Obecnie rozmawiamy o:

Pediatra Kielce

gorący temat

Ginekolog Rzeszów

25 minut temu

Budowa domu

dzisiaj o 9:28

Jakie ogrzewanie domu

dzisiaj o 9:22

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam,

Pytanie kierowane jest to osób biegających. Od niedawna zaczęłam biegać, w domu najpierw się rozciągałam, ale zaraz po przebiegnięciu paru metrów łapie mnie kilka, jak się jej pozbyć. Podczas treningu robię sobie przerwy (marsz) na chwile przestaje no i mogę znowu biec, ale ja tak nie chcę, chciałabym normalnie zacząć biegać ;]

Po pierwsze może się za bardzo forsujesz? Za szybko biegniesz?
Zaczynać musisz powoli, dać sobie czas - spróbuj skorzystać z gotowych planów treningowych (np biegaj40minut.pl)

Po drugie ważne jest czy jesz przed bieganiem? Niektórzy mogą biegać prawie od razu po posiłku, ale większość potrzebuje odstępu.

no właśnie zaczynam powoli, a idę biegać jeszcze przed śniadaniem :/

Spróbuj na początek mniej biec więcej maszerować i tydzień po tygodniu zwiększać.
Po prostu musisz przyzwyczaić organizm do innego sposobu oddychania. + nie zaszkodzi równolegle ćwiczyć mięśnie brzucha :)

Ja na początku też łapałam kolki ale zaczęłam z planem treningowym właśnie z biegaj40min. Zmnieniłam proporcje biegu i marszu i pozbyłam się problemu.
Nie pamiętam kiedy miałam kolkę a biegam już regularnie, bez marszu ;)

Może kwestia pozycji w jakiej biegniesz - może jesteś zbyt spięta, albo za bardzo wychylona? :)
Nie znoszę bigać, ale jak koleżanka mnie namówiła bym z nią pobiegała - to polubiłam. Kolki czasem łapię, ale tylko jak jadłam niedawno przed biganiem

Duży plus dla Ciebie za rozciąganie ;) Tylko nie zapomnij się trochę rozgrzać jeszcze przed :D

Sprawdzony (i jedyny) sposób na kolkę - stań spokojnie, powoli wciągaj powietrze nosem aż do "oporu", tyle, ile pomieszczą twoje płuca. Przytrzymaj sekundę, a potem, nie za szybko, wypuść ustami, też do oporu, aż całe powietrze "wyleci" wtedy, na sam koniec, wydaj z siebie głuchy dźwięk, takie "uch", który sprawi, że resztka dwutlenku węgla zalegająca w płucach wydostanie się na zewnątrz. Czasami działa po pierwszym razie, czasami po drugim - sposób którego lata temu nauczył mnie stary wuefista, zawsze na mnie działa.

jakość jedzenia przed bieganiem/ćwiczeniami jest ważna , nie może to być jedzenie które będzie leżec na żołądku
Min 1h przed bieganiem jedz

źle oddychasz podczas biegania
samo rozciąganie to nie rozgrzewka spróbuj też ćwiczenia - przysiady,brzuszki
łapiesz zadyszke - na początek szybki marsz , trucht przez kilka min -ja przez pierwsze 7 min zawsze mam wolniejsze tempo i potem dopiero szybsze
Jak kończysz bieganie to chwile przed końcem też zwolnij tempo
rozciąganie rób też po bieganiu to zakwasy będą mniejsze
rozciąganie rób całego ciała nie tylko nóg

Cytat
Buffina
no właśnie zaczynam powoli, a idę biegać jeszcze przed śniadaniem :/

Zjedz coś lekkiego na szybko i potem idź biegać - kombinuj.. .Ja kiedyś ćwczyłam na czczo bo myślałam że szybciej zgubię tkankę tłuszczową i było gorzej, nie moge ćwiczyć na czczo bo zauważyłam że mam większe zakwasy niż jak ćwiczę po jedzeniu . Organizm czerpie energie z mięśni ...no bo skąd ma ją wziąść po nocy bez jedzenia , dopiero po 30min organizm czerpie energie z tłuszczu...
Więcej energii , chęci i dłuższy trening mam po śniadaniu i kawie :) Jak w dzień nie zdążę to wieczorem ćwiczę i też jest lepiej niż na czczo ..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-10-28 13:49 przez Nicolx.

Za wszystkie porady bardzo dziękuję ;) Pozdrawiam

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Sztuki walki