Obecnie rozmawiamy o:

free spin za rejestracje

gorący temat

polecany dentysta

dzisiaj o 19:02

elektryka sklep

dzisiaj o 18:57

wakacje last minute

dzisiaj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

dzisiaj o 18:28

Budowa domu

dzisiaj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Zakładam ten wątek, ponieważ od pewnego czasu nie umiem dać sobie ze sobą rady, a jestem ciekawa, czy przypadkiem rozwiązanie problemy nie leży bardzo blisko, tuż pod nosem. Otóż od jakichś 2-3 miesięcy nie jestem sobą. Zaczęło się od zobojętnienia na wszystko, braku energii i złych humorów. Potem płynnie przeszło w odczucie "ładunku emocjonalnego" w sobie, chęci wyładowania wściekłości, płaczu zupełnie bez powodu, negatywnych myśli na swój temat, wiecznych pretensji do mojego faceta. Po przemysleniu sprawy, doszłam do wniosku, że nigdy wczesniej taka nie byłam, złe dni były rzadkością, byłam wiecznie zadowolona, usmiechnięta, dusza towarzystwa i iskra energii.
Nic w moim życiu się nie zdarzyło, co mogłoby wywołać u mnie taki stan, żadne tragedie rodzinne, rozstania, zmiany pracy etc, no nic.
Aż po pewnym czasie doszłam do wniosku, że może to tabletki...biorę od 7 lat Yasminelle [mam 25 lat]. Powiedziałam o moich odczuciach ginowi, zasugerowałam różnież zmianę ich na inne, stwierdził, że poziom hormonu jest w nich tak niski, że nie ma sensu zmieniać i mam brać Asekurellę (co zrobiłam).
Oczywiście nic nie pomogło, nastroje nadal mam, czasem naprawdę mam siebie dosyć. Dodatkowo, jakiś tydzień temu, w połowie opakowania, zaczęłam krwawić, i tak jest w sumie do tej pory....
Wizytę u gina mam wyznaczoną tak czy inaczej, ale jestem BARDZO ciekawa waszych spostrzeżeń na temat tych, czy innych tabletek hormonalnych. Jak sądzicie? Czy jest możliwy tak znaczący i silny skutek uboczny po tylu latach? Czy może szukam łatwego rozwiązania ?

Mi się wydaje, że to dość dziwne, żeby po tylu latach mieć takie skutki uboczne...

Ja również brałam tabletki Yasminelle i nie czułam się po nich super doskonale. Często miewałam doły, huśtawki nastrojów, libido spadło do zera. Dlatego po kilku miesiącach je odstawiłam.

Teraz wróciłam do antykoncepcji hormonalnej i lekarz przepisał mi Harmonet. Przyjmuję dopiero 2 opakowanie ale na razie czuję się spoko :)

Mnie też wydaje się dziwne, że po tylu latach tabletki mają wpływ na samopoczucie. Ja brałam YAZ i miałam tak przez pierwszy miesiąc, chodziłam non stop wkurzona, czepiałam się o wszystko i do wszystkich.
A ta cała Asequrella to pic na wodę.

Jest to możliwe, że tabletki tak mogą działać. Moja siostra miała ten sam problem. Długo brała tabletki a stany depresyjne pojawiły się po paru latach. Powiem szczerze, że ciężko było już czasami z nią wytrzymać. W koncu przestala brac tabletki i po jakims miesiacu wszystko się unormowało. Po pol roku znow zaczela brac ale inne i teraz tego problemu nie ma. Rozmawiala z kolezankami i mialy tak samo po tabletkach.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Tabletki antykoncepcyjne BELARA