Obecnie rozmawiamy o:

polecany dentysta

dzisiaj o 19:02

elektryka sklep

dzisiaj o 18:57

wakacje last minute

dzisiaj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

dzisiaj o 18:28

Budowa domu

dzisiaj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

24 paź 2012 - 00:22:20

Zyjemy w bardzo ciezkich czasach.Za malo czasu, za duzo problemow. Seks jest nasza forma rozladowania emocjonalnego.Piszcie co chcecie, ale kazdy psychoterapelta powie wam, ze wiekszosc problemow par wywodzi sie z zycia intymnego.To jest wazne zeby sie dograc, by nam i drugiej osobie bylo dobrze.Zwlaszcza ze mamy rozne upodobania,fetysze i mozemy sie rozczarowac swoja polowka. Takze kochajmy sie psychicznie i fizycznie :)

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

24 paź 2012 - 13:20:06

Z głową do takich spraw. ;)

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

24 paź 2012 - 13:20:52

Z głową do takich spraw. ;)

Ahahah jak to brzmi.

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

24 paź 2012 - 19:16:05

Cytat
blue
ja osobiście przeciw - bo jak sie okaze, ze po slubie para nie pasuje do siebie pod wzgledem lozkowym, to lipa :)
ale i tak kazdy robi jak chce, jak mu sumienie podpowiada.


Zgadam się w 100%. Jakby nie patrzeć bliskość z facetem w łóżku jest też ważna. ;)

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

26 paź 2012 - 19:27:17

Cytat
Rozspiewana
Do ślubu jak najbardziej.
Poza względami zdrowotnymi (możliwość złapania jakiejś choroby, o HIV nie wspominając...) do końca życia będziesz meć swiadomość (i Twój mąż), że jesteś TĄ JEDYNĄ.
Co powie Twój przyszły mąż, kiedy wasze dzieci zapytają: "jaka była mama gdy miała -naście lub -dzieścia lat?"? Chciałabyś, żeby Twoje wasze dziecko usłyszało wtedy: "No... wiesz... Miała kilku facetów zanim mnie poznała, nie miała hamulców moralnych"? Nie sądzę.

Jeśli ktoś chce, to się uda. ;)


Co do "niepasowania": po 1. jeśli facet nie jest impotentem a kobieta jest prawidłowo zbudowana to nie ma możliwości by się nie dopasowali. Narządy rozrodcze są tak "skonstruowane", że się dopasują, już się o to nie martwcie. Poza tym drugiego człowieka (w kwestii nie tylko seksualnej z resztą) uczy się przez całe życie. ;)
po 2. jeśli dla kogoś seks jest najważniejszy i stawia między słowem "miłość" a "seks" znak równości... To pozostaje mi tylko współczuć. :(

całkowicie się z tym zgodzę,a zwłaszcza z ostatnimi zdaniami :)

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

27 paź 2012 - 21:49:52

Cytat
bejbi19
Lepiej trzymać do ślubu niż dać byle komu i później żałować :)

Zgadzam się.

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

29 paź 2012 - 18:02:02

Myślę jak podobnie jak część szafiarek że to zależy od sumienia, najlepiej spytać sama siebie czy tego chcesz, i odpowiedzią nie powinna być :"tak bo mój facet chce" bo to nie jest uzasadnienie. A jak facet mówi żebyś mu seksem udowodniła miłość to on tak naprawdę chce tylko seksu nie ciebie ;)

Trzymanie dziewictwa do nocy poślubnej

30 paź 2012 - 16:22:49

Cytat
aniazzielonegowzgo
Cytat
Rozspiewana
Do ślubu jak najbardziej.
Poza względami zdrowotnymi (możliwość złapania jakiejś choroby, o HIV nie wspominając...) do końca życia będziesz meć swiadomość (i Twój mąż), że jesteś TĄ JEDYNĄ.
Co powie Twój przyszły mąż, kiedy wasze dzieci zapytają: "jaka była mama gdy miała -naście lub -dzieścia lat?"? Chciałabyś, żeby Twoje wasze dziecko usłyszało wtedy: "No... wiesz... Miała kilku facetów zanim mnie poznała, nie miała hamulców moralnych"? Nie sądzę.

