BŁAGAM ! pomocy.. Tabletki Lesinelle

Błagam,może komuś z Was uda mi się pomóc.Już nawet nie wiem co robić.Brałam tabletki anty Lesinelle od 1,5 miesiąca.Początkowo bolały mnie piersi,ale czytałam ,że to normalne więc zlekceważyłam.Po jakimś czasie ,siedząc normalnie przy biurku dostałam takiego bicia serca jakbym przebiegła z 10 km i nagle usiadła.Wszystko minęło po ok 2 min. Poźniej zaczął się ból lewej łydki i od 3 dni mam duszności i ucisk,jakby mi dziecko usiadło na klatce piersiowej. Ledwo co oodycham.Odstawiłam tabletki,byłam dwa razy w szpitalu.Raz mnie olali kompletnie,babka na duszności ketonal mi chciała dać ! ;/
Wczoraj wylądowałam w innym szpitalu,stwierdzili że może to być zatorowość płucna.Wyszły mi 3 wyniki źle,świadczące o tym że to może być zator.Zawołali moją mamę (jestem pełnoletnia) iż musi udać się ze mną i ratownikiem na tomografie z kontrastem. Po czym po godzinie lekarz mi mówi,że ONI SIĘ POMYLILI,duszności mam pewnie z NERWÓW,mam się nie stresować,a jak mi się coś będzie działo to będę wiedzieć jezu coraz gorzej się czuję.W dwóch szpitalach mnie olali :/ boję się ze coś mi się stanie byłam dzisiaj prywatnie na badaniu na di dimery[zatorowość] ale wyniki dopiero jutro a co jeśli w nocy mi się coś stanie... Miała któraś z Was tak?? Proszę,a własciwie błagam o rady

niestety lekarze wiedzą więcej niż my,ale myślę że jeżeli odstawiłaś tabletki to wszystko wróci do normy,tylko nie panikuj ,wypij melisę -na spokój-,nie podnoś ciśnienia paniką ,bo serducho nie może wrócić do normy,sprawdz ciśnienie ,dobrze gdyby było w normie

kurcze mi nic po moich nie dolega. A czy ginekolog robił Ci jakieś badania przed doborem tych tabletek?

Ale dziwią mnie te duszności. cały czas ucisk w klatce. Ja nawet nie mam czym się stresować .. rozumiem gdyby jakiś wypadek,ktoś umarł,stres w szkole.Ale nic z tego .. A ta duszność jest mega niepokojąca.Jak chodzę spać to się boję czy się wgl obudzę ;/ jakby ktoś mi siedział na klatce,taki ścisk..

Lekarz mi robił tylko i wyłącznie próby wątrobowe.Nic więcej nie miałam..

a czytałaś objawy niepożądane przy zażywaniu tych tabletek,bo mi to wygląda na reakcję na te tabletki,czy w szpitalu powiedziałaś o zażywaniu.no i nie pijesz i nie palisz

nie piję,nie palę.. Objaw wypisanych na ulotce jest mnóstwo ; zakrzepica,zator płucny,ból łydki,nudności,wymioty,zawroty głowy,utrata wzroku,przyśpieszona akcja serca itp..
I objawy które mam świadczą własnie o tym zatorze Lekarz oglądał te tabletki,powiedział że normalne że czasem powodują jakies choroby i zaczął mnie badać pod kątem zatoru..Po czym nagle stwierdził,że to nerwy.A badania wykazały mi co innego... Jezu co za kraj..

jeżeli Cię będzie męczyło to lepiej z powrotem do szpitala ,tego co ostatnio byłaś ,no bo jeżeli nie przechodzi ,to chyba nie jest dobrze ,wszelkie niepokoje powinny już minąć .To co CI dolega nie przechodzi,to nie jest normalne

u nas są dwa szpitale ,dziadek trafił 2 razy do tego ,który nie ma specjalistycznego oddziału płucnego i postawili właściwej diagnozy.kolejny raz ratownik sam postanowił zawieś do 2 szpitala i tam pomogli ,byliśmy w szoku ,co za lekarze

Ja nie rozumiem dlaczego w Polsce tak się traktuje pacjentów... Chociaż w sumie ja wczoraj byłam na znanej "umieralni" częstochowskiej .Znana jest teraz z programu "Uwaga". No ale chociaż powinni się przyjrzeć tym wynikom.. a nie powiedzieć,że są błędne.Jak kurde wyniki mogą wyjść błędne z laboratorium ;/
U Was chociaż znajdzie się ktoś kto poczuwa się do odpowiedzialności lekarskiej u nas nikt..

Matko jedyna! Natychmiast odstawić tę truciznę.

Nie rozumiem tego, wiedząc o skutkach ubocznych tabletek antykoncepcyjnych, dziewczyny na własne życzenie niszczą sobie zdrowie. I to tylko po to, żeby nie zajść w ciążę. Rozumiem w celach leczniczych (nagłe zatrzymanie miesiączki w wieku reprodukcyjnym)...

tej trucizny już nie biorę od kiedy mam duszności..
A tabletki brałam ze względu na to,że mam bardzo bolesne miesiączki i potrafiłam mdleć w pierwszym dniu okresu

jak wyniki źle z laboratorium,strach przed naszymi lekarzami,ale jak Ci będzie źle to jedz do szpitala ,od tego są ,mają sprzęt a w domu to tylko się modlić pozostaje

a - wszystkie tabletki mają skutki uboczne
te nie są dla Ciebie ,co nie znaczy ,że masz zrezygnować z tabletek

Ja kiedyś brałam tabsy hormonalne i uznałam rzucić to G. Jedna wielka karuzela w głowie choć przyznam- włosy, skóra, paznokcie i piersi wyglądały zdrowo i dorodnie ;P...gorzej z tym samopoczuciem...już nie pomijając faktu że trochę ospała i ociężała się czułam. Od momentu odstawienia mój stan się regulował stopniowo do miesiąca czasu. Wierzę że nie każdemu to służy lub inny zamiennik leku powinien korzystniej wpłynąć na twój organizm

zdrówka!

Czytalas o skutkach ubocznych przed czy po pojawieniu sie objawow?
Ja czesto widze u siebie objawy roznych chorob, a po wzieciu jakiegos leku - objawy jego skutkow ubocznych (tzw. efekt nocebo), kiedys myslalam, ze mam sepse i nawet podskoczyla mi temperatura, ale mam zaburzenia lekowe. Moze lekarze maja racje i u Ciebie to tez ma podloze psychiczne? Nie musi to byc zwiazane z jakims wielkim stresem, mnie potrafi zlapac nagle, ni z tego, ni z owego. Ale na Twoim miejscu pojechalabym do tego pierwszego szpitala, w ktorym konpletnie Cie olali, a jakby dalej probowali, to bym powiedziala, ze stracilam przytomnosc. Niestety, czasami klamstwem trzeba walczyc o wlasne zycie...

o skutkach ubocznych czytałam przed braniem tych tabletek. Zatem jak tylko zauważyłam takie cuda u siebie to odstawiłam je.
Zdaję sobie sprawę,że można to uznać jako podłoże psychiczne,ale serio to chyba na samym początku bym to dostała,bo bałam się wziąc pierwszą tabletkę po przeczytaniu ulotki.Po 1,5 miesiąca nawet o tym nie myślałam..

MOJA KOLEZANKA MIALA TO SAMO... odstawiła po 3 dniach... szkoda gadac - czytaj zawsze SKUTKI UBOCZNE. Wiekszosc tabletek to ŚWIŃSTWO !!!