Dziwny telefon.

Cześć. Wczoraj po roku związku, pod wpływem naszej ostatniej rozmowy moja dziewczyna zadzwoniła do mnie i oświadczyła, że możemy być znajomymi, ale nie sądzi by z tego było więcej. Pyta czy to akceptuję. Powiedziałem że nie chce być znajomym i ja zawsze gram o pełną pulę i muszę skończyć od A do Z. Więc lepiej jest skończyć znajomość już całkiem. Ona pewnie zdziwiona moją stanowczością, na moje pytanie czy jest świadoma tego o czym mówi
( używała stwierdzenia ,, narazie przerwać związek" czy jakaś wizja przyszłości tam się kryje? Odpowiada że możemy jeszcze do siebie wrócić, narazie przerwać związek. Gdy spytałem czy kasujemy nr. tel, powiedziała że to bez sensu bo ja mogę zadzwonić do niej kiedy chcę. Ona musi oddać kredyty, chodzić do pracy, ja że studia skoczyć. Że mnie nie skreśla( czas pokaże co z tego będzie) że to facet ma inicjatywę przejmować. A teraz nie mamy czasu dla siebie. Na koniec rozmowy powiedziała ,, do usłyszenia" a nigdy wcześniej tego nie mówiła.
Czy zostałem w dość grzeczny sposób rzucony? Czy ona coś ode mnie oczekuje, jakiegoś ruchu?
Planuję przyjechać do niej i twarzą w twarz pogadać, bo to lepiej niż przez tel. Zapytam się czy to jest już koniec związku. Bo po co związek przerywać i potem znów zaczynać? Dziewczyna zapytana czy szuka sobie kogoś nowego mówi że nie.

Jestescie w tym samym wieku? Pracujesz? Ona z tekstu wynika, ze tak Ty studiujesz moze wasze światy się zwyczajnie różnią ona mysli o czyms poważnym, a Ty zyjesz jeszcze zyciem studenckim co mnie nie dziwi, bo masz 22 lata. Najlepiej z nia szczerze pogadac inzapytac consie stalo? I czego ona od Ciebie oczekuje co robisz nie tak, ze ona potrzebuje przerwy.

myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie szczera rozmowa .
jak ? rok chodzenia i nagle przerwa i znów nadzieja na przyszłość.
Porozmawiaj z nią może ona ma jakieś naprawdę w rodzinie problemy .
a jak ich nie ma to znaczy że potraktowała ten cały rok waszego zwiazku jako odskocznia i tyle jak psa i rzecz którą sie posiada i póżniej rzuca w kąt awaryjnie na zapas a nuż się jeszcze przyda

Ona ma 32 lata ja 23. Studia narazie.

jakaś dziwna sytuacja

kobieta 32 letnia wie czego chce wiec pewnie taka forma jaka była w waszym zwiazku juz jej nie wystracza. nie sama zabawa i sexem człowiek zyje. |Jak dla mnie konczenie zwiazku przez telefon to jakies chore ale rozumiem łatwiej sie komus cos przekazuje zwłaszzca takie rzeczy niz stojac twarza w twarz

Cytat
agata74
kobieta 32 letnia wie czego chce wiec pewnie taka forma jaka była w waszym zwiazku juz jej nie wystracza. nie sama zabawa i sexem człowiek zyje. |Jak dla mnie konczenie zwiazku przez telefon to jakies chore ale rozumiem łatwiej sie komus cos przekazuje zwłaszzca takie rzeczy niz stojac twarza w twarz

Jechać do niej aby mi powiedziała prosto z mostu twarzą w twarz że to już koniec definitywny? ..[/quote]

tak jechać przynajmniej będziesz wiedział na czy m stoisz...wóz albo przewóz
po co zwlekać?

Cytat
Polaris3
Jechać do niej aby mi powiedziała prosto z mostu twarzą w twarz że to już koniec definitywny? ..

ale co to za chory układ "telefonicznie ustalone było że możemy wrócić wrócić do siebie po jakimś czasie" albo sie jest w zwiazku albo sie konczy i zaczyna cos nowego. Ja komplenie nie rozumiem tych przerw w zwiazkach i tzw. checi odpoczynku odpoczywa sie po dobrym seksie a nie od zwiazku. Ja bym pojechała i wyjasniła wszystko

Cytat
agata74
ale co to za chory układ "telefonicznie ustalone było że możemy wrócić wrócić do siebie po jakimś czasie" albo sie jest w zwiazku albo sie konczy i zaczyna cos nowego. Ja komplenie nie rozumiem tych przerw w zwiazkach i tzw. checi odpoczynku odpoczywa sie po dobrym seksie a nie od zwiazku. Ja bym pojechała i wyjasniła wszystko

Dziewczyna ma watpliwości co do waszego związku i nie jest to dziwne. Ona jest kobietą 32 letnią to może jej oczekiwania idą ciut dalej niż dorywczy związek ze studenciakiem. Może dał jej znać o sobie jej zegar biologiczny. Ma pracę, musi spłacić kredyt, może myśli o dziecku. Gdzie ty siebie widzisz w tym wszystkim? Zrobiła to przez telefon, bo może ma do ciebie słabość i boi się, że się ugnie. A czas pomyśleć o sobie.

Kobieta 32-letnia oczekuje więcej od życia niż dobrej zabawy.
Życie to nie jest ciągła impreza,banalna miłość i rozkładanie "pierdół" na czynniki pierwsze ( "czy da się pocałować w usta?" ) .
W życiu jest milion spraw,które trzeba ogarnąć
i twardo stąpać po ziemi,a nie bujać w obłokach.
Trzeba iść do pracy,utrzymać się,spłacać kredyt,zrobić zakupy,zatankować...
Chyba się nie dziwię tej dziewczynie.
Mnie też wkurzałby taki facet.
Wybacz autorze.

Zostawiła sobie furtkę...jeszcze kiedyś może przyda jej się młode mięsko więc po co ma kasowac nr telrobisz sobie żarty z szafowiczek czy naprawdę studenci są tak naiwnijeżeli to prawda, to nie zdziwię się że kobieta kredyty brała na twoje utrzymanie teraz niestety musi je spłacać i zwyczajnie nie stać ją na ciebie. Nie wierzę w to, ale temat ciekawy

Cytat
CzerwoneUsta
Zostawiła sobie furtkę...jeszcze kiedyś może przyda jej się młode mięsko więc po co ma kasowac nr telrobisz sobie żarty z szafowiczek czy naprawdę studenci są tak naiwnijeżeli to prawda, to nie zdziwię się że kobieta kredyty brała na twoje utrzymanie teraz niestety musi je spłacać i zwyczajnie nie stać ją na ciebie. Nie wierzę w to, ale temat ciekawy