie, ale trzeba to w sobie pokonać. Jak pokażesz się z tej sympatycznej strony, to nie ma opcji, żeby Cię ludzie nie polubili . Więc głowa do góry, nie można uciekać od ludzi. Gdyby każdy tak robił, to nikt nie szedłby do szkoły, do pracy... bo przecież w takich sytuacjach też się trafia w grupę osób, których się nie zna