Problem z seksem?

Jesteśmy młodzi, ponad rok małżeństwem, On jest moim pierwszym partnerem seksualnym i pokazał mi go od najlepszej strony... Mogłabym się kochać kilka razy dziennie. Rzecz w tym, że dla niego to za każdym razem DUŻYYYY wysiłek. Trudno go podniecić i długo dochodzi. Mogę chodzić przed nim naga, ocierać się, prowokować ale to nigdy nie działa. Czasami jak widzi, że mam na niego ochotę- specjalnie kombinuje, żeby jak najpóźniej przyjść do łóżka (gdy będę już spała) albo wymyśla inne rzeczy do zrobienia nie-cierpiące-zwłoki. Dla niego idealnie to raz w tygodniu, w weekend i to w jakiś przebierankach bo bardzo go to kręci... A ja? Chciałabym spontanicznie, bez specjalnych przygotowań, jakiś szybki numerek w kuchni albo po ciemku na golaska pod kołderką ... Czuję się przez to nieatrakcyjna, bo co z tego, że 100 razy dziennie mi mówi, że jestem "sexy, piękna" etc. skoro mnie nie pożąda, ewentualnie w szpilkach i pończoszkach i fikuśnych haleczkach? Ok, to jest fajne ale od czasu do czasu a nie jako reguła. Nie wiem już co robić , może jakieś rady?

mam podobnie, stosowałam różne afrodyzjaki, dosłownie wpychałam w niego granata i avokado... to, że dochodzi długo to lepiej dla Ciebie. Również nie mam pojęcia co mogłabym zrobić...

chyba taka era mężczyzn niestety, u mnie podobnie

U mnie oki a jesteśmy ze sobą juz 12 lat Problem z sexem zdaza się z roznych przyczyn Mogą to być jakieś problemy stres

to ze długo to fajnie. Ale strasznie współczuję. nie wiedziałam wcześniej jak się sprawy mają? może fachową pomoc?

Ech faceci... Może za dużo "ideałów" dookoła i my jesteśmy dla nich zbyt zwyczajne?

Jezu ile ja bym dał za taką kobietę któa ma ochotę na seks... u mnie jest odwrotnie, ja mam ciągle a ona raz na tydzień lub dwa

Mi się wydaje że to ma scisły związek z uczuciami ,znaczy z tym co się do siebie czuje.Był czas w moim małzenstwie gdzie dopadła nas rutyna, obowiązki, dzieci, praca i wtedy sex był raz na ruski rok Nawet tak trochę uczuciowo oddaliliśmy się od siebie.Na szczęście w pore zauwazylismy co się dzieje ,i wszystko się powoli zaczęło zmieniać.Oboje zaczęliśmy się bardziej starac o siebie ,powiem nawet przez starania mojego męza tak jakbym zakochała się w nim jeszcze raz mocniej dojrzalej i z tego co rozmawialiśmy on poczuł to samo.W związku z tym wszystkim zmienił się także sex u nas i to o 180 stopni.Jest całkiem inaczej kochamy się ostatnio praktycznie codziennie ,a nawet jak nie kochamy się to lezymy przytulamy się i po prostu nie potrafie tego nawet nazwac tak potrzebna jest nam ta bliskość.Dlatego wiem ze uczucia właśnie maja scisły związek z sexem.Jestesmy 9 lat po slubie i sex u nas wygląda całkiem inaczej niż na początku ,jest coraz lepiej coraz intensywniej ,dojrzalej

Mój podnieca się tylko jak zakładam szpilki. Mogę chodzić nago lub w seksownej bieliźnie ale jak jestem bez obcasów to nie reaguje. Za to jak założę szpilki to zmienia się w demona seksu.

U mnie też czasami tak jest.
Zdaza sie to gdy jest zestresowany lub ma problemy w pracy lub kiedy sie klocimy. Kiedy jest miedzy nami wszystko dobrze a w pracy nie ma wiekszych problemow to seks jest czesto.

Trzeba pamietac ze mezczyzni to nie maszynki do seksu, oni tez maja uczucia A my kiedy jestesmy zestresowane, smutne, chore tez nie mamy ochoty, oni podobnie

Podobno to faceci myślą ciągle o jednym to nieprawda!

My jesteśmy razem 9 lat, i dla mojego męża mogłabym w worku na kartofle chodzić i by mu nie przeszkadzało. Tu problem chyba leży gdzie indziej, może mąż ma jakieś problemy?, polecam pogadać

Moj facet to wali wszystko co chodzi i na drzewo nie ucieknie a jak spier to i tak za nia wejdzie i ją tam zdyba na wisielca...pozdr

Sprawiaj sobie drobne przyjemności
Roz­piesz­cza­nie sie­bie to nie roz­pu­sta (czy mar­no­wa­nie pie­nię­dzy), ale in­we­sty­cja w dobry na­strój. Kiedy ostat­nio ku­pi­łaś sobie nową bluz­kę czy wró­ci­łaś z pracy pie­szo, żeby po­słu­chać śpie­wu pta­ków w parku? My­ślisz, że takie dro­bia­zgi nie mają zna­cze­nia? Od­wrot­nie - to one spra­wia­ją, że je­steś uśmiech­nię­ta, za­do­wo­lo­na i in­ten­syw­niej wszyst­ko prze­ży­wasz, rów­nież w sy­pial­ni.
Co wię­cej, twój ape­tyt na przy­jem­ne do­zna­nia bę­dzie rósł. Bo taka już jest nasza na­tu­ra, że im lep­szy mamy seks, tym chęt­niej chce­my go znowu upra­wiać. Sek­su­olo­dzy czę­sto mówią, że udane zbli­że­nie to spraw­dzo­ny śro­dek na wzrost li­bi­do… u oboj­ga płci.

Mam identycznie z moim, przez co już nie chce mi się seksu z nim - a raczej nie chce mi się udostępniać mu swojego ciała. Wolę się sama masturbować, nie muszę się wysilać

To że długo to fajnie mój znowu za szybko, hehe nie narzekam, że za rzadko ale jednak ja jestem bardziej wymagająca niż on a jestesmy 10 lat razem może trochę powinnaś urozmaicic co nieco? mój też lubi przebieranki...