Obecnie rozmawiamy o:

ABORCJA

gorący temat

sklep detailingowy

21 minut temu

kosmetyki samochodowe

godzinę temu

dresy na ulice

godzinę temu

Studia online

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
1 2 ... 9 10 11 -->

Witajcie.

Nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać, więc postanowiłam poradzić się was.

Jestem ponad miesiąc po drugim porodzie, pierwszy był 2 lata temu.
Praktycznie zawsze byłam ''pulchna''. Jak poznałam męża to fakt byłam dość szczupła, ale bez przesady.
Z czasem ciałka się przybierało, ale z umiarem że tak się wyrażę. O dziwo najgrubsza byłam tuż przed ślubem (może stres tak działał) odrazu po ślubie zaszłam w pierwszą ciąże, gdy urodziłam byłam lżejsza niż przed (w ciązy przybrałam 6 kg a schudłam 10kg) . Nadal byłam poprostu pulchna ale nie tak jak np. przed ślubem. Przed ślubem jak i po pierwszy porodzie (to może istotne : poród z cięciem cesarskim) mąż nigdy nie dał mi odczuć że jestem nieatrakcyjna. Miał bardzo ochotę na seks i bliskość, gorzej ze mna w czasie pierwszej ciąży mi libido kompletnie spadło... więc i abstynencja była. Zaspakajał sie chyba filmami porno... ale tu już inna sprawa.

Zmierzając do sedna sprawy... Gdy zaszłam w drugą ciąże, ponownie nie miałam ochoty na seks poprostu.
Czasami nawet mnie bolało, a ja zmuszać się do niczego nie chciałam. W tej ciąży przytyłam 3 kg a schudłam około 7kg. (ciążą działa na mnie odchudzająco chyba). Tym razem poród był naturalny (nie wiem czy właśnie w tym nie tkwi problem) mąż tak jak przy pierwszy porodzie tak i teraz był ze mną przez cały okres porodu.
Po porodzie ważyłam mniej niż przed. Moje ciało nie zmieniło się jakoś drastycznie...

Już w pierwszym tygodniu po porodzie ja miałam ochote na seks, no ale wiadomo wszystko musi sie zagoić (byłam nacinana)gdy minęły te 4 tyg. (minimalny czas aby spróbować współżyć)zaczełam podchody. Tzn. mówiłam mu dzis mija 4 tyg. może spróbujemy itp... on raczej jakoś nie chętnie (gdzie znam go praktycznie zawsze chce). ale ok. może nie miał ochoty (przecież zdarza się i tak). Na drugi dzień znowu podchody no i spróbowaliśmy. Było super przynajmniej mi... Jak rozmawialiśmy mówił, że mu również. (chyba tak było przynajmniej wtedy nie wiem już).

Kilka dni temu znowu chciałam coś zainicjować, jednak on dość bez zainteresowania mówi że nie ma ochoty.
No ok, można nie mieć ja przez całą ciąże nie miałam przecież.

Zmierzając już ku końcowi... dziś powiedział mi coś czego chyba bym się niespodziewana że mógłby mi powiedzieć.
Najpierw powiedział że nie dbam o siebie. Zaczęłam spokojnie dopytywać co ma na myśli bo nie rozumiem. Ja zawsze musze być dobrze, wygodnie i modnie ubrana, zawsze muszę mieć makijaż, to samo z fryzurą no taka już jestem. Mając dwójkę dzieci też znajduje na to czas. Dbam o higienę więc nie zrozumiałam go.

Nie sprecyzował się. Już byłam wtedy wkurzona... widział to i podszedł i zapytał: jesteś zła na mnie? ja nie odpowiedziała, potem zapytał jest ci przykro? i tez nie odpowiedziałam. Na to on że nie jestem juz dla niego atrakcyjna i wyszedł na balkon zapalić.

Łzy odrazu napłynęły mi do oczu... To był już koniec tematu. Wyszedł po tym bo na miasto musiał jechać.
Wtedy już mi nerwy puściły rozpłakałam się...

