Hej dziewczyny. Przepraszam jesli watek sie powtarza. Otóż mam problem. Od roku biore plastry antykoncepcyjne, staram się co tydzień zmieniać mijsce plastra. Do tej pory było wszystko oki. Zawsze po zdjeciu było zaczerwienienie ale po góra 2 dniach schodziło, w miejscu plastra swędziało ale tylko trochę a ostatnio nie wiem co się dzieje: gdy mam przyklejony plaster swędzi jak cholera, po zdjęciu mam nie tylko zaczerwienienie ale zgrubienie, skóra w dotyku jest jak "skorupa". Smaruje to kremami na podrażnienia goi się już trochę ale i tak drobny ślad zostaje. W miejscu plastra robią mi się też takie drobniuteńkie pęcherzyki z których wydostaje się woda. Martwi mnie to bo wcześniej tak nie miałam, jedynie zaczerwienienie, które po krótkim czasie schodziło i było ok.Czy wy również tak miałyście? Jak sobie z tym radziłyście? Odstawić plastry? Nie chciałabym ich odstawiać bo ta antykoncepcja najbardziej mi odpowiadała bo po tabletkach miałam ciągle mdłości, bóle i wymioty, plastry były świetne ,super się po nich czuje ale teraz martwi mnie ta skóra. Nie bardzo wiem do kogo się zgłosić : do ginekologa czy do dermatologa. Może miałyście podobnie? Dzięki za odpowiedzi.