Jeśli ktoś chce, to się uda. ;)


Co do "niepasowania": po 1. jeśli facet nie jest impotentem a kobieta jest prawidłowo zbudowana to nie ma możliwości by się nie dopasowali. Narządy rozrodcze są tak "skonstruowane", że się dopasują, już się o to nie martwcie. Poza tym drugiego człowieka (w kwestii nie tylko seksualnej z resztą) uczy się przez całe życie. ;)
po 2. jeśli dla kogoś seks jest najważniejszy i stawia między słowem "miłość" a "seks" znak równości... To pozostaje mi tylko współczuć. :(

całkowicie się z tym zgodzę,a zwłaszcza z ostatnimi zdaniami :)
Tak na pewno dzieciak bedzie pytal czy mamusia sie bzykala z kims innym poza tatusiem, a tatus odpowie ze tak i ze nie miala hamulców moralnych... boze co za skrajnośc _._"
To, że ktoś miał kilku partnerów to nie znaczy ze brak mu hamulców moralnych :/ moze kazda z tych osob darzyl uczuciem? ale z czasem cos nie wyszło.
Strasznie durne takie myslenie... dodam, że uprawialam seks z jednym facetem tylko, zeby nie bylo ze pewnie jestem puszczalska ic che sie wybielic ;) Wg mnie to indywidualna sprawa kazdego, oczywiscie nie pochwalam zachowania typu co tydzien inny, bo dla mnie zeby byl seks to musi byc milosc i zaufanie. Ale jak juz sie kogos kocha to wg mnie nie ma co sobie odmawiac takiej przyjemnosci i bliskosci jaką jest seks. Co sie zmienia po slubie? Przed to nie wiadomo co będzie, a po wypowiedzeniu przysięgi to juz jest na 100% ta jedna, jedyna prawdziwa milosc do konca zycia i nigdy sie nie rozstaniemy, wiec mozna juz isc do lozka? jak ktos tak mysli to wspolczuje naiwnosci, bo nigdy nie ma 100% pewnosci.
A narządami mozna pasowac do siebie, ale upodobaniami niekoniecznie... Przeciez to o to chodzi jak ktoś mówi o "niedopasowaniu" ;)
Co z tego ze penis pasuje do pochwy, jak wlasciciel penisa np ma ochote na seks codziennie i chcialby eksperymentowac, probowac nowych rzeczy, robic to w roznych miejscach, lubi dziko i namiętnie, natomiast właścicielka pochwy uwaza, że jej wystarczy zbliżenie raz na dwa tygodnie, do tego w lozku na satynowej poscieli, delikatnie i romantycznie z patrzeniem sobie w oczy i nic poza tym jej nie trzeba a fantazje faceta jej nie pasują...Albo odwrotnie. Dopasowanie temperamentów i upodobań seksualnych jest najwazniejsze aby seks był udany. I co począc gdy ktos czeka do slubu, a po slubie sie okaze ze jednej osobie seks bardzo sie spodobał i go uwielbia, a dla drugiej jest bez rewelacji i nie ma na niego takiej ochoty? Ktos sie musi wtedy poswiecac, a przez to sie rodzi frustracja.
I ja uwazam ze milosc i seks maja ze soba wiele wspolnego, to piekne robic to z kims kogo sie kocha i czuc z tego niesamowitą satysfakcje i przyjemnosc. Wlasnie jak dla kogos milosc i seks to dwie odrebne sprawy to ja takim osobom moge wspolczuc, bo to powinno wynikac z milosci, a nie z jakiejs checi zabawienia sie z pierwszym lepszym (oczywiscie kazdy robi co chce i jak ktos lubi niezobowiazujacy seks, to mi to zwisa choc ja bym tak nie mogla)
Seks najważniejszy nie jest, ale jest bardzo wazny. Nawet tu na szafie można znaleźc wiele wątków gdzie kilkuletnie związki rozpadają się, bo właśnie w lozku coś jest nie tak...I to nie znaczy, ze sie jest złą osobą lub, że się partnera nie kochało, to jest po prostu jedna z naszych potrzeb. Seks jet ważny tak samo jak potrzeba czułości, poczucia że można na kogoś liczyc, podziału obowiązków, czy pomocy w roznych sprawach. Jak coś z tych spraw szwankuje to zwiazek sie psuje.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-30 16:30 przez soso.

