Porażenie senne

Kochane,
Chciałam sis spytać czy ktoś z Was cierpi na tą dokuczliwa chorobę. Mi się to często zdarza. Jednej nocy nawet kilka razy pod rząd. Jestem ciekawa jak u Was to wygląda.
Co się dzieje w Waszych przypadkach. I jak Wam to przeszło, jakie mieliście sposoby.
Najgorszy moment jest w tedy kiedy lezysz masz pełną świadomość ale nie możesz się ruszyć całkowita bezradność gdy nawet oka nie możesz otworzyć a czujesz że ktoś koło ciebie jest. Ja tak miałam. Albo że ktoś cie ciągnie za nogi. I strach przed ponownym zasnieciem, ale gorszy jest paraliż. Wy też tak macie?
Czy jestem sama ?

Polecam wszystkim na różne trudności odmawianie Nowenny Pompejańskiej modlitwy od spraw trudnych i beznadziejnych, mi pomogła w różnych ciężkich sytuacjach

ja tak mam, bardzo często. Nic na to poradzić się nie da a już na pewno nie żadne modlitwy, bo to jest wytłumaczone naukowo - mózg się budzi, ale ciało jeszcze nie.
Ja na szczęście 'w pakiecie' do tych paraliży mam świadome sny

też tak mam najgorsze że ciągle wydaje się mi że ktoś przy mnie jest, słyszę głosy, kroki A teraz jeszcze jak mam dziecko to jeszcze gorzej bo boję się że go nie usłyszę... Ot takie głupoty

świadomy sen też siię mi zdarzał ale to już inna historia

też tak kiedyś miałam. Podobno żeby uniknąć paraliżu sennego nie nazleży spać na plecach coś w tym jest...

tak jak mówiła koleżanka pomódl się proszę a wszelkie porażenia senne mogą odejść ..są przyczyny wyjasnione naukowe ale jak do tego dochodzi ktoś cie szarpie za nogi albo blokuje to już niestety trzeba wrócić do praktykowania bycia katolikiem

Rany ja tak miałam jak usnelam na plecach...

Ja miałam tak raz. Najpierw mi się wydawalo ze cos weszlo na łóżko, potem ten paraliż. Chciałam krzyczeć ale nie mogłam, nie mogłam ruszyć żadna częścią ciała i straszny hałas (piszczenie?) w uszach. Byłam przerażona, nie spalam do rana bo nie słyszałam wcześniej o paralizach sennych. (A jeszcze tego samego wieczoru ogladalam Egzorcyzmy Emily Rose i jak wszystko przeszlo to byla 3.15 ). Dopiero później się dowiedziałam że większość osob tego doświadczyło. Ale czy da się to leczyć? To nie wiem.

Cytat
Dominika3410
tak jak mówiła koleżanka pomódl się proszę a wszelkie porażenia senne mogą odejść ..są przyczyny wyjasnione naukowe ale jak do tego dochodzi ktoś cie szarpie za nogi albo blokuje to już niestety trzeba wrócić do praktykowania bycia katolikiem

paraliże senne zdarzały się od dawna i nie tylko katolikom, więc wiara nie ma tutaj nic wspólnego. Modlenie się więc nic nie pomoże, chyba tylko poczujesz się lepiej psychicznie. Szarpanie za nogi i inne doznania do halucynacje - gdyby każdy kto ma paraliże senne, miał być rzeczywiście szarpany za nogi czy duszony przez demona to dawno by bardzo dużo osób sfiksowało.

Porażenie przysenne (paraliż senny, paraliż przysenny) – stan występujący podczas zasypiania lub rzadziej podczas przejścia ze snu do czuwania, objawiający się porażeniem mięśni (katapleksja) przy jednoczesnym zachowaniu pełnej świadomości.