Nie wiem co o tym myśleć mam. Wyglądam lepiej niż nawet przed ślubem... i teraz jestem dla niego nieatrakcyjna?
zastanawiam się czy nie ma w tym drugiego dna.


__________________________________________________________--

po waszych poradachzły/size]

rozmawiałam z nim..
Nie odpuściłam dopóki nie powie mi o co chodzi.

Na poczotku powiedział (to śmiechu warto ) że specjalnie tak powiedział bo chciał zobaczyć jak zareaguje i że generalnie nie najlepiej mi poszło (o.O)
że myślał że porozmawiam z nim, Przytule go i powiem że dla niego i dla rodziny jestem w stanie zrobić wszystko. (szczerze nadal nie rozumiem)..
Dla mnie to zwykła wymówka.. zaczełam cisnąc dalej.

Powiedziałam że skoro miał tyle odwagi by powiedziec mi że jestem dla niego nie atrakcyjna niech ma tylko odwagi aby uzasadnić te słowa i dokładnie powiedzieć co jest grane.

Wtedy powiedział : Ty mi się znudziłaś. (;/) dopytywałam dalej: ale co ci się znudziło? odpowiedział: no Twoje zachowanie, wizerunek, seks.

Padłam na twarz. (że niby jak to?)

Mówił tam o zachowaniu coś co nie do końca się zgadza, nie czepiam się jego o głupoty, ale nie popuszcze gdy czasami stawiał rodzine na ostatnim miejscy wtedy też potrafie ostro po nim pojechać bo ile można ale to inna sprawa.

Co do wizerunku to zaczął wymyślać żę ubieram się jak wieśniara czasami (;/) mam taki sweterek załączyłam na foto ... i dał jako przykład że wyglądam w nim jak babcia, było wyczuć w tym wymówkę zwyczajnie...

Seks, że tyle czasu go nie było ( w sensie prawie całą ciąże i że się odzwyczaił)a ja przecież się kochaliśmy kilka dni temu i mówiłeś że było super... i wtedy jakoś byłam atrakcyjna teraz już nie?
A on no to było tak wiesz, powiedziała żę tak by się zaspokoić jakby i tyle? a on: no tak... (to już było chyba powyżej mojego progu tolerancji na tą gadkę)...

ostatecznie nie doszliśmy do porozumienia żadnego... jeszcze dąsy ma, że ja się zfochałam... a co nie mam powodu?

Chciał mnie przytulić, no sorry ja nie mam zamiaru skoro jestem nie atrakcyjna dla niego, a on na to: no jesteś atrakcyjna. Ja tylko odpowiedział daj mi spokój i odepchnełam go.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-23 08:42 przez klarissa1.

Przykro by mi było niewyobrażalnie...

Moim zdaniem - w trakcie Twojej ciąży drugiej albo Cię zdradzał albo się napatrzył na babki z porno i mu się pomieszało w głowie i myśli, że będziesz gibkie szczupłe jędrne ciało nastolatki miała wiecznie.

MUSICIE rozmawiać. Domysły nic nie dadzą. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.

edit: dlatego panicznie boję się zajść w ciążę i urodzić - bo mi chłop powie po tym jak dam mu dziecko, że nieatrakcyjna jestem :/



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-22 11:34 przez rastagirl.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 8.361

Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

Cytat
rastagirl
Przykro by mi było niewyobrażalnie...

Moim zdaniem - w trakcie Twojej ciąży drugiej albo Cię zdradzał albo się napatrzył na babki z porno i mu się pomieszało w głowie i myśli, że będziesz gibkie szczupłe jędrne ciało nastolatki miała wiecznie.

MUSICIE rozmawiać. Domysły nic nie dadzą. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.

Jestem tego samego zdania co Ty, rozmowa zawsze powinna wszystko wyjaśnić.
Ja zawsze mu szczerze wszystko mówie i tego samego od nie oczekuje (chyba właśnie pokazał mi jaki jest szczery)...