Cytat
soso
Tak na pewno dzieciak bedzie pytal czy mamusia sie bzykala z kims innym poza tatusiem, a tatus odpowie ze tak i ze nie miala hamulców moralnych... boze co za skrajnośc _._"
To, że ktoś miał kilku partnerów to nie znaczy ze brak mu hamulców moralnych :/ moze kazda z tych osob darzyl uczuciem? ale z czasem cos nie wyszło.
Strasznie durne takie myslenie... dodam, że uprawialam seks z jednym facetem tylko, zeby nie bylo ze pewnie jestem puszczalska ic che sie wybielic ;) Wg mnie to indywidualna sprawa kazdego, oczywiscie nie pochwalam zachowania typu co tydzien inny, bo dla mnie zeby byl seks to musi byc milosc i zaufanie. Ale jak juz sie kogos kocha to wg mnie nie ma co sobie odmawiac takiej przyjemnosci i bliskosci jaką jest seks. Co sie zmienia po slubie? Przed to nie wiadomo co będzie, a po wypowiedzeniu przysięgi to juz jest na 100% ta jedna, jedyna prawdziwa milosc do konca zycia i nigdy sie nie rozstaniemy, wiec mozna juz isc do lozka? jak ktos tak mysli to wspolczuje naiwnosci, bo nigdy nie ma 100% pewnosci.
A narządami mozna pasowac do siebie, ale upodobaniami niekoniecznie... Przeciez to o to chodzi jak ktoś mówi o "niedopasowaniu" ;)
Co z tego ze penis pasuje do pochwy, jak wlasciciel penisa np ma ochote na seks codziennie i chcialby eksperymentowac, probowac nowych rzeczy, robic to w roznych miejscach, lubi dziko i namiętnie, natomiast właścicielka pochwy uwaza, że jej wystarczy zbliżenie raz na dwa tygodnie, do tego w lozku na satynowej poscieli, delikatnie i romantycznie z patrzeniem sobie w oczy i nic poza tym jej nie trzeba a fantazje faceta jej nie pasują...Albo odwrotnie. Dopasowanie temperamentów i upodobań seksualnych jest najwazniejsze aby seks był udany. I co począc gdy ktos czeka do slubu, a po slubie sie okaze ze jednej osobie seks bardzo sie spodobał i go uwielbia, a dla drugiej jest bez rewelacji i nie ma na niego takiej ochoty? Ktos sie musi wtedy poswiecac, a przez to sie rodzi frustracja.
I ja uwazam ze milosc i seks maja ze soba wiele wspolnego, to piekne robic to z kims kogo sie kocha i czuc z tego niesamowitą satysfakcje i przyjemnosc. Wlasnie jak dla kogos milosc i seks to dwie odrebne sprawy to ja takim osobom moge wspolczuc, bo to powinno wynikac z milosci, a nie z jakiejs checi zabawienia sie z pierwszym lepszym (oczywiscie kazdy robi co chce i jak ktos lubi niezobowiazujacy seks, to mi to zwisa choc ja bym tak nie mogla)
Seks najważniejszy nie jest, ale jest bardzo wazny. Nawet tu na szafie można znaleźc wiele wątków gdzie kilkuletnie związki rozpadają się, bo właśnie w lozku coś jest nie tak...I to nie znaczy, ze sie jest złą osobą lub, że się partnera nie kochało, to jest po prostu jedna z naszych potrzeb. Seks jet ważny tak samo jak potrzeba czułości, poczucia że można na kogoś liczyc, podziału obowiązków, czy pomocy w roznych sprawach. Jak coś z tych spraw szwankuje to zwiazek sie psuje.
Bardzo mądre słowa. A najlepsze o tym właścicielu penisa i właścicielce pochwy :D
Mi się wydaje, że w rozmowie na takie tematy najpierw każda powinna powiedzieć czy jest w jakimś związku, jak długo w nim jest, czy kocha i czy czuje się kochana. Bo jak się kogoś już kocha tak naprawdę i jest się pewnym tej drugiej osoby to seks jest czymś cudownym. I nikt nie wmówi mi, że to jest tylko zwykły popęd. A jak już mówimy o wieloletnich związkach (jak i również małżeństwach), to tematu niedopasowania nie da się przeskoczyć. A w to, że miłość przetrwa wszystko, nawet brak satysfakcji z życia intymnego, moim zdaniem wierzą tylko niedoświadczone osoby, które nie mają zielonego pojęcia o wieloletnich związkach…



