Witajcie Dziewczyny.
Mam pytanie, czy któraś z Was przechodziła przez coś takiego jak trądzik hormonalny po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych?
Od prawie 2 lat przyjmuję Daylette. Pod koniec maja tego roku odstawiłam tabletki, w czerwcu zaczęły wyskakiwać mi pojedyncze pryszcze w okolicach żuchwy. Początkowo myślałam, że to przecież nic takiego, zawsze borykałam się z trądzikiem, ale zawsze występował na czole i pomagał mi wtedy Metronidazol. Tym razem było zupełnie inaczej. Z dnia na dzień krost robiło się coraz więcej i to właśnie w okolicach żuchwy. Nigdy wcześniej trądzik nie atakował mnie w tych miejscach. Później rozeszło się na policzki, czoło, szyję, dekolt, ramiona, plecy. Coś strasznego. Na dodatek te krosty były białe, ale nie można było ich wycisnąć, wyglądały paskudnie. I pozostały po nich blizny Nie pomagał już niestety Metronidazol, więc na początku lipca znowu zaczęłam brać Daylette i wtedy sytuacja zaczęła się stabilizować z dnia na dzień.
Chciałaby, odstawić antykoncepcję hormonalną, ponieważ strasznie wypadają mi włosy, moja cera jest sucha i łuszcząca. W związku z tym pytam tu na forum, czy któraś z Was miała taki problem i jakoś z niego wybrnęła?
Pozdrawiam.