Przez to wszystko sama am już głupie myśli.
choćby sytuacja sprzed 3 dni. Leżymy sobie razem w salonie na sofie, mąż ma laptopa na kolanach i przegląda facebooka i akurat pezychodzi wiadomośc uśmiechnięta minka od jakies dziewczyny. Ja do nie go kto to, a on nie wiem, i taki jakby dziwny spokój w nim i lekkie zmieszanie, odpisał jej dwa znaki zapytania. już nie odpisała. weszliśmy na jej profil i jest z naszej okolicy... no ale ja olałam sprawę. Wieczorem weszłam na komputer, i akurat był włączony jego fb a tam wiadomość zwrotna od tej dziewczyny : sorry pomyłka. no i tyle. ale teraz jak o tym myśle to nie wiem...
Cytat
alpina
Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

staram sie dzielić czas na wszystkich... chociaż nie wiem już nic.
Ale mówiąć do mnie jestes dla mnie nie atrakcyjna to tylko musi chodzić o wygląd przecież.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-22 11:39 przez klarissa1.

Bardzozrobilo mi sięrzydkro, jak to czytałam, taka fajna historia, taki facet nieogarniety. Faceci to by chcieli piękne zony, matki na pełny etat, kochanki i sprzątaczki w jednym. Może facet miał gorszy dzień albo ten poród tak na niego podziałał. Innej opcji niż rozmowa nie widzę...

Cytat
alpina
Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

A po co imponować komuś, kto ma Cię za nieatrakcyjną?

Ja mam chęć na swoje sprawy wtedy, gdy mój B. mówi, że jestem piękną kobietą. Wtedy mam 50% więcej chęci, żeby spotkać się z koleżanką, gdzieś jechać, lepiej mi się pracuje. Bo wiem, że mam świetnego mężczyznę.

Gdyby mi wrzucał, co ze mną nie tak - o nie - w ogóle bym się załamała.

Facetowi powiedzieć, że jest nieatrakcyjny byłoby tragedią. Ale nam można tak mówić? Mężczyzna autorki wątku powinien był inaczej sformułować to, co chciał powiedzieć.
Cytat
klarissa1
Cytat
rastagirl
Przykro by mi było niewyobrażalnie...

Moim zdaniem - w trakcie Twojej ciąży drugiej albo Cię zdradzał albo się napatrzył na babki z porno i mu się pomieszało w głowie i myśli, że będziesz gibkie szczupłe jędrne ciało nastolatki miała wiecznie.

MUSICIE rozmawiać. Domysły nic nie dadzą. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.

Jestem tego samego zdania co Ty, rozmowa zawsze powinna wszystko wyjaśnić.
Ja zawsze mu szczerze wszystko mówie i tego samego od nie oczekuje (chyba właśnie pokazał mi jaki jest szczery)...

Przez to wszystko sama am już głupie myśli.
choćby sytuacja sprzed 3 dni. Leżymy sobie razem w salonie na sofie, mąż ma laptopa na kolanach i przegląda facebooka i akurat pezychodzi wiadomośc uśmiechnięta minka od jakies dziewczyny. Ja do nie go kto to, a on nie wiem, i taki jakby dziwny spokój w nim i lekkie zmieszanie, odpisał jej dwa znaki zapytania. już nie odpisała. weszliśmy na jej profil i jest z naszej okolicy... no ale ja olałam sprawę. Wieczorem weszłam na komputer, i akurat był włączony jego fb a tam wiadomość zwrotna od tej dziewczyny : sorry pomyłka. no i tyle. ale teraz jak o tym myśle to nie wiem...
Cytat
alpina
Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

staram sie dzielić czas na wszystkich... chociaż nie wiem już nic.
Ale mówiąć do mnie jestes dla mnie nie atrakcyjna to tylko musi chodzić o wygląd przecież.

Facet nie myśli podtekstami "co też może oznaczać nieatrakcyjność" - dla nich nieatrakcyjna = nie wyglądająca pociągająco.

Pracujesz? Jeśli tak, może wróć uradowana z pracy i rzuć coś w stylu "ale mi dziś kolega słodził aż się zdziwiłam", podejdź do lustra coś rzuć, że "no może faktycznie mam ładną pupę [podmień na to co masz świetne i co ona zawsze lubił]".

