Życie ze świadomością zdrad

Cytat
roksolana83
a niby z jakiego powodu masz być doświadczoną staruszką? Bo chłop cię zdradza? No litości... Nie masz pojęcia, co to prawdziwy rozpacz. Z chłopami to ma mało wspónego


Skoro i tak w tym siedzisz i nie zamierzasz zrywać, to ustal z nim wyraźnie, że macie wolny związek i skoki na boki są akceptowalne, ale tylko na seks. I nie będzie obłudy, będzie kawa na ławę

Ona od niego nie odejdzie ,mało tego bedzie zgadzała sie na wszystko a sama bedzie siedziała w domu chlipła i czekała na niego.

Cytat
lynettee1
Spodziewałam się takich opinii.
Nagle okazuje się każda z Was tkwi w zdrowej, bez skazy relacji. Oczywiście wiem, że wiele dziewczyn miało tyle odwagi i uwolniło się z toksycznych związków, ale śmieszy mnie to gdy odzywa się cała grupa osób zapewniająca z ilu to uczciwych facetów ten świat się składa. I taka naiwność też prędzej czy później znajdzie odbicie w rzeczywistości (czego oczywiście nikomu nie życzę, bo sama też kiedyś byłam idealistką).

nie mierz wszystkich facetów miarą fikliwego wacuszka swojego wyobraź sobie, że nie każda się tak wkopała jak ty. Osobiście mam ponad 10 lat komfortowego życia w związku ze 100% zaufaniem. Do naiwnych nie należę. Cchesz sie pocieszyć - kup sobie wino i obal, ale nie wmawiaj nam, że wybrałyśmy sobie takie bokoskoczki jak ty. Czy wszystko jasne? Lekko sie wnerwiłam - trzeba mieć tupet, żeby żyć ze swiadomością, że w związku masz prze..chlapane i wmawiać sobie, że wszyscy tak mają. Po pozbieraniu szczeny się pochichrałam

Jak dla mnie autorka wątku jedynie leci na pieniądze i prezenty od swojego "ukochanego" i wiecie dlaczego znosi to, że ją zdradza, szmaci itp. itd.? Bo ona nie kocha jego, ona kocha jego szmal i z tym się nie może rozstać, facet to tylko dodatek do tej całej "miłości". Takie moje zdanie

odejdź i niech sobie stuka ile zechce... zresztą po co mu kobieta na stałe skoro nie potrafi przy niej trwać... śmieć i tyle. A na koncu się okaze , że złapie syfa, HIV i jeszcze ciebie zarazi i to tez bedzie z poświęcenia ???

nie szkoda ci zycia?? skoro sie nie zmania tzn ze mu nie zalezy... w koncu dojrzejesz ale wtedy moze byc za pozno.

Cytat
maretka
Jak dla mnie autorka wątku jedynie leci na pieniądze i prezenty od swojego "ukochanego" i wiecie dlaczego znosi to, że ją zdradza, szmaci itp. itd.? Bo ona nie kocha jego, ona kocha jego szmal i z tym się nie może rozstać, facet to tylko dodatek do tej całej "miłości". Takie moje zdanie

A za 5-10 lat wejdzie na forum zapłakana, że wystawił jej walizki za drzwi, bo znalazł młodszą, łądniejszą. Co za ciasny umysł, przerażające, że taki tok myślenia występuje jeszcze w obecnych czasach Ale skoro jej tak wygodnie... powodzenia, bo sama nie wiem czy chwali się prezentami, kasą i urodą swojego faceta czy żali, że ma ją za nic, poniża, zdradza i nie szanuje

Dla mnie nie można kochać takiej osoby... Ja kochałam, ale zdradził no cóż zerwałam i faktycznie źle z tym się czułam, że nie mam Go przy sobie... Ale przeszło z czasem, kiedy poznałam obecnego narzeczonego, który mnie szanuje, w przeciwieństwie do innych.. Dziewczyno ! ty się marnujesz, będąc z kimś takim jak twój niby chłopak.. Jeżeli on Cię zdradza, to nie ma dla ciebie szacunku i mu nie wystarczasz, chociaż wątpię czy któraś w ogóle by mu wystarczyła na całe życie... Zostaniesz z nim, założysz rodzinę, będziesz miała z nim dzieci, a potem Cie zostawi i będziesz żałować dopiero wtedy, że nie zakończyłaś tego chorego związku teraz, WTEDY zostaniesz sama z tym problemem i z dziećmi..

NAWET GDYBYM KOCHAŁA, NIE POZWOLIŁABYM SIĘ TAK TRAKTOWAĆ I PRZEŻYŁABYM TE ROZSTANIE, ALE NA PEWNO CZUŁABYM SIĘ LEPIEJ PO MIESIĄCU, ZE ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE NIKT MNIE NIE ZDRADZA I NIE MA DLA MNIE SZACUNKU..

Cytat
lynettee1
Cóż, zrozumie mnie chyba tylko ta, która, nie umie przestać kochać nawet za najgorsze przewinienia...

Spodziewałaś się tu zrozumienia, głaskania po główce i współczucia? Biedactwo.

Sorry ale dla mnie to jesteś żałosna, chyba nawet bardziej niż ten Twój lowelas. Bo on swojej natury już nie zmieni a Ty swoje postępowanie i zachowanie mozesz jak najbardziej. Nie masz w ogóle szacunku do samej siebie, więc nie dziw się że facet też go nie ma i zdradza Cię na lewo i prawo. I najwyraźniej "kochasz go" za ten nienaganny wygląd, prezenty i co tam jeszcze masz od niego, bo nie wiem za co innego mogłabyś poczuć do niego nawet odrobinę sympatii. Wcale nie jest tak że nie potrafisz od niego odejść, nie chce Ci się i tyle, tak jak teraz jest Ci po prostu wygodniej.

wspolczuje Ci, zostaw go

Też nie mogłabym tak żyć... Dziewczyno, jesteś warta o wiele więcej. Nie daj się tak traktować!

Wiem, że to czysta głupota, ale boję się każdego samotnego dnia, czuje że jestem totalnie uzależniona...

Wiem,że można się odkochać i to bardzo szybko !!!!!!! i właściwie miej na uwadze,że zycie masz tylko jedno, jeżeli chcesz dostać zawału, depresji, wycienczenia psychicznego to brnij w to gówno dalej... aż sie opamietasz ,że szkoda życia dla tekiego palanta !!!!!!!

A może poradź się rodziny lub psychologa?

Zgadzam się z curkachaosu, psycholog to na prawdę dobre rozwiązanie, co do faceta, sadzę, że my Ci nie przetłumaczymy, sama zrozumiesz i będziesz żałowała, że nie wzięłaś tych rad do siebie, albo, że nie miałaś na tyle odwagi żeby z nich skorzystać jak już kiedyś Cię przyciśnie i z nim zerwiesz, i będziesz żałowała, że straciłaś tyle czasu, ale jesteś młoda, a człowiek uczy się na błędach.

Życie we dwójkę opiera się na wzajemnym zaufaniu i jeśli zaufania brakuje, to taki związek jest bez sensu. Zamęczysz siebie, kolejnymi podejrzeniami (nawet, gdy będzie wobec ciebie ok) i jego też (bo ileż można na jeden i ten sam temat słuchać).