Osoba doświadczająca paraliżu przysennego ma wrażenie ogarniającej niemocy, nie jest w stanie wykonać żadnych ruchów, mówić ani otworzyć oczu. Zjawisku temu towarzyszą zazwyczaj bardzo nieprzyjemne doznania psychiczne, takie jak wrażenie ogłuszającego dudnienia lub dzwonienia w uszach, bezwładnego spadania, wykręcania ciała, przygniecenia klatki piersiowej lub kończyn. Prawie zawsze towarzyszy mu przyśpieszony rytm serca oraz uczucie strachu. Podczas paraliżu możliwe jest również występowanie różnego rodzaju halucynacji, zarówno wzrokowych jak i dotykowych. Notorycznie powtarzający się paraliż przysenny jest zazwyczaj związany z zespołem chorobowym zwanym narkolepsją, ale występuje też epizodycznie u osób zdrowych (różne źródła podają, że około 30-50% populacji przynajmniej raz w życiu doświadczyło paraliżu sennego) jako rzadko spotykana anomalia. W takim przypadku przyczyną porażenia mięśni jest zahamowanie neuronów w rdzeniu kręgowym odpowiadających za utrzymywanie napięcia mięśniowego wywołane przez impulsy z mózgu. Stan taki występuje fizjologicznie podczas snu i zapobiega wykonywaniu przypadkowych ruchów ciała. Ze zjawiskiem paraliżu przysennego mamy do czynienia wówczas, gdy mózg zaczyna wysyłać owe impulsy w niewłaściwym momencie: przy gwałtownym wybudzaniu się ze snu w fazie REM, lub podczas zasypiania, gdy nie doszło jeszcze do utraty świadomości.

W czasie paraliżu przysennego jedyną grupą mięśni, na które można mieć świadomy wpływ, są mięśnie oddechowe. Wykonywanie szybkich i gwałtownych zamierzonych wdechów i wydechów może ułatwić wybudzenie się, jednakże stan paraliżu trwa na ogół krótko i w ciągu kilku minut samoistnie przechodzi w całkowite wybudzenie lub sen.

źródło: wikipedia


Nie twierdze oczywiście, że zjawiska paranormalne nie istnieją, nie ma jednak sensu zrzucać wszystkiego czego się nie rozumie na duchy, demony, kosmitów i boską ingerencję.

ja tez tak kiedyś miałam wydawało i się ze ktoś na de mną stoi , a ja nie nie mogę ruszyć ręką jak bym była przygnieciona wielkim kamieniem...

u mnie raz była zmora i mnie dusiła,nie mogłam krzyczec ani sie ruszyc byłam przerazona po tym zjawisku nie spałam tydzien nie mogłam zasnac a gdy zasnełam budziłam sie o 2 w nocy o tej godzinie była ta zmora nawet ja widziałam,spałam wtedy na miejscu meza i nigdy wiecej tam juz sie nie połoze :/

To nie jestem sama.
To jest męczące. Mój jak ma na noce do pracy to ogarnia mnie strach

Dopóki się czegoś nie doświadczy to o tym się nie wie.

Mi się przydarzyło kompletnie coś innego bo mogłam się poruszać i czułam się normalnie po za tym że byłam strasznie przerażona i serce mi waliło mocno a stało się to pare dni temu w nocy nagle mnie obudziło takie walnięcie w podbrzusze ( nie , nie jestem w ciąży ani nic z tych rzeczy) to było dziwne bo gdy się przebudziłam to to nie był sen normalnie czułam jakby mi ktoś przyłożył było wszędzie ciemno i cicho nie wiedziałam co to było i rozglądałam się po pokoju ale nic nie widziałam dziwnego jak się tylko uspokoiłam i położyłam usłyszałam dziwne szmery tj: ktoś chodził po moim pokoju - było słychać takie ciche skrzypanie podłogi słyszałam też jakby ktoś przechodził obok wazoników z kwiatami bo było słychać szelest już troche przyschniętych kwiatów byłam tak przestraszona że wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam zapalić światło no i tak też zasnęłam z włączonym światłem to było dziwne ale to też nie jedyna rzecz jaka mi sie przydarzyła oprócz słuchania w środku nocy dokładnie pare min po 3 miauczenia kota na dworze który nie dawał mi spać a to było ponad rok temu o.O dziwnych głosów ale tłumaczyłam sobie że to ojciec tak chrapie to ostatnio wpuściłam psa do środka bo piszczał a myślałam że za potrzebą ale jednak nie więc tak sobie siedzę na kanapie i oglądam tv a pies leżał na dywanie obok mnie i w pewnym momencie się zerwał jakby kogoś zobaczył czy co i stanął przed ścianą na której wisi taki czarny zegar i zaczął niespokojnie warczeć i szczekać w stronę tej ściany nie wiedziałam o co mu chodzi i do tej pory nie wiem co to mogło być ... wątpie żeby mój dom był jakiś nawiedzony bo nie był ani kupiony po kimś ani nikt wczesniej w nim nie mieszkał jest to nowy dom budowali go moi wujkowie którzy sa budowniczymi więc mieszkamy w nim już jakieś 10 lat no i raz na jakiś czas dziwne rzeczy się dzieją i nie wiem jak to wyjaśnić....