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-01 21:35 przez dorofix.

Ja jestem za. W dzisiejszym świecie ludzie nie mają szacunku do siebie i do inych a takie "poświęcenie" i oddanie się sobie w tę noc może być czymś naprawde wyjątkowym,

Ale istnieje też druga strona bo może wystąpić rozczarowanie. Kiedy ktoś czeka wyobraża sobie rózne rzeczy a rzeczywistość może byc inna;p

Cytat
Rozspiewana
Do ślubu jak najbardziej.
Poza względami zdrowotnymi (możliwość złapania jakiejś choroby, o HIV nie wspominając...) do końca życia będziesz meć swiadomość (i Twój mąż), że jesteś TĄ JEDYNĄ.
Co powie Twój przyszły mąż, kiedy wasze dzieci zapytają: "jaka była mama gdy miała -naście lub -dzieścia lat?"? Chciałabyś, żeby Twoje wasze dziecko usłyszało wtedy: "No... wiesz... Miała kilku facetów zanim mnie poznała, nie miała hamulców moralnych"? Nie sądzę.

Jeśli ktoś chce, to się uda. ;)


Co do "niepasowania": po 1. jeśli facet nie jest impotentem a kobieta jest prawidłowo zbudowana to nie ma możliwości by się nie dopasowali. Narządy rozrodcze są tak "skonstruowane", że się dopasują, już się o to nie martwcie. Poza tym drugiego człowieka (w kwestii nie tylko seksualnej z resztą) uczy się przez całe życie. ;)
po 2. jeśli dla kogoś seks jest najważniejszy i stawia między słowem "miłość" a "seks" znak równości... To pozostaje mi tylko współczuć. :(

A to Tatuś może mieć wiele partnerek ale mamusia już nie ?Dla mnie to jest głupie... Jesteśmy ludźmi i nie uważam że jeżeli kobieta ma wielu partnerów to jest jakaś gorsza...Facet może sobie na prawo i lewo i mieć nawet i 20 partnerek ale kobieta musi być dziewicą dla niego tak ? Bez sensu ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-02 15:47 przez stookrooteczkaa.

Nie trzymać na siłe na smyczy, ale czekać na odpowiedni moment. Jeśli nastąpi przed ślubem i z osobą, którą kochasz to czemu nie? :)

każdy robi jak chce. to jego osobista sprawa.;)
jestem przeciw- ponieważ zawsze leży sprawdzać czy 'cos/ktos' ci odpowiada pod pewnymi względami. Może to brzmi śmiesznie ale jeżeli para nie pasuje do siebie pod względem łózkowym to może oznaczac tylko rychly rozpad związku i zdrady.

w tych czasach i tak każdy robi co chce w każdej niemal dziedzinie ;)
ale chyba dobrze sprawdzić czy się nie bierze kota w worku :D

nie polecam :D zawsze trzeba sprawdzic czy wtyczka pasuje do gniazdka :D:D:D

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Zerowe libido po lekach