Dobra kancelaria prawna do firmy Warszawa
gorący temat
dzisiaj o 19:27
dzisiaj o 18:53
dzisiaj o 13:41
dzisiaj o 13:10
dzisiaj o 12:42
27.01 o 19:01
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
9.07 o 2:34
21.06 o 11:53
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Witam Was dziewczęta
Postanowiłam w końcu napisać do Was z nadzieją,że obiektywnie spojrzycie na mój problem i coś mądrego doradzicie.
Mianowicie, jestem z facetem już nieco ponad cztery lata. Nasze życie intymne do początku układało się cudownie. Staraliśmy się, aby w naszym łóżku nigdy nie było rutyny. Coś się zmieniło jak pół roku temu wyprowadziliśmy się z wynajmowanego mieszkania studenckiego do własnego M, w jego rodzinnej miejscowości. Mimo swobody kochamy się raz, może dwa na miesiąc. Nie jestem jakąś nimfomanką ale, trochę głupio się przyznać, jest mi mało, tym bardziej,że wcześniej było to częściej. Jesteśmy młodymi ludźmi. Ja mam 24 on 27 lat. Poza łóżkiem, wszystko układa się bardzo dobrze.
Rozmawiałam z nim ale on obniżone libido tłumaczył nową sytuacją związaną z przeprowadzką,zmęczeniem, nowymi obowiązkami itd. Temat ucichł do momentu jak przez przypadek odkryłam w historii przeglądarki,że odwiedza strony pornograficzne i to codziennie. Sceptycznie jestem nastawiona do tego typu filmów ale nie robiłam mu nigdy awantur jak coś sporadycznie przyuważyłam w komputerze.
Zrobiło mi się przykro i zaczęłam szukać co jest tego przyczyną. Pierwsze co mi przyszło do głowy to to ,że nie jestem już dla niego atrakcyjna. Opowiedziałam o tym swojej przyjaciółce ale ona stwierdziła,że na pewno nie o to chodzi, a problem może tkwić gdzie indziej np w zdrowiu. Nie dowiem się , jeżeli nie zapytam więc znów zaczęłam temat, wspominając o tym co znalazłam u niego w komputerze. Powiedział, że nikt go tak nie zaspokaja i pociąga jak ja,że bardzo mnie kocha, że nikogo nie ma poza mną, że pójdzie do lekarza sprawdzić,czy w "tej" kwestii jest ok...bla bla bla..
Co do porno to obiecał tego nie robić skoro to mi przeszkadza. Później kochaliśmy się częściej,ale po dwóch tygodniach znów tendencja spadkowa.
Wczoraj umówiłam się z koleżankami na wieczór. Przed wyjściem próbowałam się do niego zbliżyć ale powiedział,że źle się czuje, jest zmęczony i pójdzie się położyć. Wyszłam z domu ale w połowie drogi zaczęło padać i wróciłam po parasol. Wchodząc do domu usłyszałam jakieś dźwięki dochodzące z pokoju na górze i postanowiłam sprawdzić co z nim. Nie był w stanie już nic ukryć. Znów to zrobił wcześniej mnie okłamując,że idzie spać.
Wybiegłam z domu, a dziś się nie odzywamy. To znaczy ja nie mam ochoty z nim rozmawiać. Jest mi bardzo przykro a z drugiej strony jestem wściekła.
Tak najogólniej to wszystko wgląda.
Co o tym myślicie? Raczej nie jest to normalne...
Już nie mogę znieść tej sytuacji bo wiadomo , też mam swoje potrzeby jako kobieta i naprawdę nie są one wygórowane. Co mam robić?
Jak nie macie nic mądrego do napisania to nie piszcie, bo patrząc na niektóre wypowiedzi dziewczyn na forum to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Pozdrawiam
A może ma jakąś chorobę i boi się ,że zbliżając się zarazi Ciebie? Nie wiem, no brzmi może kiepsko,ale to pierwsza myśl,jaka przyszła mi do głowy;/ skoro twierdzi,że nie może żyć bez Ciebie,że czuje się z Tobą szczęśliwy, to nie wiem o co mu może chodzić
zapewne przyciskanie go do ściany nic nie da,ale może jakoś delikatnie daj mu do zrozumienia,że jednak coś nie gra w Waszym związku..
Ja bym z nim szczerze porozmawiała,bo skoro kiedyś Wam się układało i ogólnie w normalnym codziennym życiu jest ok to ma,aż takiej tragedii. Może kiedyś była sytuacja,że partner nie podołał bądź coś się przytrafiło,że teraz ma uraz,albo może kiedyś przy jakiejś kłótni coś mu powiedziałaś w nerwach i od tego czasu ma niską samoocenę. Przeanalizuj wszystko i z nim pogadaj szczerze,jak to nie pomoże to namów go na wspólna wizyte u seksuologa może on ma jakieś problemy i wstydzi Ci się o tym powiedzieć boi się Twojej reakcji. Życzę powodzenia i żeby sprawa się jakoś szczęśliwe potoczyła jeśli chodzi o Wasz związek, i z osobna o Twoje mężczyznę
a może po prostu naprawdę jest zestresowany, nowe mieszkanie problemy to na pewno wpływa negatywne na całą sytuacje. Po prostu nie naciskaj, zrób pyszną kolację oczyść trochę atmosferę ,zróbcie coś razem, odświeżcie swój związek i nie czepiaj się za te filmy - wydaję mi się, że faceci tak już mają , że lubią je oglądać ja nie widzę w tym nic złego 
szczerze ja bym sie pdobnie czula tak ty i nie umiem ci doradzic