Może to głupie ale niech zwróci uwagę na Twoje atuty i że mężczyźni na to patrzą.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-22 11:45 przez rastagirl.

Cytat
rastagirl
Cytat
alpina
Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

A po co imponować komuś, kto ma Cię za nieatrakcyjną?

Ja mam chęć na swoje sprawy wtedy, gdy mój B. mówi, że jestem piękną kobietą. Wtedy mam 50% więcej chęci, żeby spotkać się z koleżanką, gdzieś jechać, lepiej mi się pracuje. Bo wiem, że mam świetnego mężczyznę.

Gdyby mi wrzucał, co ze mną nie tak - o nie - w ogóle bym się załamała.

Facetowi powiedzieć, że jest nieatrakcyjny byłoby tragedią. Ale nam można tak mówić? Mężczyzna autorki wątku powinien był inaczej sformułować to, co chciał powiedzieć.

Właśnie o to chodzi czy mógłyby to powiedzieć inaczej?
Może chodzi o to że jestem pulchna (wcześniej mu nie przeszkadzało zawsze mówił że mu sie podobam taka, bo pytałam nie raz). A jeśli powiedział by mi jesteś za gruba to zabolało by mnie pewnie tak samo jak to że jestem nieatrakcyjna...

Dodam też że widzę jak inny mężczyźni czasami się za mną obejrzą... mojemu mężowi może chodzi o nagie ciało... nie wiem,. Na te chwile nawet nie chce z nim rozmawiać za dużo we mnie emocji.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 8.361

Cytat
rastagirl
Cytat
alpina
Cięzko doradzić. Nieatrakcyjna możesz być dla niego ale niekoniecznie chodzi o wygląd. Może wpadliście w małą rutyne. Może zbyt wiele czasu poświęcasz dzieciom a nie jemu i najzwyczajniej w świecie czuje się zaniedbany. Skoro mówisz, że dbasz o wygląd to może wcale nie o to chodzi...Zastanów się czy nie stałaś się zwykłą kurą domową. Facetom trzeba troszkę imponować, mieć jakieś swoje zainteresowania, sprawy.

A po co imponować komuś, kto ma Cię za nieatrakcyjną?

Ja mam chęć na swoje sprawy wtedy, gdy mój B. mówi, że jestem piękną kobietą. Wtedy mam 50% więcej chęci, żeby spotkać się z koleżanką, gdzieś jechać, lepiej mi się pracuje. Bo wiem, że mam świetnego mężczyznę.

Gdyby mi wrzucał, co ze mną nie tak - o nie - w ogóle bym się załamała.

Facetowi powiedzieć, że jest nieatrakcyjny byłoby tragedią. Ale nam można tak mówić? Mężczyzna autorki wątku powinien był inaczej sformułować to, co chciał powiedzieć.

Faceci nie zastanawiają się jak sformułować to co chca powiedzieć. Oni walą prosto z mostu i często nie zastanawiają się jak może nas to zranić. Pytasz po co imponować. A chocby po to żeby stać się atrakcyjną.
Autorko zapytaj go wprost co oznacza dla niego nie atrakcyjna. Za mały biust, duża pupa? Niech powie wprost i nie odpuszczaj. Skoro odważył się powiedzieć Ci takie coś to niech teraz ma odwagę i wytłumaczy do końca.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-22 11:45 przez alpina.

Cytat
rastagirl
Przykro by mi było niewyobrażalnie...

Moim zdaniem - w trakcie Twojej ciąży drugiej albo Cię zdradzał albo się napatrzył na babki z porno i mu się pomieszało w głowie i myśli, że będziesz gibkie szczupłe jędrne ciało nastolatki miała wiecznie.

MUSICIE rozmawiać. Domysły nic nie dadzą. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.

edit: dlatego panicznie boję się zajść w ciążę i urodzić - bo mi chłop powie po tym jak dam mu dziecko, że nieatrakcyjna jestem :/

no ale widzisz po pierwszym dziecku było wszystko ok.

Współczuje Ci kochana :( Dla każdej z nas byłby to cios....chyba żadna nie chciałaby usłyszeć czegoś takiego od własnego męża/chłopaka... Ale tak czytając na spokojnie i dokładnie Twojego posta coś mi przychodzi do głowy... Prawie dwa lata temu była podobna sytuacja u mojej koleżanki...konkretnie jej siostra... nie była to identyczna sytuacja ale wiele się zgadza...-ona zadbana,lepiej wyglądająca po ślubie niż przed, - drugie dziecko iii przy drugim poród naturalny! a facet nagle że "nie wiem czy Cie jeszcze kocham,nie pociągasz mnie". I jak się później okazało po serii domysłów o zdradę...wyrzuciła nawet męża z domu bo była pewna że ją zdradzał... okazało się,że koleś miał traumę po porodzie naturalnym! Widział jak to wygląda...a po porodzie kobieca pochwa jest przecież lekko "luźna" przynajmniej na początku rekonwalescencji. Nie umiał sobie poradzić ze zmienionym ciałem żony do tego przypominał sobie poród i stąd ten cały cyrk. Ale u nich po pół roku sytuacja wróciła do normy... on powoli zapominał ona doszła do siebie po ciąży...
także kochana porozmawiaj z nim!! Przede wszystkim rozmowa!! Trzymam kciuki !! :**

widział jak rodzisz więc już nie chce z Tobą seksu, niektórzy faceci tak mają.

zweryfikowana
Posty: 1.284
Ostrzeżenia: 1/5

Pewnie ma kochanke.. albo jakas lale do bzykania bo po co mu zona która urodzila mu dzieci... faceci świnie. Ja to bym wpadla w szal jakby mi tak powiedzial, a potem bym porozmawiala i starala sie dowiedziec o co tak naprawde chodzi, a jakby mnie zdradzil to kopa w tylek i papa

hmm może spróbujbardziej zadbac o siebie i nie doszukiwać sie drugiego dna w slowach meza

Cytat
kasia_marcin8986
Współczuje Ci kochana :( Dla każdej z nas byłby to cios....chyba żadna nie chciałaby usłyszeć czegoś takiego od własnego męża/chłopaka... Ale tak czytając na spokojnie i dokładnie Twojego posta coś mi przychodzi do głowy... Prawie dwa lata temu była podobna sytuacja u mojej koleżanki...konkretnie jej siostra... nie była to identyczna sytuacja ale wiele się zgadza...-ona zadbana,lepiej wyglądająca po ślubie niż przed, - drugie dziecko iii przy drugim poród naturalny! a facet nagle że "nie wiem czy Cie jeszcze kocham,nie pociągasz mnie". I jak się później okazało po serii domysłów o zdradę...wyrzuciła nawet męża z domu bo była pewna że ją zdradzał... okazało się,że koleś miał traumę po porodzie naturalnym! Widział jak to wygląda...a po porodzie kobieca pochwa jest przecież lekko "luźna" przynajmniej na początku rekonwalescencji. Nie umiał sobie poradzić ze zmienionym ciałem żony do tego przypominał sobie poród i stąd ten cały cyrk. Ale u nich po pół roku sytuacja wróciła do normy... on powoli zapominał ona doszła do siebie po ciąży...
także kochana porozmawiaj z nim!! Przede wszystkim rozmowa!! Trzymam kciuki !! :**


być może, nie chce tutaj rozpisywac się na temat seksu i mojej waginy ,ale u mnie ona jest ciaśniejsza niż przed (sam tak powiedział i ja miałam takie odczucia)... ale może faktycznie jest jak mówisz może to minie...

właśnie dlatego uważam że mężczyźni nie powinni wiedzieć jak wygląda poród, ja swojemu tego oszczędzę... przecez to wszystko tak okropnie wygląda, że mają po prostu traumę.on nie ma problemu z atrakcyjnością, on się boi

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

nieregularny okres a tabletki antykoncepcyjne